Pytanie co do skrzyni

Czesc , przejde do rzeczy w czym problem lezy.
W poniedzialek skonczylem sklad silnik oraz uszczelniac skrzynie biegow w 126p 600
Wszytko wsadzilem do maluszka i co sie okazuje brakuje mi biegow mam 1,2 bieg, reszta martwa, wiec wziolem sie z kumplem do regulacji, niby cos dalo tyle dalo ze mialem 1,3.bieg.
W koncu kolega wpadl na pomysl i lizak do wodzika przykercil z drugiej strony tam gdzie niema takiego wyciecia.I reka odjac, wszytkie biegi sie pojawily.
Ogladajac stary lizka bylo widac ze strona od wodzika jest wygieta jakby specjalnie,bo inaczej no niema szans, zeby sie samo to wygiolo.
Przed rozebraniem skrzynia chodzila poprawnie, nieraz byly jedynie problemy wbic wsteczny , wsteczny wchodzil po lekkim wcisnieciu i zamachu a po mocnym wcisnieciu wchodizl 4 bieg.

Napisze co wymienilem, zawieszenie silnika z 650 ,sprezyna niby sie rozni od 600 ale nie zauwazylem roznicy tyle samo zwojow na sprezynie.Na wodziku wymienilem uszczelniacze, nowy lizak.

Dodam ze po zamantowaniu lizka musialem wysrodkowac na kanale powietrzym ,drazek zmiany biegow.

Pytanie czemu tak jest jak jest ze skrzynia dziala jak lizak jest na odwrot zalozony a tak to lipa.
Obecnie biegi wchodza ciezko 2 tak jakos jakby lekko haczy, ale czuc ze sie wbija kazdy bieg, wczesniej wszytko miekko wchodzilo bez oporow.Jak jade a dodam gazu czuc na drazku zmiany biegow jak drazek przesuwa sie albo do przodu albo do tylu w zaleznosci czy dodaje gaz lub zwalniam .Kiedys tego nie bylo
Czy mozna tak jezdzic z zalozonym lizakiem czy kombinowac z straym lizakiem. Co robic???
Bo czuje ze ta skrzynia chodzi wraz z silnikiem, drgan niemam zadnych fajnie pracuje silnik.

Sproboje podmienic lizak na ten stary, ale az mnie i kumpla to zdziwilo , ze tak a nie inaczej to chodzi.