MotoNews.pl
  

Klekoczące zawory ESCORT

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
I stało się... Kupiłem dziś escorta kombi ja jstem zachwycony, nic mnie nie jest w stanie zniechęcić do tego autka...

Ale po przyjeździe, szwagier fachowiec, stwierdził, że klekoczą zawory ! Jaki to ma wpływ na silnik i czy te zawory się samoczynnie reglują ? Czy poza dźwiekiem cos mnie moze zaskoczyć.
To jest silnik 1.4 benzynka 52KW

Nie zniechecam się bo dałem marne 4500 PLN za zarejestrowane autko i cudów nie oczekiwałem.
  
 
zapewne popychacze do wymiany chco samo wsobie nieuszkodzi ci to silnika...
  
 
W 1.4 to standart po przebiegu 150000km, najpierw popychacze a nastempnie walek , niema co sie martwic walek w uzywce chodzi okolo 2000pln. Narazie jezdzij nic sie nie stanie
  
 
jaki wałek ?? a może wlać lekarstwo na klekoczące zawory ? Ucisza ponoć kompletnie... Ja zrobię tym autem jakieś 15tys i styknie, ale nie chciałbym wyjchać w trasę z rodziną i stanąć
  
 
stanac nie stanie , a w te lekarstwa to ja nie wierze,chociaz przez chwile moze bedzie ciszej
  
 
Ja odradzam wlewanie specyfików. Specyfiki to w wiekszości stosują ludzie, żeby sprzedać samochód bo na dłuższą mete to nic niedaje a w niektórych przypadkach szkodzi. U mnie tez słychac zawory, ale dopiero po jakichś 5 tys km od wymiany oleju. Na nowym oleju jest ok.
  
 
u mnie zaczeły klekotać popychacze , ale to dzieki olejowi lotos, od kąd zalałem go fordowskim 5W30 jest spokój, czasem tylko kleknie kilka razy i tyle
  
 
No ja jeżdże na Castrolu GTX 3 Magnatec i nie za mienie na inny nigdy A tym bardziej na beczkowy U mnie jak juz olej ma te swoje km przejechane to na zimnym słychać zawory dość mocno ale w miare wzrostu temp. wszystko cichcnie. A tak swoją droga ostatnio widziałem (i słyszałem) Fieste 1,1 i aż kolesia zapytałem czy to Diesel czy benzyna bo klekotał normalnie jakbym diesla słyszał...
  
 
Jak u mnie zaworki zaczęły troszku głosniej stukac odkręciłem pokrywe wyciagałem po kolei i na imadle poprzez drewno wyciskałem z nich szlam , który zebrał się przez te pare lat i tys km , efekt zadowalający klekoce cichutko tylko na zimnym silniku potem cisza .
p.s
przez pierwsze 10 min to jakby stado bocianów przyleciało
  
 
U mnie w zimie po rozruchu 1,6 zetec chodzi jak diesel klekocze strasznie, nie wpływa na to w ogóle zmiana oleju. Po 5 minutach jednak ucicha i prawie tego klekotania nie słychać. I tak mam w nim od .... 60kkm .... bo klekotały jak go juz kupiłem (razem dobiega do 160 kkm).

Czy bedę robić ..... raczej nie, chyba że coś powazniejszego się stanie i będe musiał silnik cały robić "odpukać" .

PS. Przybliżcie mi jak to jest z wałkiem i jaki wpływ na niego mają nie trzymające oleju "szklanki" ?

Pozdrawiam
CODI
  
 
aż dziw że ZERO SIE JESZCZE NIE WYPOWIEDZIAŁ
  
 
Witam

Ja naprawialem klekoczace zawory tydzień temu.
Objaw był taki, że obojętnie czy silnik był ciepły czy zimny to sobie klekotał. Naprawe zacząłem od tego, że wsłuchałem się w pokrywe zaworów, żeby zlokalizować które zawory klekoczą. Można również włączyć sobie autko bez pokrywy, ale lepiej sobie przykryć jakąś szmatką okolice wtrysków, bo tam chlapnie trochę oleju (dosłownie parę kropek).
U mnie okazało się że odgłos "klekotania" dochodzi z prawej strony stojąc z przodu (4 cylinder). Więc odkręciłem palec popychacza, wyjąłem popychacz i stwierdziłem, że zużyła się powierzchnia styku popychacza z wałkiem. Powstała niecka, która po przyłożeniu do płaszczyzny była głęboka na około 1,3mm.
Wsadziłem w to miejsce nowy popychacz, sprawdziłem jeszcze 1 obok (był ok.), więc przykręciłem pokrywe (na starej uszczelce) i odpaliłem autko. Oczywiście nastała cisza - tzn brak klekotania. Silniczek pracował równiutko bez żadnych dodatkowych dźwięków.
W sumie naprawa zajęła mi jakieś 40 minut.
Dodam jeszcze że mam silniczek 1.4i, 8 zaworów, 96r., olej LOTOS półsyntetyk.
Co do oleju to go zmienie (przy następnej wymianie) na olej Fordowski półsyntetyk, albo ORLEN PLATINIUM półsyntetyk. A dlaczego? - to proszę sobie zobaczyć na specyfikacje tych olejów

  
 
Cytat:
2005-03-17 08:26:16, renifergt pisze:
aż dziw że ZERO SIE JESZCZE NIE WYPOWIEDZIAŁ



hahaha bardzo śmieszne

silnik zalany lotosem mineralnym zaczął po pewnym czasie klekotac teraz to klekotanie co jakiś czas przwechodzi w efekt walenia młotkiem w dekiel zaworów

do tego dojdzie jeszcze najprawdopodobniej upalony zawór

co do środków wyciszajacych typu motodoktor itp.

na początku przy lekkim klekotaniu pomagał idealnie niestety co pewien czas trzeba było dolewać bo silnik ten pali olej

teraz nawet wlane dwie puszki motodoktora (1 litr tego specyfiku) nie dają rady
  
 
Motodoktor to zabójstwo dla konającego silnika - eutanazja Pomaga troche na opoczatku a potem sie sypie juz wszystko. Zrobiłem tak w 126p. Brał olej (chyba jak kazdy) i to coraz wiecej. Srednio dolewałem litr na 3-4 tys km. po wlaniu Motodoktora silnik o dziwo przestał brać olej. I było wszystko ok przez jakies 5 tys km. Po tem zaczął znowu brac olej. i to coraz wiecej. W penym momencie doszedłem do 1l na 100km (a do silnika wchodza dwa litry). Do tego po rozebraniu silnika w kanałach olejowych itp pełno było tego świństwa. A co do twojego klekotania moze zdejmij dekiel i zobacz czy cos sie nie odkręciło. Posłuchaj tez czy czasem nie klekoce panewka zamiast pierścieni, bo takie przypadki się zdażają . poluzowana panewka wydaje podobny dźwiek do zaworów tylko bardziej metaliczny.
  
 
Cytat:
2005-03-17 10:30:21, EZG-62GP pisze:
Motodoktor to zabójstwo dla konającego silnika - eutanazja



kolego, wiem że konstrukcja silnika cvh jest już nie pierwszej młodości ale nie porównuj jej z konstruckją silnika w maluchu
po drugie przytaczasz przykład silnika z fiesty 1.1 ale trzeba wiedzieć ze tak klekotanie w motorach ohv spowodowane jest całkekiem czym innym /tam nie ma popychaczy hydraulicznych/
  
 
Pewno popychacze ci klepia, ale to nic smigaj dalej
  
 
Cytat:
2005-03-17 11:28:32, slawas1 pisze:
kolego, wiem że konstrukcja silnika cvh jest już nie pierwszej młodości ale nie porównuj jej z konstruckją silnika w maluchu po drugie przytaczasz przykład silnika z fiesty 1.1 ale trzeba wiedzieć ze tak klekotanie w motorach ohv spowodowane jest całkekiem czym innym /tam nie ma popychaczy hydraulicznych/


A czy wazne jaka konstrukcja? Ja pisze tylko, że to na dłuższa mete jest szkodliwe. Tak jak stosowanie dodatków teflonowych itp. Mechanik stwierdził mi to samo, ze to jest dobre jak silnik juz jest spisany na straty a chce sie jeszcze zrobic kilka czy kilkanascie tys km. A co do Fiesty 1,1 zdaje sobie doskonale sprawe z tego, że nie ma tam chydraulicznych popychaczy. Ale nikt mi nie powie, że mechaniczne nie mogą iść ciszej. W końcu jezeli benzyna wydaje odgłosy jak Diesel dopiero odpalony to cos jest nie tak. I czy to regulowane płytkami czy śrubami zawory mozna w takim silniku wyregulować. Bo jezeli samochód ma luz na zaworach zamiast 02 czy 0,5mm tylko 1-2 mm to to musi walić.
  
 
Cytat:
2005-03-17 14:18:00, EZG-62GP pisze:
Bo jezeli samochód ma luz na zaworach zamiast 02 czy 0,5mm tylko 1-2 mm to to musi walić.



zgadzam się tu z Tobą w całej linii
  
 
jak juz wspomniano wczesniej - Motodoktor to polsrodek i to jeszcze tymczasowy. dobre jak chcesz sprzedac silnik lub nie wizesz z nim dluzszych nadziei niz 10kkm
mnie tez na zimnym zaworki troche klekocza. bylem jakies 6000km temu je wyregulowac, co sie dalo mechanik wyregulowal, niestety rowniez czeka mnie wymiata jednego z popychaczy. mam przy tym pytanie - jaki moze byc [tak plus minus] koszt nowego popychacza do silnika 1.3 OHV [essie 1.3 mk.IV 89r]??