Czy warto kupic espero

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam chcialbym zakupic espero i chcialbym sie dowiedziec czy warto kupowac espero z przebiegiem od 100 tys. do 160 tys. na gaz i ile wytrzymie taki silnik ile bede mogl nim przejechac prosze o pomoc
  
 
zalezy od przeszlosci auta, wlasciciela, duze znaczenie jesli o espero chodzi, podobnie jak o wiekszosc tej klasy aut - ma sam fakt, czy wlasciciel dba o autko.
  
 
o dobrze mowisz twoje zdrowie
  
 
Żeby nie było, że namawiam
Ładna sylwetka, duże, pakowne, w miarę zrywne, wyposażone itd.
Tanie w Eksploatacji.
Jedynie trudno znaleźć naprawdę dobry egzemplarz wystawiony do sprzedaży - nikt tego się nie pozbywa bez ważnego powodu.
Ja swojego znalazłem po prawie półrocznych poszukiwaniach - reszta to paździochy.
A znalazłem bo znajomy mojej mamy zastanawiał się nad zmianą auta na inne - z tego co mówił to teraz klnie A ma auto z 2000 roku - powiem tylko że francuza kombi ( JACO - nie czytaj tego )
  
 
Powiem tak... Ja swojego kupiłem od I właściciela i niby wszystko było w porządku ale jak podliczyłem to doprowadzenie wszystkiego do stanu takiego jak należy (wg. mojego "widzimisie") trwało 2 lata i kosztowało koło 3 tys.
a miał 140 tys. przejechane.
Teraz juz muszę nim pojeździć bo to co wsadzone SE NE VRATI.
A jakbym kupował cos teraz to pewnie zrobiłbym tak jak zrobiłem z autem dla małżonki - powybrzydzał i kupił coś sprowadzonego z fajnym motorkiem, wyposażeniem i w stanie bez najmniejszych uwag. Jest w czym wybierać.
Ale obiektywnie espero w dobrym stanie jest czołówką w swojej klasie.
  
 
No dokładnie, bardzo dużą wagę ma tutaj dbałość właściciela o auto. Espero to akurat takie auto, które trzeba pielęgnować gdyż szybko będzie można dostrzec i odczuć oznaki zaniedbania niestety (moim zdaniem). Mojego niestety poprzedni właściciel nie traktował z uczuciem i teraz walczę z rdzą na drzwiach i paroma innymi detalami Ale ratuje co tylko się da A auto faktycznie wygodne, pojemne (gdyby nie to nierozkładane tylne oparcie), dynamiczne (przy moich 2 litrach), tania instalacja LPG, gorzej jak gazownicy potrafią tylko zainstalować ale już nie potrafią wyregulować

Pozbywać się może ten który chce kupić też coś innego, to też powód. Tak jak w moim przypadku.

A i dodam, że posiadam również pewnego francuza sedana, ale jeszcze przed liftingiem, rocznik 96, przebieg 270 tys. silnik benzynowy + LPG i trzyma się w miarę dobrze (spadek po ojcu, który to z sentymentu kupił ten sam model tyle że Coupe ) No, ale staruszek pedancik to i auta utrzymane świetnie.

Tak więc trzeba pozbyć się Espero i francuza i kupić cóś nowszego.
  
 
A moim skromnym zdaniem Espero to samochód dla emeryta.
Bardzo delikatne, nie najmocniejsze silniki, zawieszenie typu tapczan. Pare lat temu było to auto które głównie popularność zawdzięcza niewygórowanej cenie i dobrym wyposażeniem za tą cene. Ale dzis, napewno nie odważył bym się kupić jeszcze raz Esperynki.
  
 
O widze "swojaka" na forum... tosz to jakis somsiad z mojego osiedla... Dawaj chłopie na moj profil obadasz autko na real...
  
 
Wszystko wszystkim, ale Kolega z os. Witosa nieokreślił jaki silnik Go interesuje, z jakiego rocznika wóz, jakie wyposażenie i ,,,,,,,,,,,etc.
  
 
Biersz odemnie: 2,0 z pełnym wypasem, pierwsza rejestracja 1998, przebieg ok. 105 tyś km, alusy, zimówki na stalówkach
  
 
Moją blisko 9 letnią przygodę z tym autem tak bym dziś podsumował: tania alternatywa auta rodzinnego dla ludzi posiadających (prawie) pustą kieszeń.

P.S Auto, które mnie nigdy nie zawiodło.
Wdzięczne w eksploatacji, odchodzące jednak do lamusa.
  
 
Cytat:
2005-05-10 18:42:50, ZieMa pisze:
A moim skromnym zdaniem Espero to samochód dla emeryta.



Jutro więc naparzam do ZUS-u.

Horak - nie perdol z łaski swojej, że to auto na pustą kieszeń
A wiesz dlaczego ? Ano dlatego, że posiadacze brzeszczotów, kredensów i innych "porzondnych samohoduf" ściągniętych z Unii kosztujących około 7 tysi zrobią Ci z dupy "Jesień średniowiecza".
  
 
Ale Horak pierdolisz ja potluczony. Ten kto niema kasy niema wogole samochodu i zapierdala z buta od tego trzeba najpierw zaczac. Samochod ktory kosztowal w 97roku 40 tys zl niejest chyba dla emerytow bo oni nawet na leki niemaja wiec przestan mi tu piepszyc
  
 
Czy warto kupić Espero...
Wszystko zależy od faktu, czego oczekujesz od auta?

Z pewnością nie jest to rasowa, uliczna wyścigówka. Charakterystyka silnika jak i zawieszenia predysponuje go raczej do średnio - dynamicznego przemieszania się z punktu A do B.

Poza tym otrzymujesz stosunkowo obszerne wnętrze, bogate wyposażenie (elektryka w standardzie każdej wersji). Jeśli dobrze poszukasz trafisz auto z klimatyzacją, ABS i poduszką. Tego typu wyposażenie posiadały wersje dwulitrowe (choćby dlatego polecam egzemplarz sprzedawany przez Jacka ).

Bardzo często w samochodach używanych natrafisz na instalkę LPG, która faktycznie potrafi obniżyć koszty eksploatacji, szczególnie gdy nie będziesz partycypował w kosztach montażu.

Pozdrawiam - SpeedR
  
 
Cytat:
2005-05-10 22:22:04, Bartek1112 pisze:
Samochod ktory kosztowal w 97roku 40 tys zl niejest chyba dla emerytow bo oni nawet na leki niemaja wiec przestan mi tu piepszyc



A w 1979 ojciec jak kupował TV Kolor Rubin to musiał jakieś pożyczki brać i jeszcze załatwić sobie talon, więc nie pierdol mi tu, że teraz kolorowy TV kupuje się bez znajomości/kolejek i to jeszcze za jedną pensję - o emerytach nie wspomnę.
  
 
Cytat:
2005-05-10 22:22:04, Bartek1112 pisze:
Ale Horak pierdolisz ja potluczony. Ten kto niema kasy niema wogole samochodu i zapierdala z buta od tego trzeba najpierw zaczac. Samochod ktory kosztowal w 97roku 40 tys zl niejest chyba dla emerytow bo oni nawet na leki niemaja wiec przestan mi tu piepszyc

Moja każda opinia jest subiektywna dlatego, że jest moja i szkoda czasu na podważanie jej.
Doradź chłopakowi a nie czepiaj się emerytów. Czy ja stwierdzam, że Espero jest dla emeryta?
Uwaga specjalnie dla Ciebie wyjaśniam co rozumiem pod stwierdzeniem osoby posiadającej (prawie) pustą kieszeń.
To osoba mieszcząca się w pierwszym progu podatkowym.
Czyli taka co ma za mało żeby żyć a za dużo żeby umrzeć (średnia krajowa pensja na utrzymanie rodziny).
  
 
Jezlei trafisz zadbane espero w bardzo malej ilosci z rdza to bierz. Niebede uktrywal dobre espero bardzo ciezko znalesc
  
 
Cytat:
2005-05-11 10:10:18, Horak pisze:
....Czyli taka co ma za mało żeby żyć a za dużo żeby umrzeć
(średnia krajowa pensja na utrzymanie rodziny).


No średnia krajowa nie jest taka zła.
Ponad 2000zeta netto
Chciałbym tyle zarabiać
  
 
Zadko kto ma dzisiaj srednia krajowa. Dodam ze kupci samochod niejest az takim problemem wiekszym jest go utzrymac -ubezpieczyc, naprawiac itd
  
 
Cytat:
2005-05-11 10:24:11, Bartek1112 pisze:
... Dodam ze kupci samochod niejest az takim problemem wiekszym jest go utrzymac -ubezpieczyc, naprawiac itd



Święte słowa

Pozdrawiam - SpeedR