MotoNews.pl
  

Kiedy trzeba czyścić parownik od gazu?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czy są jakieś szczególne objawy które wskazują na konieczność przeglądu tego ustrojstwa? I ile to może kosztować?

[ wiadomość edytowana przez: draakhul dnia 2005-05-14 09:54:25 ]
  
 
Ja miałem tak, że po uruchomieniu silnika z rana i pochodzeniu przez chwilę, gaz zalewał świecie tak jak zwykło się kiedyś zalewać świece beną i nie chciał juz później zapalić aż wysechł.
Zazwyczaj jest to spowodowane zyżyciem membrany po ok. 80-100 k. Wymienia się wówczas membranę i przy okazji można przeczyscić parownik, chociaż nie zbiera się tam nie wiadomo co i nie wiadomo ile.
Za zestaw naprawczy płaciłem ok 100 zeta i sam sobie zmieniałem. Za wymiankę w zależności od gazownika może następne 100 zeta kosztować.
  
 
Witam ! Przejeździłem na gazie jednym samochodem ponad 150.000 km i nie regenerowałem parownika wcale! Jedyne co robiłem to co jakieś 20.000km spuszczałem z parownika syf który się tam nazbierał w postaci jakby "oleju" który spuszcza się odkręcając coś w rodzaju śruby znajdującej się na dole parownika. Widziałem takie śruby w parownikach wielu producentów nie wiem tylko czy są one w instalkach najnowszej generacji (wtrysk),pozatym skoro nie ma widocznych objawów to po co tracić niepotrzebnie pieniążki, jak już wspomniałem u mnie po 150.000km nie było żadnych zauważalnych objawów....no chyba że ktoś będzie miał po takiej operacji lepsze samopoczucie to proszę bardzo.
  
 
Ogólnie jeśli wszystko jest ok to lepiej parownika nie ruszać. Faktycznie tak jak wspominał Cezik, warto jest spuszczać ten syf co jakiś czas. W zależności od jakości gazu może być go więcej albo mniej, ale jeśli zalega w parowniku to okleja tą cienką membranę no i parownik przy zimnym silniku może troche świrować. Miałem tak kiedyś w aucie. Jeśli chodzi o objawy zwiastujące rychłe "przekręcenie" się parownika to przede wszystkim brak możliwości dokładnego wyregulowania biegu jałowego. Nawet jeśli sie uda to po paru kilometrach znów jest kicha. Koszty w zależności od rodzaju parownika zaczynają się od ok 70 zł za komplet naprawczy + robota.
  
 
U mnie są podobne objawy jak opisał QNA. 2 razy stałem na awaryjnych na skrzyżowaniu i czyściłem świece. Warto zmieniać czy nie?
  
 
Cytat:
U mnie są podobne objawy jak opisał QNA. 2 razy stałem na awaryjnych na skrzyżowaniu i czyściłem świece. Warto zmieniać czy nie?


no chyba warto
  
 
Powroce do tego tematu, bo szkoda znow zaczynac cos od nowa. Bylem w warsztacie i mi powiedzial koles ze zrobi regeneracje i regulacje za 80zl. Myslicie ze sciemnia i tylko wyczysci ze szlamu i nic nie zmieni? Bo z tego co widze to sam zestaw naprawczy jest drozszy niz jego cecna roboty
  
 
Poprostu patrz mu na ręce, ja jeszcze nigdy nie zostawiłem auta u mechanika bez mojego nadzoru, oprócz jednego do którego mam zaufanie bezgraniczne "mój szwagier złota rączka"
  
 
a gada coś o jakieś gwarancji np. na 30tys.km?
  
 
Cytat:
2005-09-21 21:25:15, MaluM pisze:
Powroce do tego tematu, bo szkoda znow zaczynac cos od nowa. Bylem w warsztacie i mi powiedzial koles ze zrobi regeneracje i regulacje za 80zl. Myslicie ze sciemnia i tylko wyczysci ze szlamu i nic nie zmieni? Bo z tego co widze to sam zestaw naprawczy jest drozszy niz jego cecna roboty


Mi za czyszczenie i wymiane membran policzyli 150 i teraz jest OK.
  
 
Musze wykonac regeneracje i wlasnie sie zastanawiam dlaczego koles chcee autko na pol dnia (przyprowadz rano a po pracy sobie odbierzesz). Dzieki za wskazowke, pojade do niego i bede siedzial nawet pol dnia, obiecal za 80zl wiec mi to zrobi

Ps. Kierowniku potrzebuje urlop na poniedzialek bo nie ufam mechanikowi
  
 
Cytat:
2005-09-23 18:00:43, MaluM pisze:
Musze wykonac regeneracje i wlasnie sie zastanawiam dlaczego koles chcee autko na pol dnia (przyprowadz rano a po pracy sobie odbierzesz). Dzieki za wskazowke, pojade do niego i bede siedzial nawet pol dnia, obiecal za 80zl wiec mi to zrobi Ps. Kierowniku potrzebuje urlop na poniedzialek bo nie ufam mechanikowi


Coś długo, taka robota razem z regulacją nie powinna zająć więcej niż 2 godziny.
  
 
jednym z objawów zgnicia parownika jest fakt podawania bardzo ograniczonej ilości gazu tzn u mnie silnik po pewnym czasie wkręcał się na góra 2500obr/min a dalej zachowywał dokładnie jakby kończył się w butli gaz (oczywiście gaz był i to dużo)
pomogła wymiana membran i oczyszczenie parownika (wszystko we własnym zakresie, a membrany z allegro za 79zł)

opis jak sobie zregenerować parownik zamieściłem w dziale PORADY

o tutaj:

Regeneracja parownika
  
 
A czy przy zużytej membranie może być większe zużycie gazu ? Pytam tutaj ponieważ od znajomego mechanika nie uzyskałem jednoznacznej odpowiedzi, a to pytanie dręczy mnie od dłuższego czasu.
  
 
Tak, i żadnej dynamiki....
  
 
Ok, dzieki za odpowiedź. Od paru dni gaśnie mi silnik tak jak to było opisane kilka postów niżej, a od kiedy kupiłem auto to pali jak smok no i dynamiki dosłownie zero. Więc dziś chyba odwiedzę specjalistę od gazu
  
 
Jeśli masz egzotyczną markę parownika , to z zestawem naprawczym może być krucho. Więc wtedy wymiana na nowy, drogo, ale gwarancja i zero problema
  
 
Instalacja gazowa STARGAS przynajmniej tak wpisane w papierach, załozona w 2001 roku, teraz mnie zmartwiłeś bo na nowy parownik nie mogę sobie pozwolić Dodam jeszcze że to instalacja zwykła choć sie na tym nie znam ale auto niema wtrysku zwykły 1.8 na gaźniku.

[ wiadomość edytowana przez: csdark dnia 2006-11-30 09:22:31 ]
  
 
Stargas , czy to nie ELPIGAZu ???
  
 
Z tego co znalazłem w necie to chyba EKO-GAZ

[ wiadomość edytowana przez: csdark dnia 2006-11-30 09:30:52 ] http://www.eko-gaz.com.pl/pl_partnerzy.php

[ wiadomość edytowana przez: csdark dnia 2006-11-30 09:31:46 ]