Przwpisy ruchu a omesia jako sanitarka bardzo pilne!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zwracam się z prośbą o informację, czy mogę bez większego ryzyka przewieźć swojego przyjaciela ze szpitala pod Magdeburgiem do Warszawy omesią.
Ponieważ ma nogę w szynie i rękę zdrutowaną nie może jechać na siedząco.
W związku z tym, pozostaje złożyć siedzenia, walnąć materac i śpiwory i wieźć go na leżąco.
Czy nie grozi mi to jakmiś konsekwencjami ze strony niemieckiej i naszej policji, a jeśli to jakimi i na jakiej podstawie prawnej.
Prosiłbym o informacje, choćby z tego względu, żeby poznać poziom i zakres ryzyka, jakie się wiąże z takim przedsięwzięciem.
Transport sanitarką wiąże się zarowno z ogromnymi kosztami, jak i odległym terminem zaproponowanym przez naszych kochanych sąsiadów.
Dzieki za pomoc, Janusz
  
 
Zadałem pytanie tam, gdzie rozmawialiśmy na priv. Niczego szczególnego się jednak nie dowiedziałem. Poczytałem więc Prawo o Ruchu Drogowym i oto, co znalazłem:

DZIAŁ II - Ruch Drogowy

Rozdział 5 - Porządek i bezpieczeństwo ruchu na drogach

Art. 39

1. Kierujący pojazdem samochodowym oraz osoba przewożona takim pojazdem wyposażonym w pasy bezpieczeństwa są obowiązani korzystać z tych pasów podczas jazdy, z zastrzeżeniem ust. 3.

2. Obowiązek korzystania z pasów bezpieczeństwa nie dotyczy:

1) osoby mającej zaświadczenie lekarskie o przeciwwskazaniu do używania pasów bezpieczeństwa,

2) kobiety o widocznej ciąży,

3) kierującego taksówką osobową podczas przewożenia pasażera,

4) instruktora lub egzaminatora podczas szkolenia lub egzaminowania,

5) policjanta, funkcjonariusza Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej i Służby Więziennej, żołnierza Sił Zbrojnych oraz żołnierza jednostki wojskowej podporządkowanej Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji - podczas przewożenia osób zatrzymanych,

6) funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu podczas wykonywania czynności służbowych,

7) zespołu medycznego w czasie udzielania pomocy medycznej,

konwojenta podczas przewożenia wartości pieniężnych,

9) osoby chorej lub niepełnosprawnej przewożonej na noszach lub w wózku inwalidzkim.

Art. 45

2. Kierującemu pojazdem zabrania się:

1) korzystania podczas jazdy z telefonu komórkowego, chyba że korzysta z urządzenia głośno mówiącego,

2) przewożenia osoby, o której mowa w ust. 1 pkt 1, na rowerze lub motorowerze albo motocyklu, chyba że jest przewożona w bocznym wózku,

3) przewożenia pasażera w sposób niezgodny z art. 39, 40 lub 63 ust. 1,

4) przewożenia w foteliku ochronnym dziecka siedzącego tyłem do kierunku jazdy na przednim siedzeniu pojazdu samochodowego wyposażonego w poduszkę powietrzną dla pasażera,

5) przewożenia poza specjalnym fotelikiem ochronnym dziecka w wieku do 10 lat na przednim siedzeniu pojazdu samochodowego.

===

Pojawiło się niby światełko w tunelu w pkt 9). Jednak pewnie nie masz noszy i muszą być one jakoś w samochodzie umocowane (przecież nie mogą po nim latać swobodnie).

Gdybyś położył przyjaciela na materacu, to na mój gust pierwsze spotkanie z policją zakończyłoby waszą podróż. Gdy dostajesz mandat za niezapięte pasy, to musisz je zapiąc i możesz jechać dalej. W tym wypadku raczej nie dałbyś rady wykonać polecenia policji

Tak więc widzę dwa wyjścia:

1. Wymontować przedni fotel i chorego posadzić na kanapie z tyłu po prawej stronie - o ile szyna nie jest zbyt długa i podrutowana ręka nie będzie przeszkadzać.

2. Olać jazdę samochodem i chorego zapakować do pociągu z kuszetkami. Przekima się i będzie w Wawie wypoczęty.

Nie jestem prawnikiem, ale wydaje mi się, że jednak przewożenie "na leżaka" nie wchodzi w grę Więcej niestety nie jestem w stanie Ci pomóc (o ile to, co wypociłem w ogóle Ci pomoże). No chyba, że potrzebujesz chłoptasia do trzymania kombinerek przy wyjmowaniu fotela

[ wiadomość edytowana przez: miklo dnia 2005-03-17 21:18:47 ]
  
 
janusz skontaktuj się z krzysiem wyjaśniełm mu sprawe na gg dosyć obszernie na ile umiałem...gdybyś przekroczył granice w Zgorzelcu albo Olszynie i jechał już w Polsce A-4 a pojawiły się jakieś problemy na terenie województwa dolnoślaskiego dzwoń 609097518.jak możemy pomożemy.pozdrawiam
  
 
Serdeczne dzięki wszystkim za pomoc duchową i merytoryczną. Mam nadzieję, że wrócę bez problemow. Przyjaciel ma w wypisie ze szpitala, że nie może mieć pasów zapiętych, poza tym, konsulat w razie czego będzie nas bronił.
Po powrocie się odezwę.
Jeszcze raz dzięki wszystkim, LOB to LOB i nie ma to tamto.
Do zobaczenia na zlocie, piffo niewyjęte.
Janusz
  
 
A moze samolot?Jest to mozliwe.Wiem z praktyki.Ale tak naprawde to jedz chlopie zgodnie z przepisami i bedzie oki(tzn. nie za szybko i nie pod prad )
Powodzenia
  
 
Sprawa załatwiona, podróż z Magdeburga do Wawy z pasażerem leżącym odbyła się sprawnie, szybko i bez przygód. Zarówno policja jak i straż graniczna nie wykazały jakiegokolwiek zainteresowania ani też nie były zdziwione.
Tak więc okazuje się, że omesia może śmiało zastąpić sanitarkę.
Jedyny mankament to ryzyko gwałtownego hamowania, co dla leżącej osoby może w sytuacjach wyjątkowych grozić jakimiś niemiłymi konsekwencjami. Daltego prowadziłem z zachowaniem sporego dystansu celem zmniejszenia ryzyka ostrego deptania po heblach. Reszta to pestka.
Dzięki za info na priv, pozdrawiam już z domu, Janusz
  
 
A propos tego wątku to w Poznaniu jeździ prawdziwa Omega B sanitarka i to w wersji 2.5 v6. Ma koguta na dachu, zaklajstrowane tylne szyby....trochę dziwnie to wygląda, jak przyuważę na mieście to walnę fotkę
  
 
nono "karetka" z 2,5 V6 - brzmi niezle. pomyslcie jak szybko mogla by zjawic sie na miejsce wypadku jako pierwsza pomoc.