Sciaga przy hamowaniu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam male pytanko. Podejrzewam co jest grane, a nawet jestem pewien. Mianowicie:
Gdy przy predkosci ok 100-120 mocniej depne na hamulce przod ucieka mi na lewo. Najprawdopodniej a nawet napewno problem tkwi w tarczach, ktore powoli zaczynaja kwalifikowac sie do wymiany. Gdy kupilem autko popatrzylem na nie i na klocki. Klocki na moje oko i taty wytrzymaja jeszcze z 5 tysi, nie sa zjechane bardzo. Gdy bede zmienial klocki, wymienie tez tarcze. Czasem tez przy hamowaniu zadrzy mi kierownica. Wiec innej mozliwosci niz tarcze nie ma. Bo chyba innej mozliwosci nie ma prawda?
  
 
Cytat:
2005-03-05 22:03:01, Focus86 pisze:
Mam male pytanko. Podejrzewam co jest grane, a nawet jestem pewien. Mianowicie: Gdy przy predkosci ok 100-120 mocniej depne na hamulce przod ucieka mi na lewo. Najprawdopodniej a nawet napewno problem tkwi w tarczach, ktore powoli zaczynaja kwalifikowac sie do wymiany. Gdy kupilem autko popatrzylem na nie i na klocki. Klocki na moje oko i taty wytrzymaja jeszcze z 5 tysi, nie sa zjechane bardzo. Gdy bede zmienial klocki, wymienie tez tarcze. Czasem tez przy hamowaniu zadrzy mi kierownica. Wiec innej mozliwosci niz tarcze nie ma. Bo chyba innej mozliwosci nie ma prawda?


Jesli drży układ kierowniczy i sciaga to problem napewno tkwi w systemie hamowania. Ale przy takiej prędkości jak piszesz, gdy ściąga to mogą tez być amory. sprawdż tez zawieszenie.
  
 
Amorki na przodzie nowe
  
 
Może być coś bardziej prozaicznego, mianowicie przypieczony jeden z cylinderków zacisku.
  
 
to tez brane pod uwage, bo czasem sciagania nie ma...
Ale teraz i tak nie mam jak zajrzec. Snieg po kolana a garazu brak...
  
 
Może być walnięta rama albo belka.
  
 
No rama to nie jest bo sciagalo by non stop a nie tylko jesli hamuje... Poza tym samochod dokladnie okladalem od spodu i nie tylko ja ale i moj tata i wszyscy pracownicy serwisu i nikt sie nie dopatrzyl jakiegokolwiek spawu czy wgniecenia itp Wiec jesli byl walony to zrobiony byl bardzo dobrze.
Moim zdaniem to albo tloczek albo tarcze
  
 
zajedź na diagnostyke,oni tam na rolki stawiaja auto,kręci sie to to,nastepnie naciskasz hamulec i pokazuje na komputerku siłe hamowania i czy równo bierze czy nie

wtedy będziesz wiedział za która strone konkretnie sie brac

tak jak piszesz-sprawdzić tarcze(mało prawdopodobne-bo by nie sciagało,najwyzej bicie by miała przy hamowaniu),tłoczki,ja bym dodał do tego zapowietrzenie,ew. pompe hamulcową-o ile sie nie myle,działa na zasadzie dwóch obwodów-prawy przód +lewy tył, drugi obwód lewy przód+prawy tył
  
 
ja jeszcze dolozylbym niedrozny przewod. Z wiekiem lubia parciec i to od wewnatrz. Z zewnatrz niby ok, a od wew - trup.
  
 
I tu bym sie zgodził z kolega adasco bo w przewodzie robi się zaworek który przy naciskaniu pedału pcha płyn do zacisku i nastę pnie nie daje mu powrócić. Jest to faktycznie częste uszkodzenie.
  
 
Ja bym poszedł do warsztatu i problem z głowy
  
 
co mi po tym jak pojde, musze pojechac Ale teraz nie mam czasu na to, da sie jezdzic narazie
  
 
Cytat:
Jest to faktycznie częste uszkodzenie.


nie przerazaj mnie....

Wyjasniajac jeszcze bardzie obrazowo - robi sie cos na ksztalt zastawki w zyle czlowieka.
Ja bym wymienil wszystkie elastyczne i wtedy masz spokoj - nie sa znow takie drogie.