MotoNews.pl
  

Problemy z astrą II 2.00 dti

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jeżdżę atrąII 2.00 dti 70 tyś 2000,Od pewnego czasu przy pręd, ok. 130 wskakuje w tryb awaryjny.Vag wskazał na czujnik ciśnienia dołdowania i przepłwomierz powietrza.
Im spokojniej duszę pedał gazu tym później załańcz się tryb awa.Może ktoś miał podobne problemy z tym silnikiem. z góry dzięki za odpowiedź.
  
 
hehe, moze czas zmienic filtr powietrza??
  
 
Witaj!
Jeżeli jest to silnik Y20DTH....to w zasadzie ...tak z nim bywa....
dobrze kombinujesz, może byc to przepływomierz, czy po przejściu w tryb awaryjny wyłącza sie turbina??? jeżeli tak to powinieneś zwrócić również uwagę na pompę podciśnienia(powinno być 0.7 przy 0.5 juz zaczyna szaleć), następnie może byc jeszcze uszkodzony taki plasykowy czujniczek, który jest bezpośrednio nad pompą podciśnienia.
Jeżeli nic nie będzie uszkodzone z powyzszych elementów to przeczyść przepływonierz przedmuchaj czujniki, popraw przewody podciśnienia...powinno na jakiś czas pomóc (tak niektórzy użytkownicy tego silnika radzą sobie z tymi problemami - o ile zapalanie się kontrolki nie powoduje wyłączenia turbiny)....niestety przy tych silnikach elektronika zbyt czule reaguje na wahania podciśnienia - nie jest to regułą, nie wiem dlaczego niektórzy jeżdżą i nic, znowu inni ciągle mają takie problemy.
Poszperaj w archiwum forum był temat o tego typu objawach i sposobach (domowych) ich rozwiązywania.

Powodzenia
  
 
Witam!
Po wejściu w tryb awa. turbina przestaje dziłać.Muszę wyłączyć zapłon na ok. 5-10 sek. i wszystko wraca do normy dopóki znowu przekroczę ok.130(ostatnio załączył się dopiero przy 150).
Mój sinik to wersja DTH(nie wiem co oznacz to "H")
Wszystkie filtry powymieniałem-to była pierwsza czynność którą zrobiłem.
Pozdrawiam.Cześć.
  
 
Moja Atra II 1,7td miała to samo po wymianie przepływomierza jak ręką odjoł Ale mam teraz coś ciekawszego pompa wspomagania nie działa po większych manewrach uruchamia się po skręcie w prawo na torach tranwajowych
  
 
Witaj w klubie "trybu awaryjnego". Ja przeszedlem juz przez 3 tryby awareyjne w swoim oplu
(apropo to w czasach kiedy wyprodukowano tojego opla byla 2.0 dtl okolo 80 KM i 2.0 DTH 100 KM - ten ostani ma intercooler)
1. 2 krotnie Popsuty przeplywomierz - dopiero jak sie popsul na dobre to okazalo sie ze on byl przyczyna klopotow. Jakis rok temu na formu jeden forumowiczow podal przedzialy w jakich przeplywomierz dzia:
- dobrze,
- zle ale komputer tego nie wykarz
- wogole zle
2. problemy z recyklulacja spalin EGR - niestety tu sam sobie nie pomoglem i potrzebna byla wizyta u BoschServcie, ktory wzial 500 PLN i na fakturze napisal - czyszczenie zaworu recylkulacji spalin

Za kazdym razem mialem takie objawy o ktorych piszesz mimo roznych przyczyn.

Nie polecam wizyt w ASO bo nie znaja sie na dieslach, lepiej u elekronika bo on szybko zdjagnozuje usterke. Np. w Bosch service maja duzo lepsze oprogramowanie diagnostyczne (a nie tylko samego Techa).

Jezeli padl przeplywomierz to taniej kupisz w sieci InterCars niz w ASO.

Pozdrawiam,
Michal
  
 
a mnie wchodzi na moment w awaryjny gdy zdejmuje noge z gazu i obroty spadna do ok 2 tys., jak dodam gazu to spowrotem gasnie. Czy to tez wskazuje na przeplywomierz, czy cos innego ? Mial moze ktos taki problem ?
  
 
Witam wszystkich,
chyba też dołączę do osób dotknietych podobnymi przypadakami.
W mojej Vectrze 2.2DTI od 2 dni mam objaw, że przy jeździe, przy obrotach 3,5tys. zapala się kontrolka elektroniki silnika, spada moc. Jak tylko zejdzie z tych obrotów, wszystko wraca do normy.
W poniedziałek jestem umówiony u mechanika, aby Techem sprawdził co to jest.

pozdrawiam
Tomek

Opel Vectra B 2.2DTI
  
 
Tomek.
Sprawdź przewody podciśnieniowe.
  
 
właśnie...cała sprawa w podciśnieniu... jeżeli wyłącza turbinę to znaczy, ze brakuje mu podciśnienia w tym momencie...
czyli tak jak wcześniej pisałem...proponuje również na wszelki wypadek wykasować komp i wgrać od nowa oprogramowanie.

Powodzenia i prosze informujcie na bieżąco o rozwiazniach tego problemu

Robert
  
 
Panowie,
Z dowswiadczenie wlasnego i paru innych klubowiczow, ktorzy tym razem sie nie odezwali wynika.
1. Spokoj....... trzeba go zachowac. w 50% przypadkow ASO proponuej wymiane pompy paliwa. Mi to zaproponowali jak jezdzilem 3 miesiace tym samochodem - cena 13 tys PLN.
Naszczescie nikt na forum jeszcze pompy nie musial wymieniac.

2. Jezeli zapala sie kontrolka silnika to w wiekszosci przypadkow silnik przechodzi w stan awaryjny co oznacza, ze wylacza turbo. Samo turbo i podcisnienie z nim zwiazane nie musza byc uszkodzone. Moga o tym swiadczyc problemy z recylkulacja spalin.

3. Najczesciej pada przeplywomierz ale trzeba go sprawdzic przed wymiana bo nie zawsze on jest problemem.

4. Nalezy sprawdzic podlaczenia elektrozaworow (notabene wymienialem juz 3 razy) oraz przewodow rur od turbo i intercoolera.
Raz mi jedna spadla - dokrecial sie naprawde sama.

5. Jezeli to nie jest to co powyzej opisalem to ASO raczej nie pomoze.
Generalnie nie maja doswiadczenia w dieslach - moj znajomy mechanik z ASO mowi o tym wprost i sami odsylaja do ELEKTRONIKA.
Chodzi o to, ze przy pomocy TECHa nie przeprowadzi sie dokladnej diagnostyki.

6. Jezeli ktos juz korzysta z TECHa to lepiej spisac kody bleow i sprawdzic je dalej na www.obdii.pl lub w TISie i poscic na forum.

Michal

ps Proponuje abysmy opsiywali swoje przygoty diselowskiego bo szybciej i taniej bedziemy "sie" naprawiac.

ps2 ostantnia moj problem to turbo ktore pracowalo "skokami". Wyczuwalne w zasadzie przez kierowce a objawia sie gorsza dynamika. Co cisnienia wzroslo to po 1 sek juz go nie bylo. Okazalo sie, ze zawinil elektrozawor (ten z lewej strony komory silnika, "przy turbo")
  
 
Chyba moje problemy z Astrą się skończyły.
Wymieniłem przepływomierz i teraz jest O'k.
Pozdrawiam.Marek
  
 
Witam kolegów.
Postanowiłem opisać wam jak przeczysciłem elektrozawory w 2.0DTH. Cena w serwisie to 400 i coś zł, więc gra warta świeczki tym bardziej, że nie ma się w nich co specjalnie popsuć i jedynie co się z nimi dzieje to zanieczyszczają się różnymi śmieciami i resztkami, które zostają z wody.
Najtrudniejszą częścią całej operacji to jest zdjęcie górnej kopułki (tej z końcówkami na węże). Jedynym sposobem na zdjęcie to jest dopasowanie odpowiedniego płaskiego śrubokręta, który wchodziłby w otwory i rozchylając na boki krawędź należy delikatnie próbować zsunąć zaczep kopułki. Końcówka śrubokręta to klucz do sukcesu. Musi być dość szeroka, nie za ostra i dość płaska, ażeby weszła do końca nie rozszerzająć i niszcząc otworu. Przy tej czynności zalecam oglądanie i myślenie przez godzinę a później robota. Jak się Hipos przekonał to nie jest takie łatwe a plastik jest dość kruchy. Mi sie udało rozebrać wszystkie bez szkód.
Jeśli już zejdzie kopółka to należy dokładnie narysować sobie jak są poskładane wewnątrz elementy. Kolejnym elementem do zdjęcia jest dolna część poprzez ktorą jest zasysane powietrze. Sa tam cztery zatrzaski które łatwo odchaczyć i jedno miejsce przyklejone, które musi pęknąć. Samo czyszczenie to umycie szczoteczką do zębów w ciepłej wodzie z mydłem membrany, wszystkich części i całej głównej części elektrozaworu. Osobiście nabierałem w usta wody i przedmuchiwałem ją przez środek, (ryzykowałem jak cholera) albo zasysałem od strony membran mając zanurzną w wodzie dolną część. Na koniec należy przedmuchać te część elektrozaworu wodą destylowaną, żeby po wysuszeniu nic nie zostało. Całość dokładnie wysuszyć przed zmontowaniem. Jak będziecie przedmuchiwać główną część elektorozaworu to będziecie czuć jak wraca do zdrowia. Od razu membrana wewnątrz zaczyna lepiej działać. Filterek poprzez który jest zasysane powietrze też należy dokładnie przedmuchać. To tylko gąbka.W moim przypadku 2 szt były mocno zapaskudzone w środku a to z powodu nieszczelności w dolenj części gdzie jest króciec z gómową uszczelką. Pod uszczelkę nawinąłem cienki i wąski pasek taśmy izolacyjnej i dopiero na nią założyłem uszczelkę. To na tyle. Za wszelkie szkody ....itp. itd... nie odpowiadam.
  
 
Zapomniałem dodać. Zapalające lampki silnika na razie zniknęły.
Ale coś z moją Astrą jeszcze nie gra. Był taki moment w zeszłym roku, że miała takiego "powera", że aż się bałem, że to trochę za dużo. To też było po takim gruntownym czyszczeniu różnych części. Od jesieni lampki zaczęły mrygć jak w dyskotece ale przy mojej delikatnej jeździe (100km/h) do teraz nie chciało misie nic z tym robić. Ale wiosna czyni cuda.
Pozdrawiam Asedio
  
 
Cześć
A miał kto problem z odpalaniem po nocy? Moja VECTRA 2.0DTL po zapaleniu pluje białym dymem i przez ok. minutkę pali nierówno, przygasa. Potem jest ok. Świece są wymienione, filtry tyż, w baku nie robi się podciśnienie .
Podobno możliwe jest puszczanie zaworu zwrotnego w pompie i paliwo może się cofać do baku. A może nieszczelne przewody paliwowe (np. dojścia do filtru, wymienieł ktoś uszczelki? Podobno można tylko całe przewody, O-ringi osobno nie istnieją jako część).
Ostatnio tak jakby więcej mi palił, ok 8l/100km


[ wiadomość edytowana przez: apap dnia 2003-04-26 23:16:27 ]
  
 
Apap jesteś pewien świec które włożyłeś, ja miałęm to samo niedopilnowałem kolesia i dał mi nie te co trzeba, a dymem pluje dlatego że niespala paliwa do końca i część jego wypluwa dlatego trzepie silnikiem bo jeden gar jest niedogrzany i niepotrafi zapalić ropy. Spróbuj rano podgrzać ją 2 lub trzy razy, jak ci zgaśnie kontrolka to wyłącz zapłon i włącz jeszcze raz, jak po 2 lub 3 razach zapali dobrze to znaczy że masz coś nie tak ze świecami.
  
 
Problem może być jeszcze w przekaźniku, odłącza grzanie za szybko i następuje to o czym pisze DamianSZ......miałem taki problem w 1.7 Isusu (Combo)


p.s. aczkolwiek ze świecami też miałem taki przypadek, założyli świece a później się okazało, że muszą być inne bo te dostatecznie nie podgrzewają...aj ci magicy
Pozdrawiam

**LOB** Exclusive Club of Opel Omega

[ wiadomość edytowana przez: Res dnia 2003-04-27 13:55:00 ]
  
 
Może ktoś ma jakis pomysł!!!
szukalem czegos na ten temat w archiwum, ale nie znalazlem, wiec zwracam sie do was.
Od pewnego czasu, odkad zaczelo sie robic cieplej i temperatura silnika zaczela wzrastac do 90 stopni, co jakis czas w poblizu tej temperatury zapala mi sie kontrolka i silnik przechodzi w stan awaryjny. Zaznaczam, ze przeplywomierz jest nowy, oraz czujnik podcisnienia tez. Dzieje sie to tylko wtedy , gdy temperatura silnika zbliza sie do 90 stopni. Kontrolka zapala sie , gdy zwalniam lub gdy zatrzymuje sie , potem po przejechaniu powiedzmy 200 metrów zazwyczaj gasnie. Czy przyczyna tego moze byc uszkodzony czujnik temperatury silnika , czy tez cos innego.
Moze ktos z was mial podobny przypadek, bo to zaczyna byc upierdliwe, a chcialbym uniknac jechania na Techa.
  
 
Miałem taki przypadek, ale winą tego był uszkodzony czujnik podciśnienia powietrza turbo. Jeśli jest nowy ( co wcale nie musi oznaczać że jest dobry)to nie mam pojęcia co może być.
A jeśli chodzi o kłopoty z odpalaniem po nocy, to proponuję wymienić przewody powrotne paliwa z wtryskiwaczy. Często mają mikropęknięcia które powodują zapowietrzanie układu. Walczyłem z tym przez dwa tygodnie i dopiero wymiana tych cienkich przewodów pomogła.