OC-sprawcy - SZKODA CAŁKOWITA ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Puknął we mnie płóg śnieżny ubezpieczony w PZU. Facet się przyznał a ja złożyłem dokumenty w PZU. Dowiadywałem się przez telefon że ocenili uszkodzenia jako szkodę całkowitą (kwot przez telefon ie podają)czyli należy spodziewać się MARNYCH GROSZY. W rozumieniu szkody całkowitej dostanę parę procent zaniżonej wartości auta i wrak z zawyżoną przez PZU wartością - czyli ni jak nie dopnę swego.
Pytanie : walczył ktoś może już z czymś takim - jak zareagować na jawne oszustwo (dmucham na zimne ale już wiem że mnie robią w balona bo szkodę całkowitą wyliczyli ponieważ naprawa przekroczyła 70% wartości auta - to prawo dotyczy AC a nie OC)

Za każdy odzew dzięki z góry.
  
 
http://www.odszkodowanie.pl/

sprawdz to
mi pomogli.,.,

pzdr
  
 
we mnei baba maluchem zapakowala i tez mialem szkode calkowita choc auto jeszcze o swoich silach calkiem dobrze jezdzilo, poczekaj az wycenia szkody ale przy szkodzie calkowitej musisz sie zadowolic tym co oni wylicza bo nie mozesz robic na rachunki, podejrzewam ze powinienes byc w miare zadowolony, napisz jeszcze jak bardzo masz rozbite auto

Pozdrawiam
  
 
a no i co do kasy to powinienes dostac ok 70% wartosci rynkowej auta ale sa ta rozne opcje w stuly +5 % za inst. gaz. lub -5 % za to ze skladak