Problemy z osprzętem rowerowym

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pozwoliłem sobie założyć wątek w celu możliwości rozwiązania problemów z rowerkami i zarazem uniknięcia bałaganu na forum
Jak na razie radzę sobie dobrze ze swoim sprzętem. Zapraszam do dyskusji.
  
 
Cześć! Ja też sobie radze ze sprzętem, choć centrowania sie nie podejme i oddaje zawsze do znajomego bikermechanika...
mam juz przejechane 8562tkm w tym (ponad 2200 do Włoch) i 2 razy suport mi odmówił współpracy a LX był -może jakaś wadliwa seria!
  
 
Jeżeli chodzi o mnie to proste rzeczy typu wymiana klocków hamulcowych czy naciągnięcie linek od hamulca to i owszem, drobne regulacje (nie wymagające śrubokręta - czyli takie, gdzie wystarczy pokręcić śrubami "baryłkowymi") robię sam. Trudniejsze rzeczy zostawiam mechanikowi, bo jeszcze nie mam w kwestii serwisu doświadczenia, a posiadane przeze mnie narzędzia ograniczają się do imbusów i kluczy płasko-oczkowych. A co do mechanika, to mam jednego stałego mecha, który robi tanio i dobrze i jeszcze nigdy nic mi nie spartolił. Z roweru też jestem zadowolony, przejechałem już prawie 6,5 tysiąca km i nie narzekam. Głównie psują się rzeczy użytkowe, które naturalnie się zużywają, ostatnio np. wymieniałem cały zespół napędowy. Ale mam nadzieję, że poprzez to forom czegoś się dowiem z zakresu mechaniki.
  
 
Cytat:
2005-04-21 19:04:28, Tomasz1023 pisze:
.... 2 razy suport mi odmówił współpracy a LX był -może jakaś wadliwa seria!


Kurcze mój suport stx ma przejechane też grubo ponad 8 tyś km, luzu na nim co prawda nie ma ale boje się że pierdyknie w najmniej oczekiwanym momencie
Co do centrowania kółeczek to kupiłem sobie odpowiedni kluczyk do szprych i przy wymianie piasty zaplotłem koło i udało mi się wycentrować kółeczko. Pomocny okazał sie stary widelec. Co prawda spędziłem nad tym ze dwie godziny nie licząc czasu na przeplot koła Po tej całej operacji dowiedziałem się że w serwisie niedaleko przeplatają koło i centrują za 22zł teraz już się za to nie biorę szkoda nerwów
  
 
Prosta sprawa - jak sie nie przewrocisz... Przychodzi taki moment w zyciu kazdego bikera :> ze ma dosc wydawania kasy na serwis i zaczyna dlubac sam. Tylko z narzedziami lipa. Ale u znajomego w serwisie zawsze mozna wpasc, pozyczyc, zrobic, oddac. Rozlozenie roweru do zera i zlozenie spowrotem (mowie o zjazdowce, ktora ma zdecdowanie wiecej czesci niz zwykly rowqer) zajmuje z czyszczeniem, wszystkimi pierdolami etc moze ze 2h. Zlozenie roweru z nowych czesci, razem z zapleceniem kół i wszystkim wszstkim to kwestia 1,5h, moze i mniej
  
 
Cytat:
2005-04-27 15:39:24, Julo_ pisze:
Zlozenie roweru z nowych czesci, razem z zapleceniem kół i wszystkim wszstkim to kwestia 1,5h, moze i mniej


Prawda, pamietam jak swoj kupowalem 6 lat temu i go skladali.
  
 
Właśnie narzędzia to podstawa wększość mniej lub bardziej profesionalnych skompletowałem.
  
 
Ja przy rowerku robie wszystko sam, kiedys pracowalem rok w serwisie rowerowym...

ale jedej rzeczy nie potrafię, aż wstyd sie przyznać, nie potrafie zapleść i porządnie wycentrować kół
  
 
skrzywilem rafke
nie no fajna
ale da sie jezdzic
  
 
Cytat:
2005-05-06 18:49:58, taz pisze:
skrzywilem rafke nie no fajna ale da sie jezdzic



Co to jest rafka
  
 
to gdzie sa szprychy
  
 
Cytat:
2005-05-07 21:04:20, taz pisze:
to gdzie sa szprychy



Znaczy koło
  
 
  
 
Cytat:
2005-05-07 21:32:17, taz pisze:




Ciekawe
  
 
A mi sie dzisiaj urwal lancuch pod samym domem jak scigalem sie z kumplem, ktory jechal samochodem
  
 
to polecam sobie kupic noiwy
najlepiej jakis taki drozszy
ja mam pozłacany
  
 
Kupic nowy... hmm...? niezla mysl . Pozlacanego chyba nie kupie bo mnie jeszcze zabija gdzies podrodze
  
 
Jak stary łańcuch był już przeciągnięty to nie obędzie się też bez wymiany kasety Ostatnio wymieniałem łańcuch u siebie ale niestety za późno i łańcuch przeskakuje.