Wycieczka rowerowa

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Słuchajcie to forum już tyle istnieje i tak sobie pomyślałem , idzie wiosna (mam nadzieję) i może jakiś wypadzik by zorganizować, hę? Nie wiem jak Wam ale mi by się coś takiego przydało tak poruszać sie trochę dla zdrowia i miło spędzić czas
  
 
kampinos? a może powsin?
  
 
Cytat:
2005-04-21 13:41:05, Jojo pisze:
kampinos? a może powsin?


No własnie coś w tym stylu myślałem
  
 
To ja już musiałbym wyjeżdżać.
  
 
Najbliższa to do Starachowic jak nie zrobie auta
  
 
Cytat:
2005-04-21 14:29:01, GDA pisze:
Najbliższa to do Starachowic jak nie zrobie auta


No to powinienes wyjechac dwa dni temu
  
 
Cytat:
2005-04-21 14:29:01, GDA pisze:
Najbliższa to do Starachowic jak nie zrobie auta


fso assistance będzie czuwało z wodą przy drodze hehe
  
 
wczoraj przejechalem sie rowerkiem
22,5 km
Nisko- Pszyszów - Stalowa Wola - Nisko

  
 
Cytat:
2005-05-01 13:40:45, taz pisze:
wczoraj przejechalem sie rowerkiem 22,5 km Nisko- Pszyszów - Stalowa Wola - Nisko



No to kawałek jest Nogi nie bolą
 
 
Ja w ten weekend jeszcze nie pojezdzilem, skladam rower po nieudanym przeszczepie amortyzatora. Chcialem sobie zalozyc tak na probe amorek od takiego marketowego badziewia ale okazalo sie, ze jego rura jest za waska i za krotka. Pozdro
  
 
Ja dzisiaj się wybieram gdzieś za miasto pooddychać bardziej swieżym powietrzem. Pewnie stuknie z 50km bo 17 w jedną stronę a jeszcze w terenie trzeba pośmigać
  
 
Cytat:
2005-05-01 15:24:17, Norbert84 pisze:
No to kawałek jest Nogi nie bolą


ke ??
Nogi maja boleć ??
To jest dla mnie przyjemność
Niewiem jak dla was , ale dla mnie dzien bez rowerka to jak dzien bez glowy
  
 
Cytat:
2005-05-02 21:44:37, taz pisze:
...ale dla mnie dzien bez rowerka to jak dzien bez glowy



Kiedyś też tak mialem
  
 
rowerek cos pieknego w ciepły ale nie upalny dzien ja dziś sobie zrobiłem mała poranna wycieczkę ... Rzeszów - Głogów Małopolski & spowrotem - nie polecam wycieczek po głównych trasach - bywa czasem niebezpiecznie zwłaszcza gdy drogowcy naprawiaja jezdnie &jest zwężenie ale ogólnie było cool
  
 
właśnie wróciłem z Hiszpanii (3 m-ce studiów tam odbębniłem). Za chwilę po raz pierwszy od listopada 2004 siadam na rower. Ciekawe jak moja kondycja. Gdyby były plany na wycieczke na lubelszczyźnie to ja się piszę.

pzdr
scoodie
  
 
Wczoraj popełniłem odrobinę szaleństwa i dałem się wyciągnąć swojemu młodszemu o 30 lat synowi ( on 17 lat ) na wycieczkę zakopianką : Kraków - Naprawa - Kraków . Tym którzy nie do końca się orientują - jest to miejscowość na szczycie góry Luboń , po drodze do Zakopanego - za Pcimiem , a przed Rabką . Detal : 65 km od Krakowa , a wjazd na szczyt to niezbyt stromy podjazd , ale o długości 12km !
Dlatego piszę "szaleństwa" , bo ja miałem zrobione w tym roku sto kilkadziesiąt km , moja latorośl koło tysiąca , a oprócz tego może niewłaściwa dieta , może inne czynniki spowodowały , że ostatnie 30 km wracałem ze skurczami - tak że z trudem wróciłem do domu !
  
 
Ja przejechałem 30 km w jedną stronę, a po 5ciu godz w druga czyli 60 km. A nogi nawalają nieźle że z wyra nie mogem wstać
  
 
pokręciłem się troche po mojej małej mieścinie-41km
  
 
ja w niedziele czyli wczoraj zrobiłem 72km rowerem byłem nad pewnym jeziorem i zjezdziłem przez cały dzieś wszystkie sąsiednie jeziora również
  
 
Wczoraj objechalem traskę Kraków - Dobczyce(jez dobczyckie od strony Stojanowic) w sumie od mojego miejsca zamieszkania 84km.
Co prawda nie jechałem na rowerze szosowym tylko mtb ale spoko. Było przyjemnie
Najgorzej dawał w dupę upał gdyż jechałem w największy skwar zaraz po 12 w południe