MotoNews.pl
  

Byc moze uratowalem dziadkowi zycie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jechalismy z Karolina ze sklepu,patrzymy, jakis dziadek na trawniku lezy,zawrucilismy i zatrzymalem sie na ulicy na awaryjnych,dziadek przytomny, caly sie trzas i drzacym glosem mowil ze ma stan przedzawalowy,ledwo chodzil.Posadzilismy go w samochodzie i wezwalem karetke.Dziadek twierdzil ze juz mu lepiej i ze chce do domu ale go nie puscilem.Wygladal jakby mial zaraz umrzec.Mowil ze ma 81 lat.Przyjechala karetka na sygnale,powiedzialem im w jakim stanie dziadka zastalismy, zabrali go szybko do szpitala,lekarze podziekowali za pomoc.
I w tym przypadku jedno mnie zairytowalo, pelno samochodow przejezdzalo kolo tego dziadka i nikt sie nie zatrzymal dopoki ja nie zawrucilem i nie stanalem.A jak przyjechala karetka i stala na sygnale to wszyscy sie nagle zainteresowali co sie dzieje.
  
 
Pogratulowac postawy - zwlaszcza przy wszechobecnej znieczulicy.
BRAWO FRANIO!


  
 
Takich jak ty ze świecą szukać.
Ludzie już tacy są jak coś się zaczyna dziać raptem wszyscy mają czas stać i patrzeć się. Bo żeby komuś pomóc to po co niemoja sprawa, niech ktoś inny, czemu ja mam to robić, jeszcze będą potem problemy.
  
 
masz chlopie zimna krew. mnie sie w takich sytuacjach nogi uginaja - nie wim dlaczego
  
 
zimna krew?? taki bylem zdenerwowany ze telefonu nie moglem znalesc a dyspozytorka na pogotowiu ledwo rozumiala co mowie.
  
 
Po prostu w takich sytuacjach większość kerowców myśli, że to jakiś pijaczek leży i kaca leczy. Ja też nigdy nie przechodzę obojętny i zawsze się staram zainteresować. Fakt, że kiedys jakiś pijaczek gdy się zainteresowałem odpowiedział żebym cytuję "poszedł w chuj", ale na pewno nigdy nie będę obojętny.
A najbardziej wkurza mnie jak ktoś nie umi udzielić pierwszej pomocy i innych takich czynności. To co ludzie robili gdy mieli PO w szkole? Ja mam w teknikum PO, gdzie było o udzielaniu pierwszej pomocy w różnych wypadkach (drugowe, tonącym, porażonym prądem, promieniowaniem itd.) i dzięki temu na pewno bym nie pozostal obojętny.
  
 
Cytat:
To co ludzie robili gdy mieli PO w szkole? Ja mam w teknikum PO, gdzie było o udzielaniu pierwszej pomocy w różnych wypadkach (drugowe, tonącym, porażonym prądem, promieniowaniem itd.) i dzięki temu na pewno bym nie pozostal obojętny.


Pewnie się tego uczyli.
Za kilkanaście lat też będziesz miał z tym problemy, jeszcze dojdzie stres (no chyba że będziesz ciągle się tego uczył i powtarzał). Co niezmienia faktu że każdy powinien to minimum udzielania pomocy znać.
  
 
Ja po kilkunastu tygodniach od zaliczenia mam powazne problemy co to tak wiel ale ile to juz nie bardzo
  
 
Franc! Brawo za postawę!!! Rada Ci powinna przyznać medal!!
  
 
Franc i bardzo dobrze ,ze zawrociles i sie zatrzymales,ja jak dzwonilem raz na pogotowie bo dziadziu mojego szawgra mial zawal najprawdopodobnije i zauwazylem go jak juz lezal to dzwoniąc na pogotowie najbardziej mnie to zdenerwowalo ,ze dyspozytorka sie pytala o wszystko tzn wiek ,na co chorowal ,itp ,ale mowiąc szczerze tak jak w twojej sytuacji nic niewiedziales o gosciu
  
 
Cytat:
2005-04-17 21:25:05, kobi_9000 pisze:
Pewnie się tego uczyli. Za kilkanaście lat też będziesz miał z tym problemy, jeszcze dojdzie stres (no chyba że będziesz ciągle się tego uczył i powtarzał). Co niezmienia faktu że każdy powinien to minimum udzielania pomocy znać.


Tylko, że z drugiej strony, pomijając już stres, teoretycznie każdy powinien znać zasady udzielania pierwszej pomocy. Ja też zapominam wiele rzeczy co się uczyłem w szkole, np. jakieś pierdoły z biologii czy z matematyki jakieś tam wzory, bo to mi się w życiu nie przyda, dlatego niechętnie kuję biologię itd. A pierwsza pomoc zawsze może się przydać, nigdy nie wiadomo, więc to się powinno umieć. Oczywiście nie na pamięć wszyystko po kolei, ale chociaż jakieś podstawy. W każdym razie tego zawsze bardzo chętnie się uczę, jak na razie PO to jeden z moich ulubionych przedmiotów w szkole.
  
 
Cytat:
2005-04-17 20:01:40, Franc pisze:
Jechalismy z Karolina ze sklepu,patrzymy, jakis dziadek na trawniku lezy,zawrucilismy i zatrzymalem sie na ulicy na awaryjnych,dziadek przytomny, caly sie trzas i drzacym glosem mowil ze ma stan przedzawalowy,ledwo chodzil.Posadzilismy go w samochodzie i wezwalem karetke.


, no Franc super postawa, tak juz robi niewiele ludzi .
  
 
Franc gratuluje postawy brawo.Ja nigdy szczeze moiac nie zwracam na to uwagi Moze teraz zaczne kto wie Pozdro i gratuluje
  
 
Ja również dołąńczam się do gratulacji tym bardziej że wiem co czujesz ja też uratowałem kilka lat temu jakiegoś dziatka w zimę bym nawet do połowy rozebrany chyba na siuśki mu się zeszło a że był pijany to się przewrucił i nie miał siły wstać, dodam że to była na nasypie dla pociągów i grubo po godzinie 02.00, a farta dziadziuś miał że tego dnia moja w tedy dziewczyna teraz żona miał aurodziny i się zasiedziałem u niej

Gratuluję jeszcze raz odpowiedniej postawy.
  
 
Brawo Franc !! tak trzymać!! w dzisiejszych czasach coraz ciężej znaleść takich judzi........
  
 
Tak trzymac !!. Ja w nocy wracalem od mojej Kasi i jakis goscio siedzial na przystanku wiec stanalem i zapytalem czy wszystko ok ale on czekal na kogos
  
 
Brawo Franc ! I dobrze, ze to napisales - niech kazdy z nas przeczyta, pomysli i moze zaczniemy czesciej zwracac uwage na innych.
Ja osobiscie staram sie pomagac, ale przyznaje, ze moglbym wiecej... a czasem lepiej zapytac kogos czy nic nie potrzebuje o jeden raz za duzo niz za malo... tak wiec pomagajmy - po to jestesmy zeby sobie wzajemnie zycie ulatwiac.
Pozdrowienia dla Franca !