MotoNews.pl
  

[DOHC] Ciśnienie oleju

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mam pytanie, bo zauważyłem niepokojące objawy... Przejechałem już ok 700km od remontu generalnego 2.0. Jak mi się mocniej nagrzeje silnik, względnie jak trochę go przycisnę (tak ok. 4.5tys - w mieście czasami nie sposób tego uniknąć, a mam strasznie krótkie przełożenia...) przez chwilę, to potem jak wyrzucę na luz, to zdarza się czasem, że na moment mi mignie kontrolka ciśnienia oleju... Na wolnych się nie pali, tylko w momencie zejścia z obrotów w okolice wolnych miga na ułamek sekundy. Czasami obroty spadając schodzą poniżej ustawionych wolnych, ale zaraz wracają.

No i nie wiem co o tym myśleć. Olej to Elf Sporti, a przynajmniej taki powinien być, bo był rozlewany z większej beczki. Grzeje się za bardzo i ma za niskie ciśnienie wtedy? Ale to by się chyba wtedy paliła cały czas na wolnych kontrolka, nie? A może zalać go jakimś innym olejem? Bo nie chcę zatrzeć silnika jeszcze na dotarciu... Chyba że to chodzi o to, że schodzi za nisko z obrotami? Sam nie wiem...

  
 
objawy nieco dziwne, polecałbym wskaźnik ciśnienia oleju, być może po prostu czujnik szwankuje, choć też może się podwieszać zawór przelewowy w pompie. Ja swojego niejednokrotnie wkręcałem na 5-6000 i nie było takich objawów. Ja bym się oleju nie czepiał, raczej mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę rodzaj objawów.
  
 
Rozwiń temat łosia w Klaudynie ... a może Pagan może go rozwinąć ...? Ciekaw jestem, bo na temat Bregisza słyszałem rożne opinie, a co do tego co pisze Rys, to usłyszałem bardzo podobno zarzuty - gość podobno nie do końca wie, jak precyzyjnie założyć panewki.
  
 
No cóż, jak widzę warto zawsze mieć wskaźnik ciśnienia oleju, na szczęście dla mnie zawsze sam składam swoje silniki i nigdy nie miałem kłopotów(jak do tej pory jedynie słyszałem o takich"fachowcach" , słyszłem nawet o takim - tu w Warszawie - który zrobił szlif cylindrów i założył stare tłoki nominalne, a jak się wydało to twierdził że do sportowych silników(poldek startował w rajdach) wymagane są większe luzy na grzanie). Także na początek radzę sprawdzić ciśnienie oleju(manometrem) i wszystko będzie jasne. Jeśli chłopaki mają rację, to nie odpuszczaj, niech poprawia.
  
 
Cytat:
2005-04-13 23:31:56, Rys1977 pisze:
robiles remont u losia w Klaudynie to wszystko wyjasnia u mnie skonczylo sie rozbiorka silnika i kolejnym szlifem walu korbowego teraz nie ma problemu nawet przy rozgrzanym silniku na oleju Elf 0W40 cisnienie bylo bardzo ladne, obecnie przy Castrolu 10W60 jest bardzo bardzo dobrze. BTW facet bedzie Ci wsiskal ze to konsolki itd - ale po prostu nasz ulubieniec (Pagana tez) czasami chce sie pozbyc troszczke uzywanych panewek a kasuje Cie jak za nowe



Na początek spróbuję sobie zmienić olej - może to wystarczy. Bo skoro on ogólnie jest taki uczciwy, to cholera wie skąd bierze olej który leje z beczki i czy on trzyma jakiekolwiek parametry.

Bo na drugi remont niestety mnie nie stać, nie mam też już czasu odstawiać mu samochodu na kolejne 3 miesiące...

Pytanie tylko, czy zmieniać olej od razu, czy poczekać jeszcze trochę? Bo jak zainwestuję w Castrola, to chciałbym z 5tys na nim zrobić. A teraz od remontu mam przejechane ok. 700km. Normalnie powinno się chyba od remontu do zmiany oleju przejechac z 1500km, nie? Ale w długi weekend czeka mnie trasa i wolałbym nie mieć problemów z ciśnieniem...
  
 
ja jezdze na LOTOS CITY DIESEL 20w/50
kosztuje 50zl/5l.czyli prawie tyle co 1l Castrola
jest to naprawde przyzwoity olej.
  
 


[ wiadomość edytowana przez: automatic dnia 2007-02-19 12:26:28 ]
  
 
hajko, ta historia z za malymi tlokami to jest prawda, bo rzeczywyscie do rajdowych poldkow kiedys sie ladowalo tloki o numer mniejsze. Wtedy poloneza nie sposob bylo zatrzec. Ale taka kombinacja na ulice jest bezsensu, bo nie dosc ze to halasuje to jeszcze zre oleju chyba ze 2 l na 1000 km.
  
 
Cytat:
2005-04-17 05:00:42, zibbizibbi pisze:
hajko, ta historia z za malymi tlokami to jest prawda, bo rzeczywyscie do rajdowych poldkow kiedys sie ladowalo tloki o numer mniejsze. Wtedy poloneza nie sposob bylo zatrzec. Ale taka kombinacja na ulice jest bezsensu, bo nie dosc ze to halasuje to jeszcze zre oleju chyba ze 2 l na 1000 km.



poztym trzeba pamietać ze przy obrotach rzedu 8000 szcelność sie nie liczy
  
 
Cała sprawa z ciśnieniem się wyjaśniła... Z jednej strony pozytywnie, bo ciśnienie jest i już nie ucieka ani przy hamowaniu ani na bardzo wolnych obrotach, ale niestety panewki minimalnie słychać... Ale dużo mniej niż przed wymianą oleju, przy której okazało się, że stary olej miał konsystencję WODY!!... Nie dziwne że jak hamowałem to uciekał spod smoka szybciej niż normalny i przy bardzo nagrzanym silniku były problemy... Ja niestety na to nie wpadłem, ale mechanik który zmieniał mi olej powiedział, że mógł się on rozcieńczyć od benzyny i pytał czy nie przelewał mi gaźnik. A ja na to że owszem, zaraz po odpaleniu pierwszego dnia jazdy mi się zalał dokumentnie, bo padł zawór przy pływaku... tylko CZEMU ani gość z Klaudyna (któremu wszystko dokładnie zrelacjonowałem wtedy) ani gaźnikowcy z Szarych Szeregów nie powiedzieli mi że jak zaleję silnik benzyną, to może się ona przedostać do oleju??? Może powinienem to wiedzieć, ale nie każdy jest mechanikiem....

Tak więć po spuszczeniu tej wody olejowej i zalaniu Castrolem 10W60 jak na razie wszelkie problemy z lampką ciśnienia ustały (odpukać!) i silnik się nieco wyciszył, chociaż niestety przez jazdę na wodzie panewkom się trochę dostało i minimalnie je słychać...
  
 
ja miałem podobnie ale olej wymieniłem odrazu i jesyna zaleta tego była ze niezle mi umył silnik
  
 
Cytat:
tylko CZEMU ani gość z Klaudyna (któremu wszystko dokładnie zrelacjonowałem wtedy) ani gaźnikowcy z Szarych Szeregów nie powiedzieli mi że jak zaleję silnik benzyną, to może się ona przedostać do oleju??? Może powinienem to wiedzieć, ale nie każdy jest mechanikiem....


Do takiej wiedzy nie trzeba być żadnym mechanikiem. Każdy kto choć trochę bawi się z silnikami, wie (lub powinien wiedzieć) jak działa silnik i co się dzieje z benzyną która dostaje się do silnika a nie zostaje spalona. Na rozum laika - spłynie do miski olejowej. A o zgubnym wpływie benzyny na olej jak się nie wie - to pretensje można mieć tylko do siebie.
  
 
Jakie jest minimalne ciśnienie oleju w silniku DOHC przy obrotach jałowych?? Pisząc minimalne, mam na myśli takie, które zapewnia dostateczne smarowanie silnika przy 800RPM.

Z góry dzięki za odpowiedź

Pozdro

  
 
Ta sama zasada co przy nowych autach , jak nie pali się kontrolka od zbyt małego / braku ciśnienia oleju na biegu jałowym to wszystko jest w porządku.
Podczas wyższych obrotów ciśnienie powinno być min 2-3 bar. W niektórych autach dochodzi nawet do 6 bar.
Cały czas mowa o autach seryjnych.
  
 
Cytat:
2005-10-14 19:15:03, tom_stm pisze:
Ta sama zasada co przy nowych autach , jak nie pali się kontrolka od zbyt małego / braku ciśnienia oleju na biegu jałowym to wszystko jest w porządku. Podczas wyższych obrotów ciśnienie powinno być min 2-3 bar. W niektórych autach dochodzi nawet do 6 bar. Cały czas mowa o autach seryjnych.



U mnie wygląda to następująco:
Olej 5W30 hydrosyntetyk,
Ciśnienie oleju (temp. wody 90st C):
- około 0,8 Bar przy 800RPM,
- około 3,5 Bar przy 3000RPM,
- maksymalne 4,5 Bar

Istnieje podejrzenie ze kontrolka na Check Panelu od cisnienia nie dziala, dlatego chce wiedziec jakie jest minimalne. Wskaznik cisnienia posiadam.
  
 
Napisałeś jakieś widzisz ciśnienia przy podanych obrotach, czy wolnych nic nie wskazuje, znaczy się jest zero lub mniej ??
Czy przy 8000 masz mniejsze ciśnienie niż przy 3000 ?? Jaki masz stan oleju ?? Może masz go za mało .
Z check panelem może być tak ( przynajmniej ja tak mam w argencie ) że kontrolka braku ciśnienia oleju i braku ładowania zapala się dopiero po około 10-15 sekundach
  
 
nie pisałem 8000 tylko 800 RPM
do 8000 silnika nie kręce!

wiem, ze kontrolka cisnienia i ladowania zapala sie po opoznieniu. mi sie zapala tylko od aku. wiec podejrzewam, ze cisnienia jest zepsuta.

przy 800 obrotach ma 0,8 bara.

  
 
Przepraszam ,mam 38 stopni gorączkę, napisałeś to wtedy wszystko razem i odczytałem to błędnie.
0.8 bara przy 800 rpm to według mnie dobre ciśnienie.
Jak miałem kiedyś poldka nówkę sztukę 1.5 GLE , to przez pierwsze 15 tyś km na wolnych obrotach było ciśnienie 2 bary ( tylko że wolne obroty około 950- 1000 RPM ). Potem niestety poldek się zapodział i nie wiem jak długo by się takie ciśnienie utrzymywało.
W nowym DOHC pewnie też by takie było.
W mojej zjeżdzonej argencie, przelot około 350 tyś , robiona była tylko głowica, ciśnienie na wolnych ( mam ustawione około 1000 RPM ) wynosi około 0.2 bara ( rozgrzany olej przed wymianą ), jeżdzę na Lotosie mineralnym.
  
 
w nowym silniku złozonym na igłe ręcznie jest około 4 bar cisnienie a nowym fabrycznym było około 3.pozdrawiam jak jakies pytania to 605189916

a jesli jest 08 bara to nie próbuj sie scigac ani palic gum bo jebnie w szwach ten silnik ja zabiłem z 8 takich .teraz robie od podstaw sobie silniki na oryginałach wszystko sie ręcznie skłąda i to jezdzi i zamiast 112 koni na gazniku wyciągam 135 bez zadnej zezby tylko porządna obróbka i poprawienie fabryki plus dopręzające tłoki.0.8 bara to smietnik za przeproszeniem.pozdrawiam
  
 
Cytat:
2005-10-17 00:21:07, jazyna24wawa pisze:
a jesli jest 08 bara to nie próbuj sie scigac ani palic gum bo jebnie w szwach ten silnik ja zabiłem z 8 takich .teraz robie od podstaw sobie silniki na oryginałach wszystko sie ręcznie skłąda i to jezdzi i zamiast 112 koni na gazniku wyciągam 135 bez zadnej zezby tylko porządna obróbka i poprawienie fabryki plus dopręzające tłoki.0.8 bara to smietnik za przeproszeniem.pozdrawiam



0,8 bara przy 800 rpm
przy 2000 rpm cisnienie jest ponad 3 bary.
oczywiscie mowa o rozgrzanym silniku, olej 5W30