MotoNews.pl
  

Musiałem iść na piechotę...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
... bo miałem pierwszą awarię Omci, przez którą to właśnie na kierpcach mnie niosło. A zepsuł się... klakson i musiałem podejść do ciecia w budce na parkingu, coby szlaban podniósł (zawsze trąbię). Obyśmy wszyscy tylko takie awarie mieli
  
 
dobre !

Pozdro
  
 
to sobie dopiero cieć pomyślał: "gościa coś nawiedziło i się nawrócił... zawsze trąbił a teraz... hmm kulturka"

  
 
jak ja bym chcial zeby mi sie tylko klakson rozwalil!!!!


ale wiecie co? pierdole juz to narzekanie, wyplakalem sie i tyle co ma byc to bedzie. Wyruszam na poszukiwania silnika!!!!
  
 
I tak trzymaj OLOBONO! Nie opyla Ci się zmieniać bryki i gdzie znajdziesz taką fajną kanapę teraz? :: Jeszcze warkniesz na nas z rury na zlocie

[ wiadomość edytowana przez: miklo dnia 2005-02-22 00:52:04 ]
  
 
ja jak narazie raz leciałem na piechote na BP z 5 litrowym karnisterkiem po bene
Brakło gazu to na Pb przełączam, a tu na wolnych obrotach zgasł Odpalam na benie nic, krece i krece i nic. potem na lpg tez nic no to awaryjne i pcham (ciężka bestia) zepchnołem w boczną uliczke juz sie zatrzymałem a tu znak zakaz zatrzymywania się do dzisiaj sie zastanawiam skąd sie we mnie znalazlo tyle energii i przepchalem Ją jeszcze 40 metrów biegnąc
Po wlaniu 5 litrów odpaliła od kopa
  
 
Adrianie!!!!!!!!!!!! nigdy tak nie rob jezeli zalezy ci na pompie paliwowej chyba ze nastepnym razem chcesz sie wybrac do sklepiku po tewlasnie czesc. jak jezdzisz na gazie pompa caly czas pracuje, a jak nie ma czego przepompowywac to poprostu uwaza ze jest niepotrzebna i "odchodzi" 6-7 literkow raczej miej w baku.


pozdro
ROBUR
  
 
Teraz juz wiem. Wszystko mi wytłumaczył cmatt na ostatnim spocie. Jednym słowem fartneło mi sie