MotoNews.pl
1 Gdzie trzymacie gasnice? (90207/45)
  

Gdzie trzymacie gasnice?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ja juz kilka lat jezdze essim i niemoge znalezc dobrego miejsca na gasnice. W bagazniku lata na wszystkie strony, nie ma jak jej przyczepic.Moze macie jakies patenty
  
 
Ja miałem ją normalnie przykręconą w bagażniku do nadkola
  
 
Ja mam małą skrzynkę w bagażniku i tam trzymam wszelkie lużne gadżety...
  
 
W moim MK V mam taki rozmiar gaśnicy ( oczywiściew lagal) że spokojnie od ładnych paru lat spoczywa sobie niczym nie mococowana między fotelem kierowcy a progiem, przed dźwignią otwierania klapy bagażnika. Nigdy nie wypadła do przodu a zawsze jest pod ręką.
  
 
A ja nie mam wcale, też rozwiązanie Przynajmniej nic nie lata
  
 
Właśnie, u mnie też po paru zakrętach robi się w bagażniku bałagan. Szkoda że wzorem niektórych pick-up'ów nie ma w podłodze bagażnika uchwytów do, mówiąc językiem żeglarzy, zaształowania ładunku, gdy bagażnik nie jest w pełni zawalony.
  
 
Jest na to sposób za parę złotych kupujesz rzepy i przyklejasz do gaśnicy, kładziesz na podłodze w bagażniku i już nie lata, najlepiej przykleić dwa rzepy i położyć tak żeby dolegała do podłogi i nadkola. Sam sie przymierzam bo jak jadę to skrzynka i gaśnica tak lata jakby kot z psem się gonił
  
 
Cioska Ty uwazaj bo niebiescy lubia czasami sprawdzic co kto ma a czego nie ma
  
 
Ja natomiast gasnicę mam schowaną w schowku, tym naprzeciw pasażera. Tu jest ona w razie potrzeby pod ręka i nie trzeba robić ceremoniału związanego z wydobyciem w razie szybkiej potrzeby z bagaznika... Gaśnicę mam owinietą w szmatkę, więc nie tłucze się ona na wybojach.
  
 
Na dobrą sprawę i tak jak bryka stanie w ogniu, czego nikomu nie życzę, to i tak trza wiać daleko
  
 
Cytat:
2005-04-04 22:04:09, mirekes1-4i pisze:
W moim MK V mam taki rozmiar gaśnicy ( oczywiściew lagal) że spokojnie od ładnych paru lat spoczywa sobie niczym nie mococowana między fotelem kierowcy a progiem, przed dźwignią otwierania klapy bagażnika. Nigdy nie wypadła do przodu a zawsze jest pod ręką.



Ja też tak miałem jakiś czas , ale ostatnio powędrowała na druga stronę, czyli do pasażera (tam gdzie są ukryte numery nadwozia) Pasuje tam idealnie, jak na miarę. Nic nie lata, nie stuka, po prostu super miejsce
Z pierwotnego zrezygnowałem, bo wole losu nie kusić. Jak by mi tak wyleciała jakomś cudem pod nogi to by ciekawie nie było .
  
 
wrzuciłem gdzieś głęboko, co by mi nie latała że sam miałbym kłopoty z jej znalezieniem. Z tego co wiem to jedną przepisową gaśnicą to można ugaśić pety w popielniczce. Do czegoś grubszego potrzebne jest kilka gaśnic, jak znajdą się życzliwi kierowcy to wesprą, jak nie to niech się dzieje wola boska.
 
 
Cytat:
2005-04-04 22:19:55, MaRRecki pisze:
Cioska Ty uwazaj bo niebiescy lubia czasami sprawdzic co kto ma a czego nie ma



Spoko, spoko W krótce będzie gaśnica. Ale tak szczerze mówiąc, to na żadnej kontroli nie chcieli widzieć gaśnicy. Zawsze tylko dowód rej. i prawko...
  
 
ehhhhhhhhh to masz szczescie bo mnie jak zatrzymali to sprawdzili nawet czy reczny trzyma. chociaz nie wiem czy mieli do tego prawo. ale wszystko bylo ok
  
 
Mi sie kiedys taki przytrafil gliniarz. Gasnice musial zobaczyc, trojkącik ostrzegawczy, kazal mi zaciagnac reczny i sam probowal pchac essiego ale essi byl( i jest) sprawny to pan policjant niczego nie znalazl. Ale jakby nie bylo pol godziny kontrola trwala.
  
 
ja jakis czas temu kupilem sobie w markecie (Obi, Praktiker itd etc) plastikowy kosz za 7.99pln, wrzucilem go do bagaznika i w nim jezdzi caly sprzet [kompresor do kol, karnister 5l, gasnica, apteczka, pasek klinowy, lewarek, saperka, zarowki i cos chyba jeszcze ]
  
 
Cytat:
2005-04-04 23:00:19, ALLka_LUBIN pisze:
ehhhhhhhhh to masz szczescie bo mnie jak zatrzymali to sprawdzili nawet czy reczny trzyma. chociaz nie wiem czy mieli do tego prawo. ale wszystko bylo ok



To potem zależy już chyba od samego policjant. Mnie jak już mówiłem sprawdzali zawsze tylko dowód rej. i prawko. Nigdy jeszcze mi nie kazali pokazać gaśnicy, trójkąta, apteczki, ani koła zapasowego
  
 
witka zalezy chyba od wersji auta tez mialem dosyc walania sie gasnicy wiec pomyslałem troche nad tym i zamotowałem gasnice na tylne swiatło w mk7 sruby wychodzace z obodowy swiatla sa na tyle długie zeby przeszły przez mocowanie gasnicy i w moim przypadku idealnie pasowały jezdze tak juz 6 miesiecy i wszystko super wyglada przy ostrym hamowani wszystko na miejscu i tez zrobilem sobie niezbednik skrzynke składana z reala za 8 zł i mam tam troche gratow i to wszystko jest spiete do tylnego pasa guma elastyczn taka do mocowania bagarzy bo przy hamowaniu z predkosci 60 km skrzynka stalowa i np troche kluczy lezacych w niej moze wyłamac mocowanie siedzen wbic sie w plecy pasazerow lub kierowcy widziałem to na tvn turbo wiec lepiej wszystko pospinac
  
 
Ja mam przypiętą gaśnicę taką gumą do kratki - bo to tzw. ciężarówka.
To jedyne zastosowanie kraty, że jest miesce na takie drobiazgi między nią a oparciem kanapy.
  
 
ja mam przykrecona w bagazniku w rogu pod lewym leflektorem.