Linux Corner

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Temat do mnie wraca jak boomerang czytaj co jakis czas nachodzi mnie ochota na zmiane systemu na linuxa. Niestety musze miec windowsa (mam licencje) ze wzgledów "sluzbowych" (dziwnie brzmi jak na bezrobotnego wiem). No ale wlasnie nabylem za cene 50zl kompa specialnie pod pingwina. Jest to PIII 500Mhz 256RAM itd z demobilu z jednej z firm ubezpieczeniiowych.

Wiem ze mamy tu pingwinologów wiec postanowilem zapusicic ten temat. Jakich dystrybucji uzywacie i dlaczego??

Ja wacham sie miedzy Auroxem 9.2 i Fedora Core1 takie mam poprostu w domu. A mam jeszcze gdzies Mandrake 10 ale raczej wybiore cos z 2 powyzszych co wy na to ??

pozdr
  
 
Mam Aurox 10.0.1a, przymierzalem sie do przesiadki juz od bardzo dlugiego czasu, tegoz auroxa uzywam juz od 3 tygodni i zdazylem sie juz przywyczaic do tego systemu
  
 
Aurox 9.2 to juz antyk, FC 1 tez nie najmłodsza, Mandaryna 10 z tego towarzystwa chyba będzie najbardziej przyjazna i w miarę nowa.

Osobiście pod linuxem pracuje od ponad 2 lat (jednak ze względów uczelnianych mam na kompie równiez windowsa), zdążyłem się już odzwyczaić od windowsa i ciężko mi się obecnie z nim współpracuje.

Linux'a używam bo daje mi możliwość dokładnego dostosowania systemu pod moje wymagania. Linuxa się rzeźbi samemu, windows to gotowa rzeźba nie najwyższych lotów jak mawiał mój kumpel.

Dystrybucja??? Hmm... cięzko to co używam jest nazwać dystrybucją, zasadniczo oparte (przynajmniej do nie dawna) było to o Slackware 10, ale że lubie zmiany to z oryginału już niewiele zostało. Jest szybko, lekko i przyjemnie.
  
 
Cytat:
2005-03-21 19:54:28, jose pisze:
Jest szybko, lekko i przyjemnie.



Ale troszke czasu trzeba na to poswiecic, i cos wiecej niz taki zoltodziob jak ja w dziedzinie linuxa - ale pomalutku pomalutku i dziala sie dalej
  
 
Cytat:
2005-03-21 20:38:42, dcnt pisze:
Ale troszke czasu trzeba na to poswiecic, i cos wiecej niz taki zoltodziob jak ja w dziedzinie linuxa - ale pomalutku pomalutku i dziala sie dalej



Każdy kiedys był żółtodzibem. Ja tez jeszcze wielu rzeczy nie wiem w temacie, a coraz ciężej mi ta wiedzę przyswajać
  
 
Ja już dwa razy przymierzałem się do przesiadki na pingwina. Raz miałem Auroxa (nie pamiętam jakiego) a ostatnio Mandrake chyba 9...
Po problemach z dyskiem nie mam już Linucha a koncepcja na pewno jeszcze do mnie powróci... choć mam ogromniaste problemy z wdrożeniem się...
  
 
Wiecie to nie jest tak

Mojemu tesciowi ktory se kupil kompa zainstalowalem fedore c1 dla niego to bez roznicy bo nie skazony windowsem i co ... i nic facet se dziala i nei narzeka.

Co do Mandrake to ja raczej nie najchetniej bym auroxa lub fedke zapodal ale slyszlem ze fed c2 jest do bani a c3 to juz wogole



Slackware dejm U good

pozdr
  
 
No właśnie w tym rzecz, ja jestem skażony Windowsem i to bardzo
Do Linuxa trudno mi się przyzwyczaić, nie mogłem się odnaleźć
  
 
Cytat:
2005-03-22 00:13:43, MacTB pisze:
No właśnie w tym rzecz, ja jestem skażony Windowsem i to bardzo Do Linuxa trudno mi się przyzwyczaić, nie mogłem się odnaleźć



Mam podobne odczucia gdy pracuje na windowsie. Absolutnie nic mi nie pasuje i wszystko mnie wkurza
  
 
heh ja za mandrakiem nie przebadam na slacka jestem za cienki

postawie Fedore Core1 zmienie jadro itd i bedzie jak nufka

pozdr
  
 
hehe, zapewniam cie ze zanim zmienisz jaderko, to jeszcze pare innych rzedczy trzeba bedzie, pewnikiem nowa wersja kompilatora, a byc moze jeszcze cus, ale zycze milej zabawy
  
 
Ja polecam slackware Mi ta dystrybucja najbardziej przypadla do gustu z tym ze nie jako desktop a server.. jakos nie umiem sie odciac od tych wszystkich exe'kow
  
 
hmmm dla mnie linux to czarna magia....
  
 
Cytat:
2005-03-23 10:42:46, Voy pisze:
hmmm dla mnie linux to czarna magia....



lepsze to nic nic
  
 
Cytat:
2005-03-23 10:31:49, zoom pisze:
jakos nie umiem sie odciac od tych wszystkich exe'kow



Jakoś nie moge się odciąc od skryptów na linuxie. Wszystko co się dało już oscryptowałem, ostatnio nawet napisałem skrypt który za mnie sciąga zdjęcia z aparatu, zmienia ich wielkośc i rozmiwar i umieszcza w danym katalogu. Brakuje jeszcze skryptu który schyli się pod biurko i podepnie aparat

Nie wyobrażam sobie teraz powrotu na wingroze i niemożliwości pisania skryptów. Niesamowicie ułatwiają życie.
  
 
Cytat:
2005-03-23 19:56:20, jose pisze:
Jakoś nie moge się odciąc od skryptów na linuxie. Wszystko co się dało już oscryptowałem, ostatnio nawet napisałem skrypt który za mnie sciąga zdjęcia z aparatu, zmienia ich wielkośc i rozmiwar i umieszcza w danym katalogu. Brakuje jeszcze skryptu który schyli się pod biurko i podepnie aparat Nie wyobrażam sobie teraz powrotu na wingroze i niemożliwości pisania skryptów. Niesamowicie ułatwiają życie.



A czy taki skrypcik odnosnie aparatu moznaby jakos udostepnic, zacytowac - podejrzewam ze przydalby mi sie od czasu do czasu A na razie jeszcze slabo znam skryptowanie, moznaby powiedziec ze praktycznie rzecz biorac nie mam o tym zbyt duzego pojecia
  
 
Mi sie podobalo jak zainstalowalem kylixa ze moje programy napisane w delphi chodzily

Pozatym jak mialem Auroxa to zapomnialem co do kodeki wszystkie filmy dzialaly zawsze !!!

Moze kupie se jednak nowego auroxa

pozdr
  
 
Odnosnie skrypcikow, w jakiej powloce piszesz skrypty : BASH ?? taki kursik znalazlem, ale jesli w innej pisaloby sie lepiej, to wolalbym uczyc sie tej ktora ma wiecej mozliwosci ?? (cyba SH jest jeszcze )
  
 
Zależy na co aktualnie mam ochote, najczęściej jednak w bash'u bo jest najlogiczniejszy i najprostszy
  
 
No to chyba zaczne wkuwac zastosowanie skrypcikow, domyslam sie ze z linii polecen mozna sterowac niemal kazdym rogramem pod linuxikiem