Problem z hamulcami...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jak w temacie mam z hamulcami. Ztym że nie chodzi o to że nie hamuje tylko o to że hamuje Odpalam samochód rano i wszystko jest ok. Po przejechaniu ok 10 km koła (a właściwie tylko przednie lewe) zaczyna stawiać coraz to większy opór i strasznie się grzeje. Myślałem że może jest stary płyn ale wtedy mogłoby blokować wszystkie koła. Prosze o pomoc bo taką jazdą zabijam moje klocki i tarcze hamulcową...
  
 
... hmmm .... może jakiś element silnika się rozgrzewa i na przewód hamulcowy naciska i go blokuje ......
  
 
rozbierz zacisk i ladnie wszysko przeczysc
i bedzie git
  
 
jJa już myślałem że może te osłonki gumowe z cylinderka sie przerwały, dostała się woda i przyrdzewiało ale nawet nie mam jak tego sprawdzić...
  
 
Najprawdopodobniej daje w kość zacierający się tłok hamulcowy; tzn puszczeniu pedału hamulca nie towarzyszy odbijanie tłoka; tzw. nieodbijanie tłoka. Może pomóc wpuszczenie trochę płynu hamulcowego pomiedzy tłok, a jego gniazdo i " ręczne rozruszanie", a jak to nie pomoże to wymiana tłoka.
  
 
Cytat:
2005-03-16 21:06:13, kozik pisze:
jJa już myślałem że może te osłonki gumowe z cylinderka sie przerwały, dostała się woda i przyrdzewiało ale nawet nie mam jak tego sprawdzić...


dokladnie a moze ich nawen nie ma wcale
tak czy tak lapiej rozbiez i sprawdz
  
 
Tylko najciekawsze jest to że jak auto postoi sobie 2 godzinki i ostygnie to wszystko jest dalej dobrze do następnego nagrzania. Tak na zdrowy chłopski rozum to może dlatego że jak się chłodzi to spada ciśnienie w układzie i wtedy cylinderek odpuszcza... Nie mam pojęcia
  
 
Cytat:
2005-03-16 21:12:22, kozik pisze:
Tylko najciekawsze jest to że jak auto postoi sobie 2 godzinki i ostygnie to wszystko jest dalej dobrze do następnego nagrzania. Tak na zdrowy chłopski rozum to może dlatego że jak się chłodzi to spada ciśnienie w układzie i wtedy cylinderek odpuszcza... Nie mam pojęcia


poprostu przez tan okres nie naciskasz na hamulec a po kilka krotnym naciskaniu na hampel zacisk coraz wiecej wychodzi i zaczyna blokowac a juz nie ma sily wrocic na swoje miejsce, dopero po jakims czasie wraca
  
 
Po prostu jest to związane z tym, że w trakcie naciskania pedału hamulca , czyli pracy hamulca , tłok przesuwając się nagrzewa się zwiększając tym samym swą średnicę, co w połączeniu z zapieczeniem jego daje taki efekt, że nie odbija. Jak ostygnie to przez chwilę jest OK.
  
 
A ja mam wizje specznialego gumowego przewodu przez to moze plyn nie powraca do zbiorniczka poniewaz srednica przewodu ulegla zmniejszeniu,jesli chwile poczekasz to pod wplywem wytworzonego cisnienia wewnatrz plyn sie cofnie i tak dopoki znow nie nacisniesz kilka razy hamulca.Nagrzewanie silnika nie ma nic wspolnego z tym,tak mysle
Oczywiscie brak ruchu tloczka tez jest mozliwy ale sprawdzisz dopiero jak rozbierzesz.
  
 
Cytat:
2005-03-16 21:53:20, Arqq pisze:
A ja mam wizje specznialego gumowego przewodu przez to moze plyn nie powraca do zbiorniczka poniewaz srednica przewodu ulegla zmniejszeniu,jesli chwile poczekasz to pod wplywem wytworzonego cisnienia wewnatrz plyn sie cofnie i tak dopoki znow nie nacisniesz kilka razy hamulca.Nagrzewanie silnika nie ma nic wspolnego z tym,tak mysle Oczywiscie brak ruchu tloczka tez jest mozliwy ale sprawdzisz dopiero jak rozbierzesz.



Ale ja nie myślałem o nagrzewaniu silnika tylko hamulców co spowodowane byłoby tarciem. Ale to raczej będzie to o czym myślałem na samym początku czyli uszkodzona osłonka gumowa na tłoczku bo gdyby było coś z płynem to by się wszystkie koła tak zachowywały a to dzieje się tylko przy jednym.
  
 
A jak tego nie zrobisz, co piszą przedmówcy wygnie Ci się tarcza hamulcowa i będzie telepała kieerownica przy ostrym hamowaniu!!!
  
 
Cytat:
2005-03-16 23:14:05, mirasEssiMkVII pisze:
A jak tego nie zrobisz, co piszą przedmówcy wygnie Ci się tarcza hamulcowa i będzie telepała kieerownica przy ostrym hamowaniu!!!



Wiem wiem i autko niestety będzie musiało postać do soboty kiedy to przyjedzie do mnie z domu przenośny warsztat
  
 
No i zrobione.

Po dojechaniu na miejsce remontu (totalna prowizorka ) i zdjęciu koła tarcza była tak gorąca że popażyła mi rękę. Po zdjęciu zacisku okazało się że cylinderek dostał wody i po prostu zardzewiał. Rdze wydrapałem cylinderek wyczyściłem, troche posmarowałem tawotem żeby lepiej chodził i wszystko ładnie do kupki złożyłem Teraz wszystko chodzi git ale w środe jade do domu to rozbiore to jeszcze raz i zrobie pożądnie. To w końcu hamulce i muszą działać

Koszt remontu - 0zł

Czas - ok 1 godzina

Skutki uboczne - odmrożone ręce bo rękawiczek nie miałem a wiało jak...
  
 
Cytat:
2005-03-19 16:09:51, kozik pisze:
troche posmarowałem tawotem żeby lepiej chodził



Nie wiem czym mam dobre przypuszczenia, ale może Ci się zapiec tłoczek na amen.
Ja bym użył smaru miedzianego (15PLN w dobrych sklepach mot.)