MotoNews.pl
  

Co daje piaskowanie alusków?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Załużym że miał bym mozliwość dostępu do taniego piaskowania. Czy w taki wypadku opłaci się kupienie nadniszczonych alsusków?

Czy wystarczy samo piaskowanie, czy powem trzeba jeszcze coś z nimi zrobić? Lakierowac czy coś takiego. Jeśli tak to jakim lakierem?
  
 
hmm ja bym nie proponowal piaskowac alu tylko je polerowac
  
 
jeżeli na alusach będzie zniszczony lakier.....to wystarczy je dobrze zmatowić.....ale jak będa poobcierane od np. krawężnika to trzeba spawać i wygładzać.....można też szpachlować, ale wiadomo że jest to o wiele gorszy sposób....

piaskowanie daje tyle, że dokładnie usunie pozostałości lakieru i podkładów, ale nie wyrówna zniszczeń mechanicznych

niektórzy mówią, że nie można piaskować felg, ale jeżeli damy do profesjonalnego wasztatu to nie widze problemu....wiem bo ojciec piaskował alusy do mercedesa i wyszło bardzo ładnie.....

oczywiście nawet po piaskowaniu musisz je później pomalować
  
 
no mozna sprobowac z piaskowaniem ale tylko przy bardzo zniszczonych felgach
  
 
zmatuje je beda matowe i tyle
juz tak robilem
  
 
Dzięki wielke za informacje Chyba troszkę inaczej to sobie wyobrażałem Ale cóż, człowiek uczy sie całe zycie
  
 
tak samo jak piaskuje się auta to i felgi poto zeby zedrzeć znich powłoke lakierniczą poczym musisz je jakoś zabezpieczyc objętnie czy je będziesz polerować czy nie

polecam polekirować je proszkowo
  
 
Nawet bardzo dobre aluminiowe felgi po kilku latach jazdy po dziurawych ulicach i krawężnikach są poobijane i porysowane. Lakier systematycznie pokrywa się trudnym do usunięcia pyłem z hamulców, który co jakiś czas jest zmywany silnym kwasem lub detergentem. Efekt? Stara obręcz aluminiowa traci swój największy walor - przestaje zdobić samochód.
Jeśli zależy nam na efektownym wyglądzie auta, możemy aluminiowe felgi zregenerować. Jeśli mamy tanie felgi, które łatwo odkupić, operacja będzie nieopłacalna. Jednak w przypadku drogich, oryginalnych obręczy (niektóre modele felg kupowanych w salonach samochodowych kosztują nawet 1000-2000 zł i więcej!) warto pomyśleć o regeneracji. Podobnie jest w przypadku starych aut utrzymywanych przez właścicieli w idealnym stanie: oryginalne, aluminiowe koła są drogie i czasem nie sposób ich kupić. Da się je jednak skutecznie odmłodzić.

Jaką metodą?
Fabrycznie obręcze samochodowe są malowane proszkowo. Felga "przyciąga" cząsteczki specjalnej farby proszkowej, którym nadaje się ładunek elektryczny przeciwny temu, jaki ma obręcz. Następnie felgę wkłada się do pieca - w odpowiedniej, kontrolowanej precyzyjnie temperaturze pokrywa lakieru nabiera trwałości
i odpowiedniego wyglądu. Wiele serwisów zajmujących się renowacją felg oferuje lakierowanie proszkowe, jednak zachowanie odpowiedniego rygoru technologicznego w warunkach warsztatowych jest niemożliwe. Lakiernik malujący proszkowo w warsztacie nie ma wpływu na kolor i ostateczny wygląd obręczy. Powłoka jest trwała, ale nieefektowna: bez połysku i raczej zbyt ciemna. Zaleta to dość niska cena renowacji - piaskowanie i polakierownie felgi kosztuje od ok. 80 do ok. 100 zł. Warto decydować się na renowację felg w ten sposób wtedy, gdy zależy nam przede wszystkim na odporności mechanicznej, a wygląd jest mniej istotny.
Inna metoda (przedstawiamy ją poniżej) polega na lakierowaniu "na mokro". Sprawny lakiernik na co dzień zajmujący się "alusami" jest w stanie osiągnąć doskonałe efekty. Potrafi uzyskać głęboki połysk i dowolny kolor. Powierzchnia nie jest tak twarda i odporna na uderzenia jak w przypadku lakierowania proszkowego, ale wystarczająco trwała, jeśli uważamy na krawężniki. I ta metoda ma jednak wady: wymaga ogromnego nakładu pracy, szczególnie w przypadku felg o skomplikowanym kształcie (jeden z najtrudniejszych to szprychy łączące się w środku). Wystarczy sobie wyobrazić, że praca nad jedną, przeciętnie zużytą felgą trwa co najmniej kilka godzin, a najwięcej czasu zajmuje ręczne matowanie szprych za pomocą wodnego, drobnego papieru ściernego. Warsztat zajmujący się renowacją felg potrzebuje z reguły kilku dni na wykonanie usługi. Aby uzyskać odpowiedni wygląd, trzeba nakładać na malowaną powierzchnię kilka warstw lakieru, z których każda schnie nawet kilka godzin.
Właściwie nie ma co liczyć na to, że profesjonalna renowacja nawet dość prostej felgi będzie kosztować mniej niż 100-120 zł. Raczej należy przygotować się na wyższy rachunek: pomalowanie obręczy o skomplikowanym kształcie to koszt nawet 200 zł. Amatorzy tuningu zapłacą jeszcze więcej, np. za lakierowanie w różnych kolorach. Nie ma przeciwwskazań, aby szprychy pomalować na inny kolor niż pozostałe części obręczy, można też zamówić wykonanie dowolnego emblematu. W sumie za renowację kompletu obręczy w wysokim standardzie, jeśli zamówimy lakierowanie w dwóch kolorach, zapłacimy nawet 1000-1200 zł. Ta usługa adresowana jest przede wszystkim do użytkowników droższych aut, ewentualnie do właścicieli old- i youngtimerów, którzy łatwiej godzą się na takie wydatki. Koszty można obniżyć, np. zamawiając lakierowanie tylko z zewnętrznej strony albo np. z pominięciem piaskowania, ale tak zregenerowane felgi nie wyglądają jak nowe.



  
 
Moje po tym sezonie idą do regeneracji. I poleci małe uzupełnienie ubytków po kiepskim prostowaniu, po kilku uderzeniach nie wiem czym i pewnie piaskowanie - przynajmniej na dówch, a malowanie na wszystkich. No cóż takie życie jak nie stać na kupno nowych
  
 
w piątek odbieram swoje. Małe podprostowanie i generalna renowacja - piaskowanie itp itd. Gościu powiedział, że będą wyglądały jak nowe.
  
 
A jeżeli można zapytać - ile kosztowała Cię taka regeneracja??