MotoNews.pl
  

Wyciągnąć auto ze złomu...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ostatnio rozglądając się az jakimś samochodem bez papierów natknąłem się na całkiem przyzwoitego malucha (może nie ma to zwiąku z FSO ale piszę ten temat tutaj, bo widzę, że zaglądają tu osoby znające się na rzeczy), ma jeszcze znaczek licencja fiat, w sumie wyglądał na zadbanego. I czy jest teraz możliwość wyciągnięcia go z tego złomu, póki go jeszcze nie pocięli? Próbowałem załatwić coś z właścicielem złomu, ale niestety nic się nie udało. Wiem, że chyba nie będzie się dało odzyskać dokumentacji, ale poczekamy jeszcze trochę i zarejestrujemy na zabytek.
  
 
Nie umiem odpowiedzieć na pytanie, ale zastanawiam się czy jest jakiś klub gdzie są fotki odrestaurowanych maluchów. Chodzi mi maluszka oryginalnego rocznik np 1973

[ wiadomość edytowana przez: mati_lecha dnia 2005-04-28 16:35:28 ]
  
 
Jesli zostal papierowo zezlomowany to lipa.

  
 
a jaki problem przespawać podłoge w bagazniku z numerami i pobawić sie przy numerach silnika w maluchu jest to tak dziecinnie proste ze nawet nie zastanawiałbym sie nad toczeniem walki o prawdziwy papier oczywiście nie namawiam do niczego złego pozdro
  
 
Takie coś tylko mam o klasykowych maluszkach.
  
 
Mozna kombinowac i wyciac mu kawalek z numerem od innego, ale wtedy w papierach masz inny rocznik i to juz nie tpo samo A silnik mozna zmienic, to nie problem, w paperach wpisujesz nowy i juz. Tylko czy gra jest warta swieczki? Wedlug mnie nie, ale to juz zostawiam Tobie.
  
 
Cytat:
2005-04-28 16:29:24, aadam_o pisze:
I czy jest teraz możliwość wyciągnięcia go z tego złomu, póki go jeszcze nie pocięli?


No niestety muszę Cię zmartwić - w świetle aktualnie obowiązujących przepisów nie można tego zrobić, więcej w TYM temacie.
  
 
Cytat:
2005-04-28 16:33:26, mati_lecha pisze:
Nie umiem odpowiedzieć na pytanie, ale zastanawiam się czy jest jakiś klub gdzie są fotki odrestaurowanych maluchów. Chodzi mi maluszka oryginalnego rocznik np 1973 [ wiadomość edytowana przez: mati_lecha dnia 2005-04-28 16:35:28 ]



TU jeszcze są fotki malucha z 1977(??) roku
  
 
Z tego co wiem, można taki samochód odkupić ze złomu, ale złom musi wydać odpowiednie oświadczenie, iż taki samochód został sprzedany prywatnemu właścicielowi. A jeżeli chodzi o późniejsze zarejestrowanie go, to trzeba będzie napisać podanie do odpowiednich władz (w moim przypadku było to Starostwo Powiatowe) o przywrócenie tego samochodu do ewidencji. Oczywiście zgoda władz zależeć będzie (niestety) od dobrej woli urzędnika. Cztery lata temu pozytywnie rozpatrzone podanie kosztowało 81 złotych. Jak jest teraz to nie wiem.
  
 
Cytat:
2005-04-28 20:01:06, MARKHEIM pisze:
Cztery lata temu pozytywnie rozpatrzone podanie kosztowało 81 złotych.



Nie dużo skasował.
  
 
zapomniałem dodać, że oprócz opłaty 81 złotych trzeba było wykupić sobie jeszcze znaczki skarbowe za 7 złotych
  
 
Mam takie do kolegów pytanie: czy nadal nadwozie jest częscią zamienną? Czy jeżeli mam auto całkiem pordzewiałe, a "dopadnę" nadwozie w dobrym stanie bez numerów i papierów np. na złomie - czy jest taka możliwość żeby je zastosować w moim aucie? Lub czy ewentualnie mogę od kogoś kupić samo nadwozie jako część zamienną?
  
 
Cytat:
2005-06-05 20:25:33, Grzech pisze:
Mam takie do kolegów pytanie: czy nadal nadwozie jest częscią zamienną? Czy jeżeli mam auto całkiem pordzewiałe, a "dopadnę" nadwozie w dobrym stanie bez numerów i papierów np. na złomie - czy jest taka możliwość żeby je zastosować w moim aucie? Lub czy ewentualnie mogę od kogoś kupić samo nadwozie jako część zamienną?



Wydaje mi się że to niemożliwe... ale tak nawiązując do tematu - gadałem raz z "handlarzami specjalistami" od nadwozi PN - za kompletne nadwozie Caro + bez rdzy, z elektryką, szybami i boczkami życzą sobie uwaga, uwaga - jedynie 700zł
Ale co z tego, jak w grę wchodzi tylko przebitka....No i świadomość czynu popełnionego
  
 
Cytat:
2005-06-05 20:31:38, Makaveli pisze:
No i świadomość czynu popełnionego



Jak przepisy sa głupie, to czasem trzeba je obejśc Państwo nas rżnie na każdym kroku, to jeden malutki przekret w przeciwną strone nie robi różnicy.
  
 
A na jakiej zasadzie są auta ze zmienionym w którymś tam roku nadwoziem?
  
 
kurde tanio...
  
 
Na takiej zasadzie mają zmienione, że jest na takie nadwozie faktura, a poza tym nadwozie to nie zostało wycofane z ruchu poprzez złomowanie. Czyli są to np auta, które wróciły do fabryki ze względu na wady chociażby powłoki lakierniczej i nadwozie zostało wymienione na gwarancji, bądź auta powypadkowe lub skorodowane z wymienionym nadwoziem na fabrycznie nowe.
Natomiast konstrucja nośna auta, która została zezłomowana, nie może powrócić legalnie na drogę, chyba że w ramach wyjątku, takiego np. jak unikalność pojazdu.
  
 
A czy można wobec tego nabyć od kogoś samo nadwozie i zmienić w swoim aucie? Czy też koniecznie musi być nowe i kupione od firmy?
  
 
Kiedyś kupiłem na auto-złomie samą budę kompletną bez silnika i skrzyni do kanta za 400 zł. Potem chwila małych przeróbek i wyszło taniej niz remont. Dawne czasy.
  
 
Cytat:
2005-06-05 22:02:21, Grzech pisze:
A czy można wobec tego nabyć od kogoś samo nadwozie i zmienić w swoim aucie?


Można kupić ale nie nadwozie a samochód zarejestrowany, potem robisz przekładkę i wszystko legalizujesz

ale jak ostatni przykład Maras pokazuje - nie mógł on fabrycznej budy PN kombi przełożyć do swojego ATU - chociaż wydawałoby się że to ta sama konstrukcja