MotoNews.pl
  

KJSy- rajd popularny

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam pytanko czemu nikt z was nie startuje w KJSach , zabawa jest super, mozna sprawdzic swoje umiejetnosci , no i poszalec fura z glowa, tam gdzie naprawde mozna, nikt nikomu nic nie powie jak sobie powchodzic w zakrety na recznym , popali gumy, ogolnie zabawa super no i mozna sie czegos nauczyc Jak wyremontuje silnik w Mancie to zaraz zaliczam pierwsze lepsze KJSy
w trojmiescie organizuja to takie kluby jak
AUTOMOBILKLUB ORSKI
AUTOMOBILKLUB MORSKI

ja swoim poldzersem zaliczylem juz taka impreze









[ wiadomość edytowana przez: Tomek_gdy dnia 2003-02-09 10:36:08 ]
  
 
Ja mam w planach wyremontować do rajdów Ładę 2106 ale to jeszcze trochę.
Planowałem też wystartować Polonezem ale na listach startowych Okręgu Warszawskiego ostatnio nie pojawiają się pojazdy spod znaku FSO.
A biorąc pod uwagę, że mój Polonez ostatnio ma problemy z osiągnięciem prędkości 100 km/h, to nie mam się co rzucać z motyką na słońce Jeszcze dajcie mi trochę czasu.
No chyba, że powrócę na trasy KJS-ów Maluchem .




Pozdrawiam
A D M I R A Ł
"ADMOBIL"

[ wiadomość edytowana przez: Admiral dnia 2003-02-09 10:51:17 ]
  
 
w krakowie pierwsze starty w tym roku było własnie wczoraj przegapiłam je....buuu
  
 
polonezy i DFy z silniczkami 2,0 mialyby duze szanse w rajdach np. Janiowe 1,5 ?
  
 
kiedys jezdzilem duzo w kjs, ale teraz nie mam na to za wiele czasu, za duzo mam roboty przy aucie przy przygotowaniu go go PPZM. ZAbawa jest niezla ,polecam, mozna zweryfikowac swoje umiejetnosci. Czlowiekowi wydaje sie ze jest Makinenem bo zaciagnal dwa razy reczny a potem znajduje sie na koncu stawki. w tym momencie jeden sie zalamuje(i obwinia samochod) a drugi bierze sie do roboty i cos z tego wychodzi. No i nie nalezy czuc sie gorszym tylko dlatego ze jezdzi sie poldiek, to nic nie znaczy, ja poldkiem lalem nawet profesjonalne rajdowki(np. Audi coupe od Koraszewskiego).
  
 
No Walezy Ty to jestes w rajdach specjalista wystarczy spojrzec tylko w zdjecia w Twoim profilu ,no i chyba kazdy widzial jakis filmik z Toba w akcji
Wiec jak Walezy wam poleca KJSy to nic tylko sie pakowac w swoje furki i poszalec sobie troszke
No mi dupe skopali okrutnie jak wystartowalem poldkiem 1500 , zabawa fajna ale nie ta moc mam nadzieje ze Manta wypadne lepiej
Walezy pytanko , na taki rajdzik KJS chyba zamiast kol 15 calowych , lepiej zalozyc mniejsze 13 calowe, beda lepsze przyspieszenia , bo w sumie takich predkosci sie nie rozwija, a jest duzo sprawnosciwek, na ktore jest potrzebne szybkie przyspieszenie, czy sie myle???
Najlepsza zabawa to dla mnie proba na dochodzenie tylko nie ten silnik
  
 
Hamulec reczny to chyba podstawa w KJS-ach a w mojej limuzynie jak i innych Df'ach nie dziala zbyt wysmienicie.Narazie nie mam zadnej koncepcji jak to rozwiazac...
Poza tym uwazam ze to fajna zabawa

pozdrawiam
  
 
ja z miłaczecią bym poscigał sie w KJS-ach ale umnie rozbija sie podstawoy problem brak kasy na przygotowanie sprzętu do takiej jazdy. wiem bo po dzisiejszych kręceniach baczków sprzęt o mały włos sie nie zatarl i musiałbym skozystać z klubowego asistance (który sam prowadze)
  
 
kola najlepiej 13 cali i to w niskim profilu. reczny tylko hudrauliczny-dziala wysmienicie. bylem w tym tygodniu na przegladzie i na wydruku wyszla mi taka sama skutecznosc jak na przednich hamulcach, a wcale mocno nie pociagnalem.DO silnika 1,5 mozna zalozyc krotki dyfer-na pewno pomoze, no i latwiej obrocic auto wokol pacholka. jak ktos ma dostep do szpery to juz jest pelen odlot. wtedy prawie sie nie uzywa recznego
  
 
moje postanowienie na ten rok - wystartowac w chociaz jednym kreciolku
  
 
Postanowiłem odświerzyć ten post z racji tego, że jutro, tj 26.07 startujemy s KiLeR'em w kolejnym KJS "Puchar Lata".
Tym razem startujemy w oddzielnych klasach: ja w klasie 1, Fiatem 126p a KiLeR w klasie 3, swoim Fiatem 125p.

Chętnych zapraszamy do WORD na Bemowie gdzie będzie start do imprezy i jej meta. Poszczególne próby sprawnościowe odbędą sie na giełdzie samochodowej na warszawskim Żeraniu, i w jej okolicy oraz na parkingu przy tarchomińskiej Polfie.

Trzymajcie za nas kciuki .

Szczegóły na stronie Automobilklubu Polski

         






[ wiadomość edytowana przez: Admiral dnia 2003-07-25 22:20:32 ]
  
 
Pochwalcie się jak poszło
Doszły jakieś puchary do kolekcji
  
 
Cytat:
2003-07-27 15:40:27, danield pisze:
Pochwalcie się jak poszło
Doszły jakieś puchary do kolekcji



Spojrzyj na stronkę AP - tam wszystko jest ładnie opisane

Pozwolę sobie zacytować:

Admirał - Fiat 126p - klasa 1 - miejsce 30

Kiler - Fiat 125p - klasa 3 - miejsce 12

Konkurencja ostra, ale liczy się chyba dobra zabawa.

  
 
No comment.

Dochodzę do wniosku, że dwucylindrowym maluchem nie ma co się pokazywać na KJS'ach. W 1 klasie były takie tylko cztery, z czego dwa nie ukończyły rajdu.

BTW: na 4 próbie naderwałem na krawężniku mocowanie tylnego wahacza i do mety rajdu jechałem już tylko na przetrwanie .

Nestety nie uważam tej imprezy za udanej i chcę o niej szybko zapomnieć.

Aby do września



  
 
Cytat:
2003-07-27 23:40:22, Admiral pisze:
No comment.

Dochodzę do wniosku, że dwucylindrowym maluchem nie ma co się pokazywać na KJS'ach. (...)



Chyba czas rozejrzeć sie za jakimś Sportingiem
  
 
Chciałem jeszcze sprostować Jania. Nie 30 tylko 20.

A większość 126p w klasie miała już czterocylindrowe silniki 903 ccm.

A co do Sportinga, to za te pieniądze, to wykończę dwa pokoje w domu jeszcze zacznę kuchnię.






[ wiadomość edytowana przez: Admiral dnia 2003-07-27 23:55:16 ]
  
 
Admi - nie narzekaj na 2-cylindrowce. Danielewicz na 2 garach wygral superprobe, poza tym juz tradycyjnie wygral klase i to w pieknym stylu: wygral wszystkie proby w klasie!

Co do mojego startu, to tym razem zaczal zawodzic sprzet. Wiedzialem, ze mam troche wylane przednie amorki, ale na KJSie wylaly sie do konca i zaczely puszczac tylne. Wniosek - czas na remont kapitalny zawiasu!
Mimo to nie zaluje, ze pojechalem, bo zabawa byla fajna!
  
 
DEFEKT - uciążliwa przypadłość zwykle nękająca samochody wszystkich zawodników oprócz pierwszego na mecie.



  
 
Co do Krzyska Danielewicza to koles ma zajebisty talent. w 2004 roku latal w Rallycrossie i byl jedynym zawodnikiem, ktory wygral z Brusiem (kilkukrotny mistrz polski RC i miedzy innymi w roku 2004 tez mistrza wyjezdzil).
A co do KJSow to znam takich, ktorzy na skorce od banana potrafia objechac naprawde potezne auta. Trzeba miec po prostu talent. Sprzet jest na 2 miejscu. Najwazniejszy jest wklad miedzy kierownica a fotel, czyli tzw. kierowca. Ja jak jezdzilem w KJSach to sprzet mialem spoko ( polaj 1.4 3 miejsce i pare razy 4 w klasie i raz w generalce 7 albo 8 bylem ). Mimo tego, ze sprzet mogl to czulem sporo brakow w moich umiejetnosciach.
A teraz jak dobrze pojdzie to bede startowal moze od marca w KJSach Samara 1.3 tak poprostu dla zabawy. A jak sie pudlo trafi to tez nie bede narzekal


pozdrawiam fantykow rajdow i KJSow
ALF
  
 
No i z maluchow R4 zostal juz w Wawce tylko Samselowy, ktory i tak jest na sprzedaz. Wniosek: wiekszosc to byly auta zbudowane na drucie i pozyly sobie jeden sezon i tyle.