Kłopoty z alarmem w kombi

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, mam escort'a kombi 1999, zamek centralny. Kiedy zamkne pilotem z alarmem i za chwilke wylacze, alarm informuje mnie 4 piknieciami, ze cos jest nie tak. Sparwdzialam wszsytko z instrukcja, kontrolka nad zegarem miga ok, auto dziala sprawnie, mam 3 m-czny akumulator (chyba obslugowy, slabo sie na tym znam). Kiedy zostawie wlaczony alarm, co jakis czas auto mi wyje, co 30 - 40 minut i zaraz sie wylacza samo po minucie. teraz auto zamkniete jest tylko na zamek, ale lepiej bym spala, gdyby byl wlaczony na noc alarm, a boje sie, ze bedzie mi cala nocke wyl. Co moze byc przyczyna? Macie jakies doswiadczenie? Juz mialam cos takiego zima, ale przeszlo mu na dobrych pare m-cy, a teraz znow taki numer.
pozdrawiam
Ewa
  
 
Nie znam specyfikacji alarmu Fordowskiego, ale zaryzykowalbym stwierdzenie, ze ktorys z czujnikow nawala i zalacza alaram - po czym przy wylaczaniu alarmu ten sygnazlizuje, ze podczas czuwania zostal zalaczony (przez uszkodzony lub wadliwie dzialajacy czujnik)
  
 
Czyli w sumie tak jak myslalam, czeka mnie wizyta u speca od alarmow? a moze znowu mu przejdzie na jakis czas, ogolnie alarm dziala bez zarzutu. auto mamy od 5 m-cy i nie znam go jeszcze, a niestety sama w tej chwili musze sie tym zająć.
dzieki