MotoNews.pl
  

Czujnik wałka rozrzadu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam i mam takie pytanie - miałem awarie czujnika wałka rozrządu i go wymienilem na nowy. Wszytsko jest ok i działa ale dzwina sprawa jest - jak sprawdzam bledy w kompie to pokazuje mi blad 38 (sonda za niskie napiecie) i 92 (czujnik polozenia walka rozrzadu). Od wymiany minał z tydzień albo i dwa a komp nadal pokazuje bałd tego czujnika. co moze byc z tym zwiazane? musze jechac na techa do wykasowania? jezeli tak to gdzie najlepiej w poznaniu jechac na techa? z gory dzieki za odpowiedz.
ps. czy jak mam niesczzelny uklad wydechowy tzn kolektor wydechowy to warto wymieniac sonde na nowa, czy najpierw naprawic ten wydech?
  
 
Błędy trzeba wykasować na techu, inaczej będą widoczne nawet po wymianie uszkodzonej części. Co do kolektora to najpierw radziłbym ci naprawić pęknięty kolektor a potem zabierać się za sondę ponieważ jak to było omawiane w jednym z tematów sonda może przekłamywać z powodu nieszczelności w ukł.wydechowym (kol. wyd.) ja prawdopodobnie mam podobny przypadek pękniety kol. wydechowy i wymienioną na nową sondę tuż przed pęknięciem kol. a świeci mi się check engine i pokazuje błąd sondy.Tak więc jest niemożliwe aby nowa sonda padła.
  
 
Z kasowaniem możesz spróbować w:
Auto-Serwis-Dolata, ul. Popiela 3, 823-01-94
lub
Bosch Service Michalski, ul. Madziarska 30, 82-00-134

Próbuj w podanej kolejności.

Zadzwoń wcześniej i się umów, bo terminy na prawdę mają zajęte. A z tym kolektorem to będziesz musiał raczej porządek zrobić.
  
 
Hej,

Echhh, ludzie... Nic nie trzeba kasować! Po pierwsze zapamiętany błąd nic nie przeszkadza a po drugie po 20 uruchomieniach silnika sam zniknie.

Pozdrawiam,
Jacek
  
 
Cytat:
Echhh, ludzie... Nic nie trzeba kasować! Po pierwsze zapamiętany błąd nic nie przeszkadza a po drugie po 20 uruchomieniach silnika sam zniknie.



Pierdoly piszesz, wiec zastanow sie nad tym na drugi raz.

Blad musisz wykasowac, na techu, kts lub innym sprzecie, wiec tak jak doradzil QNA jedz i rozwiaz swoj problem definitywnie.
  
 
Cytat:
2005-05-03 23:43:38, syciu pisze:
sprawdzam bledy w kompie to pokazuje ....



Nie wiem co to za urzadzenie ten komp , ale jesli pomiar jest zdejmowany przy wyłączonym silniku to czujnik położenia wału zawsze będzie pokazywał błąd.

Chyba nie doczytałem...
masz na myśli czujnik położenia wałka rozrządu a ja położenia wału, jeśli tak to błedu być nie powinno.

pozdro
3

[ wiadomość edytowana przez: 3 dnia 2005-05-05 14:26:01 ]
  
 
Witam,

Cezik i Ewos: przepraszam najmocniej, że pozwoliłem sobie wtrącić moje zdanie między porady takich ekspertów.

O ECU Simtec 56.1 wiem bardzo niewiele dlatego staram się czytać mądrzejszych, między innymi Was. Wyposażenie mojego warszatu elektronicznego jest bardzo skromne, składa się nań multimetr cyfrowy za 40PLN z Allegro, spinacz biurowy wyniesiony z pracy oraz ściągnięty z eMule program Bosch ESI[tronic].

Tak się składa, że zanim trafiłem na Wasze cenne porady znalazłem przypadkiem w tym ESI[tronic] taką informację:

Informacja o kasowaniu błędów w ESI

I faktycznie, to się sprawdzało. Od kiedy mam moją Omegę miałem już parę zarejestrowanych błędów (padła sonda lambda i czujnik wałka rozrządu). Wadliwe elementy wymieniłem u znajomego kowala, błędów na techa kasować nie jechałem bo szkoda mi było pieniędzy. W międzyczasie uruchomiłem kiedyś Omege z odłączonym potencjometrem przepustnicy i regulatorem biegu jałowego, błędy się na 100% zarejestrowały. Po podłączeniu ww. elementrów lampka trybu awaryjnego zgasła i nic się z samochodem nie działo! Znowu poskąpiłem ca. 100PLN na TECHa...

No ale skoro takie tęgie głowy piszą, że ja się mylę, że Bosch się myli? Postanowiłem sprawdzić!

Wziąłem więc mój specjalnie wyprofilowany spinacz biurowy i poszedłem do Omegi i zrobiłem kontrolowane zwarcie.

Efekt sfilmowałem (uwaga, potrzebny kodek XviD).

film nr 1

Włączam zapłon, lampka mruga 3x kod 12 czyli rozpoczęcie diagnozy, patrze dalej. Po 3x12 pojawia się dłuższa przerwa, czekam na moje błędy. Znowu 3x12! Przecież tu powinny być moje błędy sprzed pół roku! Na TECHu nie byłem, ktoś musiał mi je ukraść (czy ubezpieczenie AC pokrywa kradzież błędów?)!

No nic, jestem niestrudzony, to w końcu moje hobby. Zrobie nowy błąd

odłączyłem czujnik temperatury zasysanego powietrza

Odpalam samochód i widze błąd w trakcie pracy silnika:

to koniec, zepsulem Omege i musze na TECHa

Wylaczylem silnik, zrobiłem kontrolowane zwarcie i czytam błedy:

jest błąd

Mruga - 3x12, 3x71 i znowu 3x12. Czyli mam zarejestrowany w pamięci błąd 71 - "czujnik temperatury powietrza - przerwa/zwarcie do plusa". Musze jechać na TECHa?!?!? Pensja dopiero w poniedziałek a ja mam już wykorzystany cały debet, benzyny też jak widzicie nie wystarczy na dojechanie 30km i powrót z ASO.

No nic, nie posłucham rady ekspertów Cezika i Ewosa, zrobie jak głupki z Boscha piszą - uruchomie 20 razy silnik i zobacze co będzie.

Pomęczyłem akumulator i wpinam spinacz:

tech nie wyrok?

No to jazda, kody 12, 12, 12 i czekam na mój błąd 71. Ale co to? Nie ma go! Nie mogli mi go ukraść byłem cały czas w garażu! Jestem skołowany, Cezik, Ewos? Co się stało, tylko Wy możecie mi to wytłumaczyć, pomóżcie!

J.
  
 
E,,, spóźniłem się jak zacząłem pisać była 15....hehe.

Dodam tylko, ze w przypadku innych systemów jest trochę inczej. Tzn ilość prawidłowych uruchomień silnika musi być większa oraz odłączenie akuma nic nie daje. Oczywiście w B
bo w A odłączenie zawsze kasuje błędy.


[ wiadomość edytowana przez: PiotrS dnia 2005-05-05 15:44:30 ]

[ wiadomość edytowana przez: PiotrS dnia 2005-05-05 15:49:09 ]
  
 
Pod ciężarem taaakiego materiału dowodowego to ja się poddaję!! Z drugiej strony to jeszcze lepiej że nie trzeba płacić za techa zawsze to parę złotych w kieszeni zostanie..Tylko jest jeszcze pytanie czy te informacje dotyczą też Simteca 56.5 którego ja posiadam a który to jest w zdecydowanej mniejszości( tak mi się wydaje).A tak swoją drogą to nie uważam się za żadnego Eksperta ponieważ moja wiedza na temet Omegi jest tylko i wyłącznie zaczerpnięta z tegoż forum tak więc każdego użytkownika forum LOB można nazwać EKSPERTEM. Pozdrawiam Cezik
  
 
Pod ciężarem taaakiego materiału dowodowego to ja się poddaję!! Z drugiej strony to jeszcze lepiej że nie trzeba płacić za techa zawsze to parę złotych w kieszeni zostanie..Tylko jest jeszcze pytanie czy te informacje dotyczą też Simteca 56.5 którego ja posiadam a który to jest w zdecydowanej mniejszości( tak mi się wydaje).A tak swoją drogą to nie uważam się za żadnego Eksperta ponieważ moja wiedza na temet Omegi jest tylko i wyłącznie zaczerpnięta z tegoż forum tak więc każdego użytkownika forum LOB można nazwać EKSPERTEM. Pozdrawiam Cezik
  
 
Witam, dzieki za porady ale ja wymienilem ten czujnik polozenia walka rozrzadu jakis czas temu i na pewno odpalalem wiecej niz 20 razy i odlaczalem aku na pewien czas i nadal mam blad walka tak wiec chyba podjad na tego tech. pozdr
  
 
jacekn twoje szkolenie jest imponujace, przyznaje Ci racje i przepraszam za atak odparty nokaltem

Tylko jeszcze mi powiedz dlaczego Syciu nie rozwiazal swojego problemu za pomoca twojego sposobu, a moge sie zalozyc o dobra flaszke ze rozwiaze za pomoca kompa.

  
 
Witam,

Cezik: 56.5 nie znam, może same błędy się nie kasują jak w 56.1, masz pole do popisu, żeby sprawdzić. Co do bycia w mniejszości - wszystkie Vectry X20XEV mają 56.5 a Omegi tak od 1996/97 aż do około 2000 r. (chociaż różnie to bywa, nawet w EPC niezbyt się można zorientować). A wątek dotyczy 56.1 bo taki sterownik ma syciu.

3: Zdaje się, że C20NE tak miały, że gdy silnik nie pracował to ECU pokazywał zawsze błąd czujnika obrotów wału. Może nowsze ECU Boscha też tak mają chociaż wątpie, w każdym razie Simtec nie zgłasza takiego błędu bez powodu.

Ewos: nie wiem, zdalnie mogę tylko gdybać - np. że to nie w samym czujniku leży problem. Co więcej, syciu jeszcze nie określił dokładnie co oznacza, że "ma błąd" - czy ma go zapamiętany czy dalej występuje w czasie jazdy.

Komputer, w tym TECH, KTS czy Euroscan to nie jest panaceum. ECU nie zawsze potrafi się poprawnie zdiagnozować. Odczytanie kodu błędu to powinien być ledwie początek diagnozy a nie jak to często bywa w ASO powód wymiany wszystkich elementów, których zapamiętane kody błędów zostały odczytane. To są urządzenia o potężnych możliwościach ale w rękach nieodpowiednich mechaników (co się często z różnych względów w ASO zdarza) to jak brzytwa w ręku dziecka. Jeśli chodzi o dobrą flaszke to mogę się założyć, że wielu autoelektroników rozwiąże problem szybciej za pomocą multimetru, oscyloskopu (w przypadku czujników halla przydatny a nawet wymagany) i doświadczenia niż "wymieniacze" z ASO z TECHem na pokładzie.

Te czujniki Halla to pięta achillesowa X20XEV, czytając inne fora można przeczytać np. o 3-4 wymienionych w ciągu pół roku, o wymianie w parze czujnika wałków i wału (one są silnie ze sobą powiązane bo ECU porównuje dane z obu), o uszkodzeniach kabli i tym, że jakoby przyczyną ich uszkodzeń są impulsy EM z alternatora położonego niedaleko kabli (mimo, że ekranowanych) idących do czujnika. Coś jest na rzeczy bo to powinna być praktycznie niezniszczalna część, bez żadnych ruchomych elementów, tarcia itd.

syciu: mówisz, ze masz błąd nr 92 mimo, że wymieniłeś czujnik. Czy przed wymianą sprawdzałeś dokładnie wiązke kabli od czujnika aż do wielostykowego złącza przy ECU? Cytuję: "Sprawdzić przewody od złącza wtykowego do sterownika pod względem przerwy, styku chwiejnego i zwarcia". I co dokładnie oznacza, że masz błąd? Świeci się lampka w czasie jazdy?

Jeśli wiesz jak do tego podejść to w sprawdzeniu instalacji mogą Ci pomóc te schematy:

schemat połączeń sterownika
piny we wtyczce

J.
  
 
witaj jacekn i wielkie dzieki za porade, z tym bledem tzn nie pali mi sie podczas jazdy check ale jak wsadze "spinacz" to mam kod 12 i 92 i 12 i tak mam caly czas mimo wymiany czujnika. pozdr
  
 
Witam,

syciu: IMHO jak się nie pali podczas jazdy to można olać, zwłaszcza jeśli samochód pracuje prawidłowo. Wg wszelkiej dostępnej dokumentacji i z autopsji wynika, że gdy problem przestanie istnieć błąd jest po określonym czasie usuwany z pamięci.

Być może istnieje ciągła ale niezbyt uporczywa usterka, ujawniająca się np. w czasie rozruchu silnika, wystarczająca do zarejestrowania błędu ale nie dająca organoleptycznych objawów.

Dla pewności proponuje odłączyć jakiś niezbyt ważny element (np. czujnik temperatury powietrza, tuż za filterm), uruchomić silnik, żeby błąd się zarejestrował i sprawdzić spinaczem, potem 20 start-stop i zobaczyć czy zniknie z pamięci.

J.
  
 
Przepraszam, że się wtrącam ale...
Syciu ma problem podobny do mojego.
W czasie jazdy zaświeciła się kontrolka silnika więc pojechałem na techa. Diagnoza: czujnik wałków. Mechanik wykasował błąd i kazał jeździć z pouczeniem, że jak się znowu to zdaży to przyjechać.
Po jakimś czasie znowu to samo. Wykasowany błąd, silnik odpalony pracuje normalnie. Sprawdzone połączenia, kable itp wszystko ok.
Jeżdżę dalej nic się nie dzieje. Aż w końcu silnik zgasł na skrzyżowaniu (stałem na światłach ). Świeci się kontrolka silnika. Po kilku próbach odpalił ale wyraźnie kręcił z problemem. Komp przeszedł na awaryjne. No to do mechanika. Czujnik wałków już miałem (pzu ) .
Mechanik podpiął techa i co? czujnik obrotów wału kaput! Czujnik wałków sprawny. Kupiłem owy czujnik wałowy i do wymiany. Przy okazji wymienił czujnik wałków skoro miałem nowy. Okazało się, że na styku kabla z obudową samego czujnika wału była przegrzana i ukruszona izolacja. Najpierw tylko przerywało aż w końcu kabelek się urwał. A błąd wskazywał na czujnik wałków! Ten czujnik wału jest idiotycznie ukryty za spężarką wspomagania i klimy. Trzeba je obydwie przynajmniej sporo poluzować by go wyjąć. Kisi się tam w dość wysokiej temperaturze no i kabelek wisi dość luźno narażony na drgania (mój już nie ).
Więc może to to?