Złomowanie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czy macie może jakieś informacje jak to wygląda, ile kosztuje, jakie są koszty transportu itd.
Uprzedzając - nie złomuję łajdaczki tylko firmowego poldolota
I jeszcze jedno pytanie - co warto z niego wyszabrować przed oddaniem na złom?
h.
ps: poldoloty marnie kończą w dzisiejszych czasach...
  
 
Czy Ty Hubert się przypadkiem nie narażasz sympatykom pojazdów z FSO, którzy są jednocześnie naszymi "współlokatorami" na serwerze motonews?
A podobna sytuacja miała miejsce u mnie w rodzinie też z poldkiem. Było to trzy lata temu: mieli dziewięcioletniego poldka, ponieważ zepsuł im się na drodze a naprawa i holowanie dosyć sporo kosztowało, to postanowili oddać na złom i kupić na raty tico. Za złomowanie zapłacili bodajże 150 zł natomiast za hol coś koło 300 (no ale hol oczywiście w zależności od długości trasy). Dokładnie nie pamiętam bo było to trzy lata temu.
Ps. Ja wypomniałem HGS-owi narażanie się członkom klubu FSO, ale tera chyba sam to zrobię mówiąc że poldoloty rzeczywiście marnie kończą (muszę potwierdzić słowa HGS-a). Przykład w mojej rodzinie dobrze o tym świadczy: dziewięcioletni samochód i już trafił na złom (zdecydowanie młodo trafił na złom). Poza tym Poldki Caro, które rdza wpier.... jak gupia (błotniki progi, końcówki drzwi) to niestety dosyć częsty widok. Zwłaszcza jak ktoś w odpowiednim czasie nie zadba o samochód to takim jeździ. Oczywiście jednak łady też dzerwieją i trzeba dbać o blachy.
PS. HGS, a w Twoim przypadku ten poldek to który rocznik?
  
 
o ile pamietam to Stegienny złomował swoją ładną na auto kasacji która jest wskazana przez państwo i wtedy oni mają obowiązek przyjąć każdy złom nieodpłatnie. o ile wiem, Tomek nic nie płacił. Transport kosztował go tyle co wypożyczenie lawety. W W-wie 50/dobę.
  
 
Rany boskie -Hubert ! Jak przeczytalem ten tytuł to prawie zawału dostałem. Bałem sie otworzyć ten watek .
Ze złomowanego pojazdu nie możesz chyba wyciągać takich rzeczy, które uniemozliwiałyby jego identyfikacje, czyli np silnika , musi byc tez nadwozie. resztę rzeczy mozna chyba wyciągnąc. Ale lepiej zadzwoń na MAXI shrott w Nowej Hucie (na ul. Ujastek (koło transbudu)
Paweł
 
 
MOŻE WYJĄĆ WSZYSTKO!!!
Stegienny tylko blachę zatargał, były na niej numery i OK.
silnik leży w piwnicy.
  
 
Cytat:
Rany boskie -Hubert ! Jak przeczytalem ten tytuł to prawie zawału dostałem. Bałem sie otworzyć ten watek


Muszę przyznać - tytuł wątku łapie za serce... ale jaka oglądalność! w ciągu pół godziny 17 otwarć
ALe serio, to dzięki za pomoc, jutro zadzwonię, albo może nawet wybiorę sie do huty dogadać szczegóły.
Jeśli chodzi o demontaż, to myślałem o zdjęciu kół, resztek instalacji gazowej, wskaźników (zegarek, obrotomierz - ach ileż to stwarza możliwości , "wyrwaniu" wiąchy elektrycznej (przynajmniej częściowo) bo zaczyna mi brakować dobrych miedzianych przewodów, może kierownicy, i takich tam drobiazgów. Silnik - nie kręcony od 3 lat 1500, kiedyś miał niezłego kopa, ale teraz... nawet nie chcę sprawdzać. Miał też skrzynię piąteczkę, ale też nie kryształową - wyskakiwała dwójka. Ale może ktoś chce np. za przysłowiową flaszkę ?
A może całego poldolota za dwie ?
A tak jeszcze przy okazji - czy kierownica z poldka pasi do 2105?
szukam czegoś mniejszego jak ta moja, bo mam wiecznie spodnie na kolanach usmarowane od tego ciągłego kręcenia
ufff... ale się rozpisałem. Już nie będę ;o)
h.
  
 
Cytat:
2003-02-03 22:08:18, pawel_krakow pisze:
Ze złomowanego pojazdu nie możesz chyba wyciągać takich rzeczy, które uniemozliwiałyby jego identyfikacje, czyli np silnika , musi byc tez nadwozie.


Nie rozumię. Przecież nry seryjne wymienionych przez Ciebie rzeczy wraz ze złomowaniem są usuwane z bazy danych. Czy to, co napisałeś oznacza, że ze samochodu który jest kasowany nie mogę sprzedać nikomu silnika albo np. drzwi? To co w takim razie dzieje się z tymi elementami po kasacji samochodu? Ja nie wiem, może ja jakiś ciemniak jestem albo coś?
  
 
Najciekawsza może sie okazać ta skrzynia ! Wiele osób poszukuje pięciobiegowych skrzynek(KACPER !!!!) a od Poldka ponoc pasuje po kilku drobnych przeróbkach,nie wiem tylko czy naprawa dwójki to duzy wydatek .Jeśli chodzi o kierownice...myslę ,że tak . ALe trzaba pokombinowac z mocowaniem
Z poldka do łady pasuja równiez felgi bo to równiez rozstaw śrub 4x98
Pozdraiwm
Paweł
 
 
Kierownica w 7 ma 21 ząbków
(jestem na bieżąco, bo wczoraj próbowałem ojcu z Cieniasa zabrać, ale ma dużo więcej ząbków i nie pasi). Też muszę na coś mniejszego zmienić, ale chyba bez przeróbek się nie obejdzie !!!
  
 
hgs jeśli skrzynie masz wyjętą to się pisze ale flaszka na zlocie
może Paweł by ją zabrał do wawy ??? tak przy okazji.....

co do kierownicy to pasuje raczej na 100 % .... chyba że jest to nowa kierownica i wtedy nie pasuje na 200% ( w nowych zmienili wieloklin na drobniejszy tyle że nie pamiętam od którego roku to robili ....chyba jak wszedł plus ....ten z nową deską )

  
 
No więc skrzynia jest tam gdzie być powinna czyli w środku rzeczonego pojazdu, i szczerze mówiąc nie bardzo mam warunki, żeby się do tego draństwa dobrać. Ale spytam na szrocie, może mi się ją uda wycyganić
  
 
dzięki ale się na zlocie będzie działo
  
 
Na razie Poldolot trafił do kumpla na podwórko i prawdopodobnie tam odbędzie się podział łupów.
Aha - pytałem na jednym z krakowskich złomów - za zezłomowanie chcą 120 zł plus koszt transportu, jeśli auto nie jest na chodzie (czyli np. laweta itp)
i to już chyba koniec wątku
  
 
A z ciekawości zapytam: który to był rocznik?
  
 
jaki koniec wątku czy w podziale zdobyczy przypadnie mi skrzynia

  
 
1. rocznik - 1984 albo 1986, nie pamiętam. Ale na pewno był młodszy od mojej łajdaczki. Ale jak kultowo zeżarty przez rdzę.. POEZJA!

2. łupy - zobaczymy co da się zrobić
ale szanse są duże...
  
 
HGS, idź do wydziału komunikacji i zapytaj o spis auto-kasacji. Oni muszą przyjąć bezpłatnie tę skorupę...
Stegienny płacił tylko za wypożyczenie lawety: 50 pln.
  
 
No to ten poldek nie zalicza się do tych co źle kończą. Taki wiek to chyba nie jest za wcześnie na złomowanie.