Dario Opel Omega Tarnobrzeg | Cena jest do uzgonienia, pozatym jeszcze trzeba by sprawdzic czy to ten sam typ. Ja mam takie ktore mają dość grubą średnicę tego elemntu który naciska na zawór, i sąone zabudowane, tzn. patrząc od strony wląsnie tego elemetu (czyli od spodu popychacza) na glebokosci ok 3mm sąjużzabudowane. Mi w paru sklepach sciąali niby do X25XE, ale jak sie okazywało miały one cieńszy ten element i nie byly zabudowane (było widać od wewnątrz kanalik ktroym wpływa do nich olej)
Natomiast jeżeli chodzi o przyczyne stukania, to trzeba by zaczac od poczatku, ze miał on nierowna prace na niskich obrotach. na wyskich pracowal ok (tzn pow 2,5-3)
Auto kupilem w niemczech, przyjechal do Polski, do mechanika, okazuje sie że nie ma odpowiedniego stopnia spręzania na dwoch cylindarach. Prawdopodobnie cos z pierscieniami. Remoncik...
Okazalo sie żę na dwoch cylindrach zapieczone pierscienie. prawdopodobnie zerwal sie pasek rozrządu, i pozniej tylko poskladali na sztuke bo wyszlo ze kilka zaworow bylo krzywych. no to mi gosc poslkadal, powymienial co trzeba. Okzalo sie ze dwa popychacze byly po sciagnieciu ich z glowicy miękkie. No to wymienilem dwa. zlozył - jest OK. po jakims czasie zaczelo mi sie cos odzywac. coraz gloscniej az w koncu nie wytrzymalem, do goscia zpowrotem, rozbiera. No niby dwa kolejne miękkie. Kupilem , wymienil, WIELKI H...J. szlak mnie malo nie trafił. Pojechale do innego co ma oscyloskop, sterdzil ze napewno cos miedzy drugim a trzecim cylindrze. OK, wiecmysle sobie pewnie kotrys z popychaczy tam walnął (bo tych mi gosc nie ruszyl) mysle lkupie właśnie te 4 nowe jeszcze i niech sprawdza po kolei kazdy cylinder. Zaplacilem kolejny raz po 58zł za jeden popychacz. Zalozyl na rzeci - Lipa, nie wytrzymalem, kazalem zalozyc na drugi niech sprawdzi i jak nie to niech zalozy na pierwszy, Nie bardzo musie chcialo ale powiedzialem ze albo to naprawi albo niech oddaje mi kase za reamont i pojade sobie gdzie indziej albo sam rozbiore. sprawdzil trzy cylindry i H.......J no to kazalme mu sciagac glowice. Sciagnał głowice, zawiozłem ją do prawdziwego fachowca, mamy tu takiego jednego w znanego na caly nasz region. Tylko zobaczyl i mowi od razu mi mowi ze cos po remoncie znowy wpadlo. wsadzil tam gdzies palca i mowi ze brakuje na dwoch cylindrach kawałków prowadnic. Problem sie zorbil bo tamten co to robil nie sprawdzil osiolek czy prowadnice są ok. jak juz tak mi powiedzial to tamtego jeszce pogonilem i kazalem sciagac tłoki. Sciagnął i okzalalo sie ze na tym trzecim cylindrze z jednej strony jest podtarty tlok. Zawiozlem do tamtego co patrzyl glowice posprawdzal, pomierzył i mowi ze przez to że znowu wpadł kawałek prowadnicy to oderzał on z powrotem o tłok i głowice i spowodowalo to to, że tłok się zniekształcił i teraz pracując dotyka swoją scianką o ściane cylindra. TO BYL POWOD STUKANIA. |