Nie chce zabić siostry! (alternator)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam sorki ze zalozylem nowy wątek. Sprawa jest takaq ze dzisiaj pierwszy raz rozlozylem alternator łacznie z mostkiem prostowniczym, lutowaniem diod, itp. troche rzeczy sie rozlecialo to podorabiałem tzw. kabelki na krótko. Niby teraz wszystko działa. Ładowanie 14,0 - 14-2V kontorlka już się nie żarzy (pojecia nie mam czemu ) Ale czy jest mozliwosc jakos sprawdzenia czy wszystko dobrze złożyłem polutowałem itp? Boję się że kiedyś po prostu ten alternator się zapali, a że siostry fieścina na benzynie to ... Co wy o tym sądzicie?
  
 
Blagam, nie zakladaj nowego watku - juz chyba to Twoj trzeci na temat tego nieszczesnego alternatora


Jezeli wszystko dobrze zlozyles i normalnie polutowales, to nie ma prawa sie nic stac. Gdyby moj ojciec mial takie obawy, to by sie nie bral. A jesli masz, to widocznie trzeba bylo dac do fachowca, nikt Ci tu nie wywrozy, czy sie nie spali.
  
 
przepraszam
  
 
qrfa.. stary!! ile mozna zakladac watkow o jednym alternatorze? a co tam sie ma zapalic? wersalka? firanki? a moze dywan? bo nie ma co sie w nim zapalic!!!! najwyzej zaiskrzy i wywali bezpiecznik.
  
 
Spokojnie panowie. Ja bym ostatnio Essiego spalił, bo wsadziłem zły przekaźnik w złe miejsce na szczęście poszedł tylko wyłacznik drzwiaowy. Z elektryką nigdy nic nie wiadomo.

Dodam tylko ze chodzi o przekaźnik od elektrycznych szyb. A zamienione były tylko 2 nużki.
  
 
Cytat:
2005-05-03 22:40:23, liked pisze:
qrfa.. stary!! ile mozna zakladac watkow o jednym alternatorze? a co tam sie ma zapalic? wersalka? firanki? a moze dywan? bo nie ma co sie w nim zapalic!!!! najwyzej zaiskrzy i wywali bezpiecznik.



Panie liked Alternator i rozrusznik to swą dwa obwody nie zabiezpieczone bezpiecznikami. Wiec skoro nie ma bezpiecznika to sie nie ma co spalić. Powinieneś wiedzieć o tym, decydując się na odpowiedź
  
 
Cytat:
2005-05-04 08:02:03, hepos pisze:
Panie liked Alternator i rozrusznik to swą dwa obwody nie zabiezpieczone bezpiecznikami. Wiec skoro nie ma bezpiecznika to sie nie ma co spalić. Powinieneś wiedzieć o tym, decydując się na odpowiedź



Panie Hepos jest Pan niestety w błędzie. Otóż mogą spalić się przewody. Wiem z autopsji, albowiem pracuję przy prądach o dużym natężeniu.

Peace
  
 
Wg. mnie Hepos pisząc że nie ma się co spalić miał na myśli bezpieczniki, których nie ma, a o których pisał Liked.
A to, że własnie przewody się mogą spalić, to tego dodyczyło jego pytanie na początku postu

WIęc moim zdaniem zła interpretacja wypowiedzi kolegi
  
 
Cytat:
najwyzej zaiskrzy i wywali bezpiecznik



chodzilo mi o to dokładnie na pewno nie jestem błędzie bo na instalacjach w samochodzie sie znam
  
 
jak sie znasz... to po jaka cholere sie pytasz o cos takiego?? bo je nie kumam.
  
 
A ja nie kumam po co sie wogóle czepiasz?? Instalacja elektryczna to co innego niż lutowanie mostka prostowniczego nie? Co sie taki czepialski zrobiłeś? Mam obawy to pytam chyba normalne?