MotoNews.pl
  

Dziwne rzeczy z silnikiem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
serdecznie witam wszystkich!!!

wiec mój problem wygląda następująco:

ok 500km temu wymienialem pasek rozrzadu, poniewaz byl przestawiony o jeden zabek i silnik zle chodzil i sie strasznie telepał. mialem nadzieje ze wlasnie przestawiony pasek jest przyczyna zlej pracy. po zlozeniu wszytskiego do kupy, ustawianiu zaplonu silnik chodzil lepiej, lecz jeszcze nie tak jak powinien, wiec stwierdzilem, ze potrzebna jest nowa regulacja gaznika i parownika do gazu. wszystko to zrobilem i dalej to samo. w koncu pomyslalem ze moze swiece albo kable nie spelniaja juz swojego zadania, wiec wlozylem nowe i dalej nic. co sie okazalo: kiedy odlaczam kabel od pierwszej swiecy i nie ma zadnej roznicy w pracy silnika, pomyslalem ze moze nie ma na nim cisnienia, wiec wzialem przyrząd i zmiezylem. co w tym wszystkim jest najdziewniejsze?? wszystkie cylindry maja takie same cisnienie ok 9.3, za to cylinder nr 3 ma 11. jestem juz zielony!!!!!! nie mam pojecia co to moze byc. spotkalem sie ze jesli jeden gar mial gorsze cisnienie to silnik sie telepal ale zeby mial wieksze jeszcze nigdy. sprawdzalem tez iskre i jest wszystko ok.

prosze o jakies sensowne wytlumaczenie i rady

pozdrawiam.

mam silnik 1585 DOHC z fiata 132
  
 
Nie mam pojęcia, ale są mądrzejsi ode mnie
  
 
Jeśli jak twierdzisz pasek był przestawiny o ząb to stawiałbym na pokrzywione zawory
Obawiam się że tylko 3 cylinder ma dobre ciśnienie a pozostałe złe.
Spróbuj podłaczyć kompresor pod świece kolejnych cylindrów ( przy zamkniętych zaworach i słuchaj gdzie ucieka powietrze ) jeśli przez gaźnik to krzywy jest zawór ssący. jeśli przez wydech wydechowy.
  
 
on ma tylko problem z wolnymi, wkreca sie dobrze i ma normalna moc, wiec raczej wykluczam krzywe zawory, ale w tygodniu bede je regulowal bo moga byc za luzne.

macie jeszcze jakies propozycje.

slnik na przestawionym rozrzadzie przejechal ok 14tys km, a wiem ze te silniki moga tak jezdzic bo wtedy sie zmienia kąt zapłonu w zaleznosci od jakosci paliwa. jesli tloki by uderzaly w zawory (tak zeby je pokrzywic) to nie przejechalbym tylu kilometrow.
pozdrawiam
  
 
Cześć. Prawde mówiąc to ja mam identyczny problem. Około 20tys. kilometrów zrobiłem z przestawionym rozrządem.Okazało się że znaki między kołami i wspornikiem mocowania osłony rozrządu są nieprawidłowe, a ustawiać trzeba do nadlewek na karterach wałków rozrządu. Po prawidłowym ustawieniu też uzyskałem poprawę ale nie dokońca. Wszystko jest jak u Ciebie więc sprawa jest dziwna. Mam jednek jedną myśl. U mnie na kopułce jest małe pęknięcie na cylindrze który gorzej reaguje na na ściągnięcie przewodu ze świecy. Myśle że to to ale nie będę zmieniał bo właśnie przykładam się do montarzu innego motoru. Pozdrawiam.
  
 
witam,
u mnie z zaplonem jest wszystko ok. wymienialem wszystkie czesci (cewka, kopułka, świece, przewody) na dzialajace i dalej to samo.

  
 
A z gaźnikiem jak? Nie ma za dużych luzów na osiach przepustnic? Membramki w gażniku nie są pęknięte (wtedy zasysa lewe powietrze)? Wyklucz wszelkie nieszczelności na układzie ssącym.
Jak silnik chodzi na benzynie - też tak samo jak na gazie? Czy działa automatyczne (jeśli jest takie) ssanie? Czy przepustnica rozruchowa (bez względu czy starowana linką czy bimetalem) nie lata wokół osi jak żyd po pustm sklepie?
Sprawdż i wyreguluj porządnie zawory. Jak z tymi rzeczami się uporasz to wtedy bedzie można gdybać.
  
 
ja mialem taki problem ale wina byla po stronie przepustnicc i slabych kabli zaplonowych, przepustnice nie sa wykonane idealnie i nie ma mozliwosci ich synchronizacji wiec jeden z cylindrow po prostu nie dostawal powietrza jednak glowny klopot to byly kable zaplonowe, w sumie byly prawie nowe ale mimo wszystko zalewalo mi zawsze pierwszy lub czwarty cylinder i to tak ze nie dalo sie juz go uruchomic bez czyszczenia swiecy.
  
 
i jak sobie poradziles z tym zalewaniwm?? mimo ze miales nowe kable??

pozdrawiam.