MotoNews.pl
  

Nieszczelnosc w wydechu - a praca silnika na PB oraz LPG

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, jakie jest Wasze zdanie, czy nieszczelnosc spowodowana np. przez pekniety kolektor, wydmuchana uszczelke, peknieta rure kolektor->lacznik elastyczny itp. moze spowodowac tak znaczne zaklocenie pracy sondy lambda ze dostaje bledne odczyty i komputer zle dobiera prace silnika do tego stopnia ze auto chodzi np. na wolnych obrotach bardzo nierowno itp.

?
ja tak wlasnie mam od dluzszego czasu, do 2,5k obr/min autko smiga jakby na 3 swiece, jakby na 1 nie dopalalo trzesie sie itp. na wolnych obrotach na benzynie chodzi jak STAR. mam nieszczelnosc w kolektorze wydechowym (nierowny kolektor).

dodam ze po zalozeniu nowej instalacji na gazie przy predkosci wiekszej auto po wrzuceniu na luz gasnie, ale tych ktorzy chca od razu opierdzielac gazownikow uprzedzam, ze to na pewno nie ich wina.

prosze o sugestie bo na dniach, a dokladniej w srode bede walczyl z tym tematem..

aha bym zapomnial ... najwazniejszego. auto bylo na KOMPUTERZE. nic nie wykazał. przeplywowiez sonda oraz reg. wolnych obrotow sa wedlug niego sprawne. dla pewnosci regulator zostal przeczyszczony jednak nie pomoglo. wiec ta nowa teoria ktora dzis uslyszalem calkiem logicznie trzyma sie kupy
  
 
Jest dokladnie tak jak piszesz
U mnie bylo male pekniecie na laczeniu sie 2 kolektorow pod sade ina wolnych palila mi sie kontrolka silnika.Po zaspawaniu problem znikl.
Pozdr.
  
 
Nieszczelność wydechu nie ma nic do pracy na wolnych obrotach i stabilności.
odejrzewam, że jak zwykle winę ponoszą zakładacze gassssu, może nie odcinana jest sonda przy wejściu na gaz, albo coś innego.
Pęknięty kolektor to tylko większy hałas i ewentualnie smród w kabinie.
Pozdr
  
 
Śmiem twierdzić, że jesteś na dobrym tropie.
Byle dziura w wydechu potrafi narozrabiać a szczególnie w 2.0 XEV
Miałem podobnie lecz nie mam gazu. Dziurawy tłumik końcowy i pęknięty kolektor. Silnik kręcił jakby na trzech garach taki był mułowaty. To ma związek z zakłóconym przepływem spalin przez wydech. Harmoniczna, dławienie i takie tam...
Trza łatać (czyt.: wymienić)
  
 
i mamy Panowie zdania podzielone.

Janusz, sio od gazowników (tym razem)
auto zachowuje się bardzo podobnie również na benzynie. a instalacja to fakt, może być źle wyregulowana bo niby jak mają to zrobić skoro auto na benzynie jest nie do końca sprawne. nawet jak będą regulować na zawartość "czegoś tam" w spalinach to przy nieszczelnym wydechu nie będzie to dostatecznie dokładna regulacja.
  
 
instalacja II gen.
ma bodajże emulator sondy lambda(no właśnie, to jest dziwne bo skoro ma emulator to co ma sonda do pracy na gazie) ale czy na 1000% ma to nie powiem. Nie ma emulatora wtryskiwaczy, ale w niczym to nie przeszkadza. Po prostu je odcina i na techu pokazuje zapamietany błąd odnośnie poszczególnych wtryskiwaczy. Skupmysię w tym momencie na benzynie, nie idąc w stronę gazu tak sądze. Bo można mówić o nieprawidłowej pracy na gazie gdy silnik na benzynie chodzi prawidłowo,a na gazie nie.
  
 
Widzisz Janusz młodziez Cię nie słucha .
Jak myślicie, jak ktoś mocno dmucha przez rurę to da się przez dziurkę (z boku rury) nie używając siły/ciśnienia wtłoczyć?
Wiem może zassać ...ale bardziej to wywali przez ta dziurkę .

Maciey nietędy drogą, masz problem z autem i winny jest gas.
Na 100%.
Wróć do korzeni powietrze/benzyna i myśl bo my nic na odleglość nei wymyśłimy.
  
 
Panowie może sie mylę ale coś jest w tej teorii o układzie wydechowym a mianowicie 04.04 wstawiłem do Omci instalkę gazową i po przejechaniu ok. 400 km postanowiłem przegonić Omkę na benzynce. Przełączyłem i o zgrozo nierówna praca na wolnych, moc i tak nie duża poszła gdzieś w h.... . Miałem już lecieć do gazowników i gardła poprzegryzać za s...enie mojej Omci. W piątek jednak pojechałem jeszcze wymienić środkowy tłumik. W sobotę zabrakło mi gazu i byłem zmuszony dojechać do stacji na benzynce i co dziwne było super tak jak kiedyś i nadal jest super problemy odeszły wraz ze starym tłumikiem środkowym.

sorry za te opowiadanie ale to wszystko prawda !!!
  
 
Cytat:
dodam ze po zalozeniu nowej instalacji na gazie przy predkosci wiekszej auto po wrzuceniu na luz gasnie, ale tych ktorzy chca od razu opierdzielac gazownikow uprzedzam, ze to na pewno nie ich wina.

jeśli chodzi o to wyciągnij całkowicie rurę z dolotu powietrza ( przed filtrem powietrza, no może nie całkowicie tak żeby połowa rury brała powietrze z tego wlotu a połowa z komory silnika nie wiem dlaczego w moim przypadku w starej Omie 2,0- 95r. pomogło - przestała gasnąć na większych szybkościach ) co do wibracji na wolnych obrotach na gazie i na benie to ciekawy jestem opinii na ten temat. Też mam z deka nieszczelny (pierdzący-zimny)kolektor wydechowy - czy to może być przyczyna drgań. Większość paprametrów Omy sprawdzona - ciśnienie -ok, świece ok, przewody-ok. test na komp. w aso- ok.
  
 
Tak Piotrze, twoja teoria jest słuszna.
Jest jednak jeszcze coś. Otóż jak kiedyś w swojej omci wywaliłem środkowe tłumiki i wstawiłem zamiast nich rurki, to moc spadła mniej więcej o połowe i maluchów nie mogłem dogonić spod świateł. Na benie i gazie tak samo było, więc winę gazu pomijam. Poza tym zrobiło się to nagle, po zamontowaniu ww. rurek.
Zapytałem znajomego mechaniora, co to za dziwne zjawisko, bo na chłopski rozum powinno być przecież odwrotnie - rurki - mniejsze opory - szybszy wypływ spalin - większa moc, a tu g...o prawda, jest na odwrót. No i powiedział mi, że w niektórych silnikach istotnym parametrem pracy silnika jest tzw. ciśnienie zwrotne. Czyli sytuacja kiedy spaliny przyczyniają się do istnienia właściwego ciśnienia w cylindrach. Byćmoże chodzi o ciśnienie w kolektorze dolotowym. Nie potrafił mi tego dobrze wytłumaczyć, byćmoże nie uważał na tej lekcji w samochodówce. W każdym bądź razie coś takiego istnieje i ma wpływ na prawidłową pracę silnika. Podejrzewam że jakiś lepszy tłumikowiec też potwierdzi tą opinię.
  
 
Witam.
13.04.br.założyłem gaz, ale wcześniej sprawdziłem u mechanika
wydech bo mi sie nie podobał. Wiedziałem, że do założenia gazu
musi być sprawny wydech.
Miałem: pęknięty kolektor ale jeszcze nie przepuszczał, pęknieta
dwururka i dziura w rurze przy pierwszym wieszaku. Wszystko
zostało zrobione i po założeniu gazu chodzi idealnie.
Ktoś wspomniał o dolocie i ciśnieniu, ale trzeba wiedzieć, że za
właściwe napełnienie cylindrów mieszanką paliwa i powietrza są
odpowiedzialne zawory a nie dolot, to nie jest silnik dwusuwowy.
Sonda lambda decyduje o jakości mieszanki na podstawie wydala-
nych spalin, a jeśli jest gdzieś nieszczelność w wydechu to te para-
metry ulegają zaburzeniu a tym samym nierówna praca silnika.
Jest to z pewnością bardziej skomplikowane, a tak mi mniej więcej
to zagadnienie wytłumaczył inż.gazownik.
Pozdr.
  
 
Qna zgadza się takie zajwiska jak fala powrotna istnieją w wydechu
Duże znaczenie ma jakość tlumików czy sa zapchane czy nie, czy sa w właściwym miejscu itp itd.Co będzie jak ktos zatka wydech?

Tylkow tym konkretnym przypadku chodzi o dziure w kolektorze/tlumiku i pracę na gazie. W/g mnie nie ma to żadnego znaczenia.
  
 
Wydaje mi się, że ten spór nie zostanie nigdy rozstrzygnięty.
  
 
Cytat:
2005-04-26 20:50:36, PiotrS pisze:
Tylkow tym konkretnym przypadku chodzi o dziure w kolektorze/tlumiku i pracę na gazie. W/g mnie nie ma to żadnego znaczenia.


Piotr, w zasadzie czemu nie? Przecież w instrumencie dętym wysokość dzwięku regulujesz otwierając dziurki (powiedzmy flet). Czyli zmieniasz długość fali stojącej. W wydechu będzie to samo. A jak pamiętamy z dyskusji o Dual/Multi Ramie, to zjawiska falowe odpowiadają za właściwe napełnienie cylindra. Podobnie powinno być z wydechem i opróżnianiem.

pozdr, Robert
  
 
mam podobny problem, słychać że wydech jest nieszczelny, pali bardzo dużo gazu i benzyny, iść to idzie, ale jakby ją coś trzymało
  
 
Cytat:
Przecież w instrumencie dętym wysokość dzwięku regulujesz otwierając dziurki (powiedzmy flet).


Uśmiałem się setnie - wybacz Nixon oma -flet dobre porównanie tylko z której strony mam dmuchać w omę i które otwory zatykać żeby grała jak z nut.
  
 
QNA, tu nie ma żadnego sporu, tylko jest prezentacja stanowisk opartych z jednej strony na tzw doświadczeniach bardzo zawodnych czasami z racji braku powtarzalności czynnikow składających się na objaw i jego usunięcie, a z drugiej strony na znajomości może niezbyt precyzyjnej zjawisk zachodzących podczas pracy silnika.

Polecam najpierw przypomnieć sobie zasadę pracy silnika ZI czterosuwowego.
Suw wydechu jak powszechnie wiadomo kończy się razem z początkiem suwu ssania, co wykorzystywane jest na lepsze opróżnienie komory spalania z resztek spalin.
Silniki sterowane komputerem w zasadzie nie są regulowane, chyba, że zmianą faz rozrządu poprzez zmiany w oprogramowaniu kompa, ale o tym nie ma mowy.
Stąd, z przykrością stwierdzam, że jednak racja jest po stronie Piotra i mojej.
Problemy z pracą silnika spowodowane niedrożnością układu wydechowego to konsekwencja BLOKOWANIA OPRÓŻNIANIA czyli mowiąc po ludzku zatwardzenie , ot silnik nie może się zesrać porządnie i się dusi
Przedmuchy z układu wylotowego tj, kolektor, portki, i rury z tłumikami to jakby ulga niespodziewana. Oczywiście , że zgodnie z prawami termodynamiki i teorią przepływów, układ wydechowy projektowany jest tak, aby przepływ spalin był laminarny, stąd lokuje się węzły i strzałki fali w miejscach, ktore tegoż przepływu nie zaburzają i nie spowalniają a wręcz przeciwnie. Drobne nieszczelności nie rzutują na pracę silnika jako całości, powodują jedynie dyskomfort hałas i smród, ewentualnie mandat
To tyle.
Natomiast ZUPEŁNIE INACZEJ wygląda ta sprawa w silnikach DWUSUWOWYCH, gdzie stosuje się wiele rodzajow płukania cylindra ze spalin świeżo zasysaną mieszanką, jest tych systemow wiele. Cechą wspólną jest to, że taki silnik z zasady GORZEJ pracuje bez tłumika, ktory projektuje się tak, aby niejako WSPOMAGAŁ wywalanie spalin z komory spalania, przecież tam suw prtacy następuje dwa razy częściej.
W tych silnikach, niezależnie czy to KOMAR, czy SAAB nieszczelny wydech zawsze odbijał się źle na parametrach pracy silnika.

Bardzo możliwe, że w świadomości narodowej tkwią wspomnienia ojcow naszych mordujących się z wuefemkami, wueskami, wartburgami, syrenkami, trabantami, którzy to ojciowie klnąc siarczyście przy dzieciach niechcąco zaszczepili im takie rzeczy w podświadomości
  
 
Cytat:
2005-04-26 22:09:05, Nixon pisze:
Piotr, w zasadzie czemu nie? Przecież w instrumencie dętym wysokość dzwięku regulujesz otwierając dziurki (powiedzmy flet). Czyli zmieniasz długość fali stojącej. W wydechu będzie to samo. A jak pamiętamy z dyskusji o Dual/Multi Ramie, to zjawiska falowe odpowiadają za właściwe napełnienie cylindra. Podobnie powinno być z wydechem i opróżnianiem. pozdr, Robert



Aha, Robert tu masz rację o tyle, że układ dolotowy odpowiada za PRĘDKOŚĆ przepływu czyli stopień i jakość napełniania komory spalania, stąd wykorzystywanie zjawiska dyfuzji (zweżenie przekroju powoduje zwiększenie prędkości za zwężką). To co się dzieje po drugiej stronie to w czterosuwie inna sprawa.
  
 
Mój kolega miał kiedyś fikające obroty. Dziurawy wydech był w to zamieszany, bo... lewe powietrze doń trafiało i lambda była z letka oszukana. Innego związku dziurki w wydechu z hasaniem wskazówki obrotomierza po skali w czasie postoju nie widzę.

[ wiadomość edytowana przez: miklo dnia 2005-04-27 00:09:10 ]
  
 
wlasnie, tak jak pisze poprzednik przeciez u mnie chodzi tylko o prace na luzie, niektore posty mowia ogolnie o wydechu, przeplywie spalin zatykaniu itp ale ja nic nie wspomnialem ze auto mam mulowate (Bron Boże )