Kto miał awarię?-Niedziela 17.04-wlot z

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kto to był ??

Zdefektowany granatowy Esperak, Niedziela 17.04.2005r ok.godz.12.30 ...na trasie nr 1 w kierunku Warszawy przy wylocie drogi na Jaworzno...podniesiona maska, facet + kobietka pasażer

Jechałem w przeciwnym kierunku, zatrzymałem się i krzyczałem przez 4 pasy bo chciałem pomóc )....ale nie chciał "wsparcia"

Może i byłem nieprzytomny bo juz drugą nockę zarwałem ale chwilę potem uświadomiłem sobie że widziałem już podobne auto i podobnego człeka.....nie jestem pewny ale może to było tak ? (z góry sorki jeśli strzał był niecelny):



Przyznać się proszę ! -kto się "wypiął" na moją desperacką chęć pomocy?? .....no i CO SIĘ STANĘŁO ??

[ wiadomość edytowana przez: bogdan1 dnia 2005-04-17 14:08:13 ]
  
 
I chyba najladniejszy badlook z przodu
  
 
Facet z kobitką i zdefektowany Espero a ty chcesz im pomóc??? A może to był defekt taktyczny a nie techniczny.Nie wpadłeś na to?? Nigdy nie próbowałeś tego chwytu?Każdy chwyt jest dobry aby osiągnąć cel.
  
 
Cytat:
2005-04-19 20:59:44, Rysiek2 pisze:
Facet z kobitką i zdefektowany Espero a ty chcesz im pomóc??? A może to był defekt taktyczny a nie techniczny.Nie wpadłeś na to?? Nigdy nie próbowałeś tego chwytu?Każdy chwyt jest dobry aby osiągnąć cel.



Sorki ale Twoja wyobraźnia tym razem ostroooo "przedobrzyła"

....No a jeżeli faktycznie wybrał sobie TAKIE miejsce to z niego taki strateg jak z koziej dupy trąba !! ( czteropasmówka, brak możliwości zjazdu gdziekolwiek praktycznie, ruch jak w Rzymie, środek dnia...)....

Ja tam miałem o niebo lepsze pomysły w tej materii !
  
 
Coś ty taki akuratny.Trzeba mieć wyobraźnie.Każde miejsce jest dobre.A gdzie postęp???