MotoNews.pl
  

Most polonez vs most Łada

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Tak mnie naszło ostatnio na przemyślenia. Może jakiś test porównawczy i podstawowe dane na temat tych mostów. Skoro da sie zaadaptować most ze 132 to może i z łady by się dało.

Główne interesujące info to:
- przełożenia przekładni głównej,
- szerokość zawieszenia
- rozstaw śrub do przykręcenia koła
- trwałość w stosunku do polonezwoskich mostów
- ewentualna możliwość aadaptowania samej przekładni głównej i mechanizmu różnicowego
- koszt nabycia mostu
- koszt części nowych i urzywanych (łącznie z przekłądnią główną i mechanizmem różnicowym).

Jeśli macie jakieś info albo osobiste doświadczenia to zapraszam do dyskusji.

A może by tak przy okazni zaaplikować poldkowi spręzyny zamiast resowrów. W dobie deficytu 132 moze to będzie alternatywa dla nas. Tym bardziej że chyba takie łady jak 2107 robią do dzisiaj. Szkoda że wujo już nie jeździ na wschód bo może by mi cały nowy most przywiózł. Albo przynajmniej podzespoły.


  
 
Główne interesujące info to:
- przełożenia przekładni głównej - NAJPOSPOLITSZE TO 1:4.3 I 1:4,1
- szerokość zawieszenia - NIEWIEM - CHYBA TA SAMA, CO W STARYCH POLDKACH I 125
- rozstaw śrub do przykręcenia koła - 4X98
- trwałość w stosunku do polonezwoskich mostów - WIĘKSZA
- ewentualna możliwość aadaptowania samej przekładni głównej i mechanizmu różnicowego - NIEWIEM - NA OKO BARDZO PODOBNE
- koszt nabycia mostu - NISKI
- koszt części nowych i urzywanych (łącznie z przekłądnią główną i mechanizmem różnicowym). - NISKI
  
 
z ta trwaloscia to roznie jest, ja mialem inne doswiadczenia. oto co w tym samym watku napisalem na kso autoklubie:
"mialem most z łady w poldku, uzywalem go bo byla w nim szpera, generalnie to sa one za slabe, mi na 2.0 wytrzymywaly tylko okolo 2 tygodnie jazdy, za kazdym razem leciał wałek atakujący, za kazdym razem zakladalem nowe(czytaj ze złomu) główki i tylko wymieniałem mechanizm róznicowy, ale nawet jak zostawiłem seryjną gruszke to zaczynała wyć po tygodniu.generalnie te mosty sa za slabe i szkoda na nie czasu, pasuja bez wiekszych problemow do poldka trzeba miec tylko troszke dluzszy wal napedowy. dla porównania wytrzymalosci to powiem tylko tyle ze jak kupilem nowe zebatki do dyfra(4,3) to wytrzymaly mi 4 tygodnie a most z poldka na nowych czesciach urwalem dopiero po 4 latach(przelozenie 4,55). dostepnosc przelozen jest dosc duza, kiedys mialem 4,77, potem 4,3 i 4,1 naturalnie na zlomach sa tylko 4,1 ktore byly seryjnie montowane w ladzianach, niva ma 4,3(katalogowo) a ten 4,77 to byl jakis odkręt z rajdów. ładowskie szpery są za to świetne, moja zrobila juz ze 120tys km i doslownie nic sie w niej nie popsulo na dodatek da sie ja zalozyc do polonezowskiego mostu ale trzeba lekko przerobic poloski z łady."
  
 
A ja sie zastanawiam kto Ci te dyfry skladal? Ze tak slabo wytrzymaly?
Smiem twierdzic ze to wina zlego ustawienia, badz zuzytych czesci zlomowych.
Nie wierze zeby standart 2.0 mialo tyle mocy, zeby dyfry ukrecac - predzej polosie.
Oryginalne dyfry dobrze sie maja z mocnymi silnikami.

No ale zdanie kazdy moze miec inne
  
 
Witam
Musze potwierdzic słowa Krzyska, jedyny most od Łady o jakim wiem że się posypał to u mojego kolegi, ale stało się to równocześnie z uszkodzeniem miski olejowej i złamaniem dźwigni zmiany biegów , wśród klubowych Ładnych jest wiele o mocniejszych niż standartowo silnikach i mosty w kilkunastolettnich egzemplarzach aut spokojnie to znoszą
Co do innych spraw to szerokośc mostu jest pomiędzy starym z DFa a nowym od Poldasa, górne drazki reakcyjne są podobnie mocowane, trzeba by chyba popracować nad zamianą drazków donych na resory..
Mnie ciekawi natomiast coś innego., czy dałoby się do Ładnej wpasować tylnie hamulce z DFa, łącznie z recznym?
  
 
Cytat:
2005-03-15 22:58:01, sheriffnt pisze:
Mnie ciekawi natomiast coś innego., czy dałoby się do Ładnej wpasować tylnie hamulce z DFa, łącznie z recznym?


A po co Mirku? Przecież seryjne hamulce jesli sie o nie dba są całkiem niezłe, łącznie z ręcznym. Ja też dawniej narzekałem na słaby ręczny ale jak u inż. Czecha we wrześniu mi zrobili hamulce to nie moge złego słowa powiedzieć. Po prostu ręcznego trzeba uzywać to będzie działał dobrze.
Co do hamulców od DF-a to pewnie chodzi Ci o tarczówki? Jeżeli tak to chyba niezbyt dobry pomysł bo podobno sie lubiły blokować i sporo ludzi zmienia właśnie na bębnowe.

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
Witam
Zastanawiam się ze względu na ręczny właśnie, o heblach od DFa nie mam najlepszego zdania, ale wydaję się że ręczny jest skoństruowany solidniej, zły jestem bo na jesień wymieniłem szczęki, cylinderki i rozpieracze recznego, kilka razy zaciągnałem chyba zbyt enrgicznie i chyba sie pogięły?.. , teraz nie mam znowy ręcznego, tzn mam na jedną stronę bo podciąłem tę spezynę na końcu linki co wchodzi pod beben, ale sruby od kół w czasie hamowania wala mi o linke?.. czy o rozpieracz? w każdym razie uważam że reczny to jeden ze słabszych punktów klasyka, jestem wsciekły, bo jak co roku kiedy zbliza mi się przegląd, muszę znowu grzebać się w tej qpie g..., olałbym ten ręczny, ale musi działać
  
 
no wiec gruszki mialem z ustawionym fabrycznie walkiem atakujacym a po wstawieniu szpery trzeba bylo tylko ustawic luz poprzeczny a to juz nie problem w ładzie, raz zostawiłem seryjną główkę z łady i tez wytrzymała 2 tygodnie. nie mozna oczekiwac wytrzymalosci po zebatkach z o wiele mniejsza srednica niz polonezowskie. i wcale nie pisze tego dlatego ze mialem kiedys poloneza tylko dlatego ze denerwowalo mnie juz ciagle naprawianie mostu, wlasciwie to na jednej glowce przejezdzalm maksymalnie jedne zawody KJS. a tak przy okazji to nigdzie nie napisalem ze to jest seryjne 2.0. a poloski pekaly raz na rok przy czym autem dosc malo jezdze, ostatnio na barborce cieszynskiej pekla i nie dojechalem rajdu.
  
 
Cytat:
2005-03-16 01:39:16, sheriffnt pisze:
Witam Zastanawiam się ze względu na ręczny właśnie, o heblach od DFa nie mam najlepszego zdania, ale wydaję się że ręczny jest skoństruowany solidniej, zły jestem bo na jesień wymieniłem szczęki, cylinderki i rozpieracze recznego, kilka razy zaciągnałem chyba zbyt enrgicznie i chyba sie pogięły?..

No popatrz. Ja jak zaciągnąłem ostro reczny, to mi pękł bęben Ręczny w DF to porażka. Niby to działa, ale nei spotkałem jeszcze takiego co zablokuje koła.