MotoNews.pl
  

OT: Ebay.pl ruszył

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Co o tym myślicie ???

no i przedewszystkim czy ktoś z was wie jakie będą koszty przewozu (przesyłki rzeczy zakupionych np: w Ebay.de ??? ile to teraz kosztuje ??

TU


P.S. Narazie nie biorą żadnych prowizji itp...

może to coś nauczy tych ...... z Allegro


[ wiadomość edytowana przez: -JACO- dnia 2005-04-23 00:43:15 ]
[ powód edycji: Zmiana tematu. ]
  
 
poczekamy az sie rozkreci) ale milo ze jest konkurencja

dobra przebrnalem przez umowe rejestracyjna..nie podoba mi sie szczegolnie informacja o tym ze daje ebay'owi dostep do swoich danych osobowych..to nic nowego ale..dane te sa przechowywane w stanach i podlegaja tamtejszemu prawu ktore co zastrzega ebay jest mniej rygorystyczne..dobrze chociaz ze nru konta nie podaje

anyway..wstrzymam sie jeszcze ..szczegolnie ze poki co nic tam nie ma..a jeszcze nie obczailem jak kupowac za granica..aaa no i oczywiscie ebay zastrzega sie ze nic a nic nie gwarantuje i za nic nie odpowiada..oni sa tylko jakby tablica ogloszen..

nie wolno tez konczyc aukcji przed czasem..dawac linkow do opisow zawartych na innych www i inne "ciekawe" warunki...wiec moja euforia jest mocno ograniczona

[ wiadomość edytowana przez: qbaj dnia 2005-04-22 02:15:48 ]
  
 
Ja raczej z allegro nie mam żadnych kłopotów - ale miło, że jest konkurencja i fajnie, że można kupywać rzeczy na całym świecie - np. sprzęt do nurkowania bez cła (jeśli spoza UE).
  
 
Pozatym narazie stronka działa BAAAAAAAAAARDZO opornie ... i co chwile wyskakują błędy

Ja też już się zarejestrowałem ... i tak prędzej czy póżniej byłbym zmuszony


P.S. elChopin ... ja też nie mam ale nie uważasz że przesadzają z prowizjami ?!?
  
 
nie no jasne, że przesadzają, ale wiesz dla mnie ważniejsze jest abym towar któy sprzedaje szybko znalazł nabywcę - i to się u nich sprawdza, a że biorą prowizję - no tak to bym raczej nie joya do symulatorów lotniczych, pralki frani w rewelacyjnym stanie i paru innych śmiesznych gadżetów.

ale może teraz zmniejszą prowizje
  
 
Oprocz Allegro i ebaya mamy jeszcze


aukcje24.pl

Świstaka
  
 
no nie ale to są marginalne serwisy...wszyscy raczej na allegro wystawiają
  
 
No tak tylko podalem, bo nie wszyscy wiedza, ze jest jeszce cos takiego.

Oczywisicie rzeczy tam jest od cholery
  
 
Ja również z Allegro nie mam żadnych problemów, choć naturalnie także chętnie minimalizował bym koszty, przy maksymalizacji zysku

Z drugiej strony z e-bay.com zamawiałem już kilka rzeczy i właściwie nie spotkałem się z oszustwem.

Pozdrawiam - SpeedR
  
 
No wreszcie jakas konkurencja dla allegro.Może wreszcie allegro zrobi jakies normalne prowizje a nie zdzieranie
narazie jakos mało wogóle kategorii na tym ebay-u bo że przedmiotów mało to logiczne, ale kategorii tyle co pies napłakał
  
 
elChopin, ja mam nadzieje w koncu na normalne siegniecie po sprzet rowerowy w NORMALNYCH cenach spoza zagranicy
  
 
Cytat:
2005-04-22 10:12:13, elChopin pisze:
można kupywać rzeczy na całym świecie - np. sprzęt do nurkowania bez cła (jeśli spoza UE).



hmm nie wiem skad bierzesz te informacje..ale nie ma znaczenia gdzie kupujesz tylko jaki jest kraj pochodzenia..i tak np kupujac elektronike w usa..nie ma sie co cieszyc ze mamy umowe z usa o 10% cla czy nawet mniej skoro produkt jest np chinski albo inny tajwanski...dowala ci clo tak czy inaczej..sam sie zdziwilem jak kolega kupil na ebayu w stanach komorke motoroli a zaplacil clo..
  
 
Cytat:
2005-04-22 22:20:02, qbaj pisze:
dowala ci clo tak czy inaczej..sam sie zdziwilem jak kolega kupil na ebayu w stanach komorke motoroli a zaplacil clo..



trzeba spelnic szereg wymagan na granicy w kwestii opisu paczki, sprzedajacy najlepiej niech opisze paczke jako uzywany prezent na urodziny czy cos takiego, a nei jako normalny przedmiot sprzedazy powyzej bodajze 100 dolarow od ktorych to juz zapodaja clo.

troszke trzeba sie migac ale da sie to zrobic (moj przyklad )
  
 
Ebay.pl jest w tej chwili cieniem niemieckiego, czy amerykańskiego. Brakuje mu wielu funkcji w zakładkach osobistych, jest ubogie graficzne, a pomoc była tłumaczona chyba przez jakiegoś ubogiego w słownictwo tłumacza.
Jeszcze dwa fakty:
1. Są dwa serwery Ebay.pl współdziałające ze sobą,
2. Oba stoją w Teksasie, stąd mogąbyć kłopoty z działaniem ebay.pl.
Ktoś pisał o serwisie Świstak.pl. Tu można go kupić.

A poniżej ciekawy tekst, nastęny będzie w Rzepie.

Cytat:
eBay po polsku - z dużej chmury mały deszcz?
Zbigniew Domaszewicz 22-04-2005 , ostatnia aktualizacja 22-04-2005 19:49


eBay - największa światowa firma aukcji internetowych - otworzyła swój
polski serwis. Inauguracji towarzyszyło gigantyczne zainteresowanie i
rozbudzone oczekiwania internautów. To, co zaprezentował amerykański
potentat, było jednak jak zimny prysznic

eBay to pionier internetowych aukcji i pierwsza firma z absolutnej światowej
ektraklasy internetu, która wchodzi na polski rynek. Same liczby ilustrujące
skalę działalności eBay przytłaczają - 147 mln użytkowników ze 150 krajów na
całym świecie, ponad miliard dolarów przychodów i 256 mln dol. zysku w samym
tylko pierwszym kwartale tego roku. Działająca od 1995 r. firma ma filie w
ponad 30 państwach - obu Amerykach, Europie, Azji i Australii, a na giełdzie
Nasdaq warta jest ponad 43 mld dolarów. W USA na jej serwisie aukcyjnym co
minutę sprzedaje się samochód.

Nastroje przed wczorajszą inauguracją eBay.pl były gorące. E-aukcje są w
Polsce bardzo popularne. Internauci z nadzieją wyczekiwali na prawdziwego
rywala dla serwisu Allegro.pl, który w Polsce jest praktycznie monopolistą -
kontroluje około 80 proc. naszego rynku, a lokalne aukcyjne serwisy
(Świstak.pl, Legano.pl, Aukcje24.pl i in.) nie są dlań prawie żadną
konkurencją. Skalę zainteresowania wydarzeniem pokazała choćby inauguracyjna
piątkowa konferencja prasowa, gdzie błyskawicznie zabrakło materiałów
informacyjnych i miejsc, a dziennikarze i fotoreporterzy tłoczyli się w
drzwiach.

eBay wchodził więc na rynek w atmosferze, o jakiej może marzyć każda firma
debiutująca w nowym kraju. Niespodziewanie okazało się, że globalną
korporację te oczekiwania przerosły. W Polsce pokazała prowizorkę.

Jęk zawodu internautów

Pierwszym rozczarowaniem okazał się mocno uproszczony polskojęzyczny serwis,
który wprawdzie pozwala wystawiać przedmioty za złotówki, ale nie ma wielu
funkcji wygodnych dla handlujących, a dostępnych choćby w amerykańskim
eBay.com (Allegro.pl w porównaniu z eBay.pl to szczyt wyrafinowania, jeśli
chodzi o usługi i możliwości). Menedżerowie korporacji obecni na konferencji
wcale zresztą tego nie kryli. - Nie chcieliśmy nadmiernie komplikować
witryny - tłumaczył Philipp Justus, wiceprezes eBay Europe. I zapewniał: -
eBay.pl ma wszystkie najważniejsze funkcje, by można było kupować i
sprzedawać.

Drugi zawód polskich internautów to brak w polskim serwisie eBay specjalnego
systemu internetowego PayPal ułatwiającego rozliczenia finansowe między
handlującymi i bardzo popularnego w USA oraz innych krajach, w krórych
działa eBay. PayPal należy do eBay. Kiedy korporacja wprowadzi PayPal na
polski rynek? Nie wiadomo. - Będziemy starali się to zrobić - powiedział nam
tylko Przemysław Pluta, szef marketingu polskiego eBay. Pół roku? Rok? Dwa
lata? - Naprawdę trudno mi powiedzieć - rozłożył ręce menedżer.

Na dodatek serwis eBay.pl, uruchomiony w czwartek późnym wieczorem, już w
piątek kompletnie się rozłożył. Dało się wejść na stronę główną, ale przez
większość dnia niemal nie sposób było zarejestrować się czy nawet przeglądać
aukcji. - Zapchało się - przyznała osoba współpracująca z eBay Polska. Na
amerykańskiej witrynie eBay.com w piątek były odnośniki do wszystkich
światowych serwisów firmy. Wszystkich, z wyjątkiem eBay.pl.

eBay w polskim bantustanie

Czym eBay chce podbić polski rynek? - Mamy ogromne doświadczenie w tej
branży. Wiemy, że w Polsce było wielkie zapotrzebowanie na nasz serwis. Poza
tym dla osób handlujących na aukcjach eBay jest oknem na cały świat - mówił
Philipp Justus. Jak jednak polscy internauci mają rozliczać transakcje
zagraniczne? - Wchodzą w grę transfery bankowe, czeki, nawet dostawa
gotówki - wyliczał Justus. Sęk w tym, że prowizje za takie rozliczenia są
bardzo wysokie. Co więcej, mnóstwo osób i sklepów sprzedających towary na
eBay w USA akceptuje tylko rozliczenia przez PayPal. - Dostęp do tych ofert
byłby bardzo cenny. Bez tego cała impreza nie ma sensu - wzrusza ramionami
Wektor00, jeden z polskich użytkowników amerykańskiego eBay.com.

eBay Polska zatrudnia zaledwie pięć osób, które mają zajmować się głównie
rozwijaniem biznesu. Spółka nie ma jeszcze szefa. Odpowiedzialna za
działanie serwisu (w tym obsługę klientów) jest w dużej mierze niemiecka
filia eBay w Berlinie, w której również zatrudniono polskich pracowników.

Na inauguracyjnej konferencji menedżerowie eBay wyjaśniali przybyłym, na
czym polegają aukcje w internecie i dlaczego kontrahenci wystawiają sobie po
transakcji komentarze. Nie chcieli za to odpowiedzieć na żadne konkretne
pytania - o skalę planowanych inwestycji w Polsce, o plany
promocyjno-reklamowe, o harmonogram wprowadzania nowych usług, o pomysły na
konkurencję z Allegro.pl. - Na razie staramy się przede wszystkim wyedukować
użytkowników - powiedział Przemysław Pluta z eBay Polska. Po sali
konferencyjnej przetoczyła się fala śmiechu. - Czy państwo uważacie, że my
żyjemy tu w roku 1995 i sama możliwość handlu na aukcjach w internecie jest
dla nas czymś niezwykłym? - nie wytrzymał jeden z dziennikarzy.

Na forach internetowych wyrazy entuzjazmu stopniowo zmieniały się w coraz
bardziej złośliwie komentarze. - Początek żałosny. Wielki eBay równa się
wielka kicha - pisali w piątek internauci na forum portalu Gazeta.pl. -
Zrobili falstart lub traktują Polskę jako jakichś buszmenów, którym oni
przynoszą serwis aukcyjny i nie muszą się starać -narzekali.

Allegro kontra gigant

Atutem eBay w Polsce jest promocyjny brak opłat i prowizji, na których
zarabiają wszelkie serwisy aukcyjne i które pobiera choćby Allegro. Ich
wprowadzenie to oczywiście kwestia czasu. - Na razie eBay.pl jest bezpłatny
i nie planujemy prędko tego zmieniać - podkreślali przedstawiciele firmy.

Ale największą siłą eBay jest marka. Wnosząc z mocno prowizorycznych
początków polskiego serwisu, firma liczy, że sama popularność marki będzie
napędzać jej biznes. Philip Justus mówił, że 100 tys. Polaków już wcześniej
zarejestrowało się na zagranicznych serwisach eBay (otrzymali oni e-maile z
zaproszeniami na polską witrynę). Po zaledwie kilkunastu godzinach od
uruchomienia eBay.pl bez żadnej akcji reklamowej internauci wystawili tam na
licytację kilka tysięcy towarów. Jeśli więc z czasem eBay wzbogaci swój
polski serwis, mało imponujący początek zapewne nie przeszkodzi w ekspansji
na naszym rynku.

Ale na razie karty w Polsce rozdaje Allegro.pl, na którym w zeszłym roku
internauci sprzedali towary za przeszło 831 mln zł, a zarejestrowanych jest
prawie 3 mln użytkowników. Jednym z kluczy do sukcesu Allegro były sojusze z
najważniejszymi portalami, które przyciągają lwią część z blisko 9 mln
internautów w Polsce. W zamian za podział wpływów portale oferują im właśnie
aukcje Allegro na swoich witrynach. Czy eBay spróbuje powielić ten manewr i
wyprzeć konkurenta z portali? Na razie żadna ze stron nie chce o tym
rozmawiać.

- Patrzymy z respektem na nową konkurencję - przyznaje Bartek Szambelan z
Allegro.pl. Nie chciał powiedzieć, czy jego firma przygotowała jakąś
kontrofensywę. - Dopiero czas pokaże, jak rozwinie się sytuacja. My
wyrośliśmy w warunkach konkurencji i mamy bardzo dobre doświadczenie na
polskim rynku - podkreśla Szambelan. Przedstawiciele polskich serwisów
aukcyjnych zaznaczali także, że wejście do Polski globalnego gracza to dowód
dużego potencjału naszego rynku internetowego.

  
 
fajny txt - thx

Ja mam wreszcie naszieję, że to się unormuje - dlaczego np. automat do nurkowania u nas w sklepie w wawie kosztuję ok2000pln a w internetowym sklepie w usa 300usd>>? Mam nadzieję, że będzie można na ebay.pl kupować choć używane rzeczy - a tedy omieniemy to cholerne cło.
  
 
Ten ebay to niezła kupa. Za mało intuicyjny. Trzeba przyznac ze Allegro wtopiło sie w polski klimat. Ebay jest z innej baji i bedzii im ciężko. Trochę za późno
  
 
nie no, poprawią się chłopaki - mam nadzieję
  
 
Jasne, ale pierwsze wrażenie jest tylko jedno.
  
 
I jeszcze jeden tekst.

Cytat:
eBay.pl, kandydat do największego rozczarowania roku

Po tygodniach domysłów, spekulacji i plotek ruszyła oficjalnie polska
odsłona największego światowego serwisu aukcyjnego eBay.pl. Jakież było
jednak zdziwienie zaproszonych na inauguracyjną konferencję
dziennikarzy, gdy raz po raz, na pytania o najważniejsze funkcje nowej
strony otrzymywali wciąż jedną i tą samą odpowiedź: nie, nie ma, nie
planujemy.

Przed konferencją sieć pełna była entuzjastycznych dyskusji o tym, jak
polskiemu internetowi przysłuży się wejście tak potężnego gracza, jakim
jest bez wątpienia eBay.

Założona w 1995 roku amerykańska spółka to obok portalu Yahoo!,
wyszukiwarki Google i komunikatora ICQ jeden z najlepiej rozpoznawalnych
symboli dzisiejszego Internetu. eBay funkcjonuje w ponad 30 krajach w
obu Amerykach, Europie, Azji i Australii.

Prawie 150 milionów użytkowników i 256 mln dolarów zysku tylko w
pierwszym kwartale tego roku to ogromny potencjał i doświadczenie, które
- wydawałoby się - gwarantują na polskim rynku pewny i szybki sukces.

5-cio osobowy zespół eBay.pl postanowił jednak dowieść, że tak wcale być
nie musi.

Poniżej normy

Gdy w czwartek wieczorem pojawiły się pierwsze sygnały, że adres eBay.pl
jest już dostępny (wcześniej dostępu chroniło okno logowania), wiele
osób nie kryło zdziwienia. Mimo, że na pierwszy rzut oka serwis
prezentował się identycznie jak jego zagraniczne odpowiedniki, to już
każda z podstron budziła coraz większy niepokój.

Zakładka "Mój eBay" zawierała tylko dwie pozycje powiązane z aukcjami:
"licytuję" i "sprzedaję". Zabrakło "obserwowanych", "ulubionych" oraz
podstawowych filtrów wyszukiwania, nie mówiąc już o bardziej
skomplikowanych opcjach.

Rejestrujące się po raz pierwszy osoby ze zgrozą relacjonowały o braku
weryfikacji danych adresowych. Na efekty nie trzeba było długo czekać:
masowy wysyp aukcji dla komentarza nastąpił jeszcze tej samej nocy.
Wiarygodność serwisu podważał dodatkowo fakt, że uczciwi użytkownicy nie
mogli nawet zgłosić tego u moderatorów, gdyż w eBay.pl takiej opcji
niestety nie przewidziano...

Na forach internetowych pocieszano się, że to co zaserwowano polskim
internautom jest na pewno wersją testową kompletnej strony. Jak złudne
były to nadzieje pokazała piątkowa konferencja prasowa.

eBayki i mity

Po krótkim wstępie, podczas którego najwięcej miejsca poświęcono
spółce-matce, czyli eBay.com i idei aukcji internetowych jako takich
(szczegóły na temat eBay.pl odsuwając na plan dalszy), pytania zaczęli
zadawać licznie zaproszeni dziennikarze. Pierwsza poruszona kwestia
dotyczyła wprowadzenia na polski rynek systemu płatności internetowych
PayPal (którego właścicielem jest właśnie eBay.com).

- Nie planujemy wprowadzenia systemu PayPal do Polski - odpowiedział z
rozbrajającą szczerością Philipp Justus, wiceprezes eBay Europe.

Na sugestię, że brak PayPal’a uniemożliwia w praktyce licytację na
większości międzynarodowych aukcji (szczególnie tych z USA, gdzie PayPal
bywa jedyną akceptowalną formą płatności), Justus zaczął wyliczać
alternatywne metody: transfery bankowe, wysyłanie czeków lub gotówki.

Problem w tym, że dla polskiego internauty są to drogie, czasochłonne i
mało przyjazne rozwiązania. W tej sytuacji globalność eBay.pl pozostaje
tylko marketingowym mitem.

eBay.pl zawiera wszystko co niezbędne...

Pozbawiony swojej głównej zalety eBay.pl będzie zatem musiał zmierzyć
się z lokalnymi konkurentami na polskim rynku jak równy z równym. Trudno
jednak było oprzeć się wrażeniu, że osoby odpowiedzialne za wprowadzenie
eBay’a do Polski potraktowały nasz rynek po macoszemu.

Pytani o rozwój polskiej platformy, której obecnie bliżej jest do wersji
beta niż poważnego konkurenta Allegro.pl, szefowie eBay.pl po raz
pierwszy tego popołudnia zadbali o dobry humor przybyłych gości:

- W chwili obecnej eBay.pl zawiera wszystko, co potrzebne jest do
sprzedawania i kupowania na aukcjach internetowych. Nie chcieliśmy, aby
strona eBay.pl była zbyt skomplikowana. - przyznał Philipp Justus.

Czym więc eBay.pl chce przyciągnąć internautów?

- Mamy ogromne doświadczenie w tej branży. Dodatkowo wystawianie aukcji
w serwisie jest darmowe - odpowiadał Justus, unikając jednocześnie
jasnego określenia kiedy opłaty zostaną docelowo wprowadzone.

... a polskich użytkowników aukcji trzeba wyedukować?

Żenująca znajomość polskich realiów przejawiała się również w braku
odpowiednich standardów bezpieczeństwa. Na pytanie o program ochrony
kupujących (obecny np. w Allegro.pl do sumy 300 zł) odpowiedział
kierujący obecnie serwisem dyrektor marketingu Przemysław Pluta:

- Na razie staramy się przede wszystkim wyedukować użytkowników...

Na co sala zareagowała gromkim śmiechem. Jest to bowiem o tyle dziwne,
że nakłanianie zaprawionych w internetowych aukcjach polskich
użytkowników do zwracania uwagi na komentarze w sytuacji, gdy eBay.com
oferuje ochronę kupujących w podstawowej wersji do 200 dolarów, stanowi
poważny krok wstecz.

W pewnym momencie padły nawet mocne słowa ze strony jednego z
dziennikarzy, który nie bez racji stwierdził, że wszyscy chyba...

... cofnęliśmy się do roku 1995.

Wraz z pierwszymi relacjami podobne nastroje udzieliły się również
internautom. Nowemu serwisowi nie szczędzono krytyki za jego wsteczność,
brak wiarygodności (dopiero w sobotę i niedzielę zaczęto usuwać tzw.
aukcje dla komentarza), zupełnie ignorując fakt, że eBay.pl ruszył jako
serwis darmowy. Jak stwierdził jeden z użytkowników piszących na
licznych forach: "wstydziłbym się pobierać opłaty za coś takiego".

Póki co eBay.pl to kandydat do największego rozczarowania roku 2005.
Jest jednak pewne, że tak potężna korporacja nie zrezygnuje z nowego
rynku. Najbardziej prawdopodobny scenariusz wydarzeń to powolne
wzbogacanie serwisu o kolejne funkcje dostępne dziś na eBay.com. Już po
konferencji można było usłyszeć, że chociaż PayPal nie wejdzie do Polski
jako odrębny serwis, to polscy użytkownicy będą mogli prawdopodobnie
rejestrować swoje konta w PayPal.com (dziś jest to niemożliwe).

Nie zmienia to jednak faktu, że ku zaskoczeniu wszystkich premiera
eBay.pl tylko wzmocniła pozycję Allegro.pl na rodzimym rynku. Może się
również przyczynić do wzrostu zainteresowania pozostającym w cieniu,
darmowym polskim serwisem Swistak.pl.

Dotychczas licytacje poza Allegro.pl stanowiły ledwie 20% rynku. eBay.pl
zasiał jednak w świadomości internautów pragnienie zmiany tego stanu
rzeczy. Piątkowy żart Rafała Agnieszczaka, właściciela Swistak.pl, który
wystawił na licytację w eBay.pl swój serwis okazał się być strzałem w
dziesiątkę. Dzięki tej akcji zawiedzeni fani eBay.pl mogli przekonać
się, że nadal mają możliwość wyboru. W końcu nie od dziś wiadomo, że
gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.


Michał Stępień
Autor jest dziennikarzem Magazynu INTERNET

  
 
A czy ktoś z was kupował coś na ebay.de lub ebay.com - czy wogóle ludzie chcą wysyłać towar za granicę (koszty przesyłki) bo płatność prze peypala można zrobić. Tak sobie myślę o aluskach - są na ebay.de straszliwie tanie