Świat kiedyś i dziś

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kiedyś: na niezłym zegarku miałem napisane „Water resistant, 10m” co znaczyło że w tymże zegarku mogłem nurkować do głębokości 10 m.
Dzisiaj: Na moim zegarku pisze „Water resistant 100m”, co znaczy że mogę z nim umyć kilka talerzy lub przejść nie więcej niż 100 m w niezbyt ulewnym deszczu... zapomnij o umyciu samochodu!

Kiedyś: dzieci błagały rodziców żeby pójść do „Wesołego Miasteczka”
Dzisiaj: rodzice błagają dzieci żeby poszły z nimi poszaleć na rollercoasterach lub pojechały do Disneyland...

Kiedyś: piło się pół litra na dwóch lub nawet trzech
Dzisiaj: pół litra na twarz to dobry początek

Kiedyś: wiedziałeś wszystko o swoim rodzinnym mieście
Dzisiaj: znasz wszystkie miasta oddalone o co najmniej 1000 km jak własną kieszeń, a nie wiesz jak trafić do muzeum w swoim własnym

Kiedyś: małżeństwo – związek do śmierci
Dzisiaj: związki „na kartę rowerową” są wielokrotnie trwalsze niż dzisiejsze małżeństwa! Pary potrafią żyć ze sobą wiernie całymi latami, mieć wspólne domy, dzieci, itp. Decydują się w końcu na ślub po kilkunastu latach, po czym po pół roku już się rozwodzą... po ślubie nagle okowy stały się zbyt ciężkie?

Kiedyś: nastoletni boyfriend – przyjaciel i flirt, mąż – na zawsze
Dzisiaj: nastoletnie dziewczyny traktują swego aktualnego boyfrienda znacznie poważniej niż później męża! Gdy boyfriend zniknie na kilka dni, popadają w depresję. Gdy mąż zniknie na kilka dni, sąsiad się wprowadza...

Kiedyś: sex oralny??? Zgroza, grzech, wyuzdanie seksualne!
Dzisiaj: wg nastolatek sex oralny to właściwie nie jest sex... to tylko niewinny flirt na każdej większej imprezie!

Kiedyś: intymność miała specyficzne znaczenie
Dzisiaj: wyjątek z wypowiedzi radiowej:
-No i mój chłopak chciał żebyśmy wyprali nasze majtki razem w pralce! Powiedziałam mu, że do takiej intymności jestem jeszcze nie przygotowana, może kiedyś...
-A czy mieliście już razem sex?
-Oczywiście, mieszkamy razem już od pół roku!
 
 
Cytat:
2005-04-24 18:10:14, storm pisze:
Kiedyś: intymność miała specyficzne znaczenie Dzisiaj: wyjątek z wypowiedzi radiowej: -No i mój chłopak chciał żebyśmy wyprali nasze majtki razem w pralce! Powiedziałam mu, że do takiej intymności jestem jeszcze nie przygotowana, może kiedyś... -A czy mieliście już razem sex? -Oczywiście, mieszkamy razem już od pół roku!



  
 
Cytat:
2005-04-24 18:24:10, speedmaster pisze:




  
 
wedlog mnie pol litra na trzech jest nadal oki o ile dwuch nie pije
  
 
nie wiem jak to jest z mlodzieza teraz ale sex oralny to dla mnie tez sex...
  
 
a mnie to wcale ni rozbawiło :| zgroza ale kuwa jak nic prawda

a sex oralny heh no coments
  
 
Cytat:
Kiedyś: piło się pół litra na dwóch lub nawet trzech
Dzisiaj: pół litra na twarz to dobry początek



  
 
Cytat:
2005-04-24 19:30:36, najmer pisze:
wedlog mnie pol litra na trzech jest nadal oki o ile dwuch nie pije



Takich jak ja to trzeba conajmniej pieciu i wszyscy musza brac udzial
  
 
Kiedys: Modem i polaczenie zrywane co 5 minut i rachunki za tel. okolo 800zl - pelny wypas
Dzis: Neostrada za 120zl miesiecznie 512kb - hujnia na maxa

Kiedys: DF 13 lat - czlowiek rulowal byl na topie
Dzis: 2 letnia skoda - zyje ze sprzedazy butelek czy jak ??



pozdr


[ wiadomość edytowana przez: thaniel dnia 2005-04-25 00:47:16 ]
  
 
Dawniej: "Ludzie listy piszą"
Dziś: "You got e-mail"

  
 
Cytat:
Kiedyś: intymność miała specyficzne znaczenie
Dzisiaj: wyjątek z wypowiedzi radiowej:
-No i mój chłopak chciał żebyśmy wyprali nasze majtki razem w pralce! Powiedziałam mu, że do takiej intymności jestem jeszcze nie przygotowana, może kiedyś...
-A czy mieliście już razem sex?
-Oczywiście, mieszkamy razem już od pół roku!



ehhhh co tu dużo mówić ...
  
 
To teraz Ojcowie kiedyś i dziś

Ojcowie w 1900r.: modlili się, żeby ich pociechy uczyły się angielskiego.
Ojcowie dziś: modlą się, aby ich pociechy mówiły po angielsku od urodzenia.

Ojcowie w 1900r.: osiągali sukces jeśli potrafili zapewnić byle jaki dach nad głową członków rodziny.
Ojcowie dziś: muszą zapewnić dach, 3 piętra, basen, 4 poziomowy garaż... a to wszystko tylko w domku letniskowym.

Ojcowie w 1900r.: czekali na zewnątrz sali porodowej na lekarza, który oznajmiał im kiedy narodzi się dziecko.
Ojcowie dziś: muszą nosić smoking, być po kursie szkoły rodzenia, i wiedzieć jak nakręcić profesjonalny film z porodu.

Ojcowie w 1900r.: oddawali swoje ubrania dzieciom, aby te jeszcze je donosiły.
Ojcowie dziś: nie dają już swoich ubrań, dzieci wolą zjeżdżać na gołej pupie ze ślizgawki, niż zakładać te szmaty...

Ojcowie w 1900r.: mogli liczyć na dzieci, że te poprowadzą dalej rodzinny interes.
Ojcowie dziś: czekają, aż dzieci wrócą ze studiów i nauczą ich obsługi komputera, oraz jak nastawić video.

Ojcowie w 1900r.: delikatnie budzą dziecko szepcząc im do ucha: "Zbudź się, czas do szkoły leniuszku."
Ojcowie dziś: trzęsą dzieciakiem i krzyczą: "Wstawaj leniu, czas potrenować piłkę nożną!"

Ojcowie w 1900r.: po powrocie do domu zastawali dzieci i żonę przy kolacji, cierpliwie czekających na Pana domu..
Ojcowie dziś: nie wracają do domu, a na lodówce wisi kartka: "Jacuś na treningu, Marysia u koleżanki, pizza w lodówce."

Ojcowie w 1900r.: zabierali rodzinę na wyjazd na wieś.
Ojcowie dziś: jadą z jednym dzieckiem nad morze śródziemne, podczas gdy żona z drugim jedzie na Karaiby (niestety często wraca z trzecim w brzuchu).

Ojcowie w 1900r.: prowadzili z synami prawdziwie męskie rozmowy.
Ojcowie dziś: zsuwają słuchawki walkmana z głowy dziecka i krzyczą: "Pozwól do mnie jak będziesz miał/a chwilę!"

Ojcowie w 1900r.: jako prezent na gwiazdkę wręczali pudełko na kredki i dziecko było zachwycone przez cały rok.
Ojcowie dziś: wydają 800 pln w markecie na zabawki, a po powrocie do domu dziecko i tak krzyczy: "Ja chcę PLAYSTATION!"
 
 
ehehehe ale wiekszość to prawda.....