Do użytkowników LPG i nie tylko

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam nadzieję że nikt nie będzie mnie karcił za poruszanie tematów już poruszanych ale nie znalazłem w wyszukiwarce nic konkretnego.
Mam silnik po kapitalce, gaźnik po regeneracji i nową pompę paliwa a problem jest następujący.
Przy przełączaniu z gazu na benzynę przy 60 km/h silnik prawie gaśnie albo idzie skokami po czym dostaje nagle kopa i jest ok. Przy mniejszych prędkościach parę razy mi zgasł.
Czy to normalne?
Mogę dodać tylko że po dłuższym postoju np nocy nigdy na benzynie nie odpala za pierwszym razem (sinik wyłączony na benzynie). Dopiero po dłuższym piłowaniu załapuje.
Czy paliwo gdzieś ucieka a może układ dostaje jakieś lewe powietrze?
  
 
na początku sprawdż zaworki w pompie i jeśli masz filtr paliwa-zmień go
  
 
hm co do dławienia się silnika po przełączeniu z lpg na bene to może być że lpg się odrazu nie wyłącza i dławi się bo niemoże spalić benzyny i lpg, poprostu go zalewa, a co do piłowania rannego to może ci zaworki w pompce nie czymają i przezto musisz trochę popiłować zanim dostanie paliwo ,albo membranke szlag trafia.
  
 
Cytat:
2005-04-17 22:18:42, pzober pisze:
Mam nadzieję że nikt nie będzie mnie karcił za poruszanie tematów już poruszanych ale nie znalazłem w wyszukiwarce nic konkretnego. Mam silnik po kapitalce, gaźnik po regeneracji i nową pompę paliwa a problem jest następujący. Przy przełączaniu z gazu na benzynę przy 60 km/h silnik prawie gaśnie albo idzie skokami po czym dostaje nagle kopa i jest ok. Przy mniejszych prędkościach parę razy mi zgasł. Czy to normalne? Mogę dodać tylko że po dłuższym postoju np nocy nigdy na benzynie nie odpala za pierwszym razem (sinik wyłączony na benzynie). Dopiero po dłuższym piłowaniu załapuje. Czy paliwo gdzieś ucieka a może układ dostaje jakieś lewe powietrze?


To samo mam w służbowej ładzie, i szczerze mowiac przyzwyczailem sie do tego, a z gazu na benzyne przelaczam na postoju, i zawsze daje mu z 4 tys obr i przezucam na benzyne, pompujac gazem paliwo, i zalapuje pozdroo
  
 
Ja mogę Ci tylko napisać tyle, że miałem dokładnie podobny problem z odpalaniem rano. Winien był niewyregulowany gaźnik, a druga sprawa to mój aparat zapłonowy który raz na jakiś czas się przestawia mimow porządnego dokręcenia.
Natomiast dziwi mnie to Twoje szarpanie przy przełączniu z LPG na benzynę, bo jeżeli nie pompa paliwa to co ?
  
 
Ja bym sprawdzil plywak w gazniku moze sie przetarl.

pozdr
  
 
a może układ dostaje jakieś lewe powietrze?
jest to możliwe ! jeśli przed pompą paliwa jest nieszczelność :
pęknięty przewód ,wężyk albo nie zaciśnięta opaska.Wycieku paliwa nie będzie/podciśnienie/ ale paliwo cofnie się na postoju a zassanie nowej porcji będzie utrudnione , mogą też wystąpić ,,kangury'' przy wiekszych prędkościach /zapowietrzanie układu/ .
  
 
sprawdź czy gdzieś nie masz opaski za mocno skręconej głónie przy filterku!! kiedys miaelm podobny objaw!! jak sie okazało wymieniając filterek zabardzo przyłozyłem się do dokręcenia opaski przez co platikowy kruciec filterka zgiął się i miał ok 1/3 przekroju- paliwko za wolno płynęło.
to szarpanie może byc powodem tego że cos paliwa wpłynie do gaźnika i pójdzie dalej do cylindrów ale jest go za mało żeby silnik równo ciagnął
zwróc również uwage czy filterek paliwowy (uniwersalny platikowy o średnicy 30-40mm) nie ma krućców o 2 średnicach!!
bo spaotkałem się z filtrem którgo króciec ma najpierw średnicę 5mm a później 6mm.
kiedy odciąłem kawałek o średnicy 5mm i słabiej dokręciłem opaski df-ik zaczął rano odpalać od kuczyka!!
  
 
Czego się czepiacie, to nie jest układ wtryskowy żeby benzynę natychmiast zastąpić gazem. Gaźnik ma swoją pojemność (gardziele, komora paliwowa), zastąpienie jednego paliwa drugim spowoduje w pierwszym momencie wymieszanie paliw (LPG+benzynki).
U mnie jest podobnie i się przyzwyczaiłem. Jak zamknę LPG, to silnik popracuje jeszcze 5-10 sek. do wypalenia gazu z gaźnika. Z benzyną jest jeszcze gorzej. Wypalenie resztek benzyny z komory paliwowej gaźnika trwa ok 2-4 min.

Rano zawsze palę na benzynce + ssanie, jak się obroty uspokoją, to wyłączam pompę paliwa (mam opcję "elektryczna pompa paliwowa" - z zestawu "zrób to sam"). Czekam parę minut na wypalenie resztek paliwa, zgarniam śnieg itp. silnik łapie temperatury. Jak obroty zaczynają spadać to przełączam na gaz, przechodzi gładziutko, bez dławienia szarpania na góra 2000 obr. Wyłączam ssanie i jazda.

Można przełączać w czasie jazdy: potrzebujemy tylko prędkości ok. 80 km/h i czwartego biegu. Wyłączamy jedno paliwo, silnik jeszcze ma moc ale już nie naciskamy pedału przyspieszenia. Za chwilę silnik straci moc - załączamy drugie z paliw. Jak silnik odzyska moc przyciskamy delikatnie gaz i po sprawie. Czasy jak wyżej (dla LPG-benzyna ok 10 sek. Dla: benzyna-LPG od 2 do 4 min.)
Piękniej chyba mnie będzie to nie GLI