MotoNews.pl
  

Jaka farba na korozje

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mam jak kazdy w swoim aucie niewielkie ogniska korozji i nie nie wiem co robic czy pomalowac je tylko hameraitem(nie wiem jak sie top pisze ) czy moze najpierw jakas minia a potem zwyklym spreyem pomalowac mrobil juz moze cos takiego??
  
 
Zbytnio się nie znam, ale na forum większość radzi oczyścić do blachy, zagruntować i dopiero malować. Hammeride jest może i dobra, ale pod nią dalej będzie się ruda rozwijała. Ta farba po prostu trzyma się na rdzy, ale przed nią nie zabezpiecza.
  
 
Brunox Epoxy - czy jakos tak sie pisze.
To "jakieś coś" bezbarwne na bazie żywic epoksydowych z różnymi dodatkami.
Poszukaj o tym nawet na motonews.pl gdzies na forum o korozji.
Drogie (30zł) ale podobno skuteczne. Ja mam ale jescze nie używałem ale zrobi się cieplej to bedę szukał dziur i konserwował.
To rozpuszcza rdzę i zapobiega dalszej korozji ale zawsze lepiej usunąć rdze i dopiero malować

zresztą sam poszukałem
1-sza linka
1-ga linka
i 3-cia linka

[ wiadomość edytowana przez: jac25 dnia 2005-03-20 10:52:18 ]
  
 
Ja właśnie użyłem Brunaoxa przy dziurach do montaży dachowego i wygląda OK (przy okazji radzę wszystkim sprawdzić, czy nie zaczyna się tam korozja póki nie wyjdzie spod uszczelki). Wyczyściłem rdzę do blach tam gdzie się dało, pomalowałem tym ustrojstwem (ważne, żeby nie maczać pędzelka, który m się maluje bezpośrednio w pojemniku z preparatem - nalezy sobie odlać odpowidnią ilość i później już nie można jej spowrotem wlać do pojemnika). Faktycznie rozpuściło rdzę (albo raczej ją wyżarło), zrobiło się czarne i gotowe do pomalowania podkładem.
Problem z tym, że bardzo długo schcnie
  
 
Cytat:
2005-03-20 11:28:30, Kielek pisze:
Ja właśnie użyłem Brunaoxa przy dziurach do montaży dachowego i wygląda OK (przy okazji radzę wszystkim sprawdzić, czy nie zaczyna się tam korozja póki nie wyjdzie spod uszczelki). Wyczyściłem rdzę do blach tam gdzie się dało, pomalowałem tym ustrojstwem (ważne, żeby nie maczać pędzelka, który m się maluje bezpośrednio w pojemniku z preparatem - nalezy sobie odlać odpowidnią ilość i później już nie można jej spowrotem wlać do pojemnika). Faktycznie rozpuściło rdzę (albo raczej ją wyżarło), zrobiło się czarne i gotowe do pomalowania podkładem. Problem z tym, że bardzo długo schcnie



ja mam taki plan:

oczyscic dremelem z nasadka z drutow rdze do blachy tam gdzie sie pojawia i jak mi sie uda wyczyscic do blachy i nie okaze sie, ze pod spodem mam dziure na pol metra to pomalowac z wierzchu "cortynianem" czy jamutam a pozniej jakos prysnac farba (czy dobiore spray tak by idealnie pokryl plame i mial zblizony kolor?)

o spray pytam bo w poprzednim autko jak kupilem spray i pomalowalem ubytki lakieru to jakby nie chwycil na lakier nawet po kiolku dniach mozna go bylo zetrzec ;O
  
 
Korozje zawsze trzeba zdrapać-usunąć do gołej blachy-a dopiero pużniej dobierać farby. Chyba że lubisz syzyfowe prace
  
 
Cytat:
2005-03-20 11:40:01, gooral pisze:
to pomalowac z wierzchu "cortynianem" czy jamutam a pozniej jakos prysnac farba (czy dobiore spray tak by idealnie pokryl plame i mial zblizony kolor?)



Powiem tylko, że ja raz tak robiłem - cortanin, a na to podkład i farba ale ... odłaziło. Potem się dopytałem dokładnie sprzedawcy i .. na cortanin nie powinno się kłaść akrylowej.
Teraz znalazłem Corr-Active - podkładowa i "przeciwrdzenna" na którą można kłaść akryl. Może ona?

Pozdr
  
 
Zeby robota była zrobiona z tzw. jajami to nie ma skutecznej farby na rdzę. Blache odczyścić z rdzy do czyścutka, potem odtłuścić( jak trzeba zaszpachlować),nałożyć podkład pod farbę ( w żadnym wypadku minia, bo ściąga wilgoć, poza tym utwardza się pare miesięcy )., i dopiero lakier nawierzchniowy ftalowy karbamidowy albo akrylowy. Ten pierwszy jest tańszy, ale po nałożeniu trzeba go zmatowić papierem 1200 i dopiero polerowac, albo droższy akryl, ale od razu ostateczny wygląd po nałożeniu. Różnice w cenie i pracochłonności są szczególnie widoczne przy lakierowaniu całego auta. A jeśli chodzi o inhibitory rdzy to tylko półśrodek, nie zabardzo trwały.