MotoNews.pl
  

Rozwazana nt podsufitki i odstajacego szpeju z jej tyłu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
(najpierw sie chwale, nastepny akapit na temat )

Dzisiaj esperyna wróciła z lakiernika - bajer niesamowity, bowiem pozbyłem się wreszcie po poprzednim właścicielu tuningowanej klapki wlewu (jakieś szpetne chromy tam na około były poprzylepiane, chyba resztki z okien ), zrobione od dołu drzwi kierowcy i lewego pasażera (ruda), prawe drzwi obu pasażerów również (tutaj inne poprawki, pamiątka po krawężniku i ruda na końcu drzwi tylnich). Ogólnie wszystko prócz troszkę poobdzieranych lusterek zrobione - na szczęście lusterka nie rzucają się w oczy i teraz Esperak prezentuje się niesamowicie. Jak tylko zreanimuję cyfrówkę, pochwalę się na forum (3 godziny pastowania! w dwie osoby )

A co do podsufitki - dzisiaj wywaliłem w końcu ten odstający kawał gumy/plastyku z tyłu podsufitki - czy ktoś zastąpił ten szmelc czymś innym, co tam pasuje?

Myślałem co by nie pojeździć po sklepach w poszukiwaniu podobnej listwy, ale jest też pomysł przyklejenia po prostu podsufitki na klej do dachu, żeby "karton" nie wystawał na tylną szybę. Boję się jednak konsekwencji, bo co jak mi kiedyś przyjdzie ten podsufitek znowu ściągać?

Ktoś to jakoś rozsądnie rozwiązał? Bo to szpeci auto
  
 
No to jest gumowate, to np. taki poxipol będzie się trzymał dobrze, ale nie całkiem, albo silikon do akwariów?
  
 
Cytat:
2005-05-14 13:53:57, piotr_ek pisze:
No to jest gumowate, to np. taki poxipol będzie się trzymał dobrze, ale nie całkiem, albo silikon do akwariów?


Ale próbował już to ktoś przykleić?, bo mnie tez ta odstająca podsufitka deko wku.....
  
 
Piotrku to moje plastykowe badziewie gumowate juz jest kompletnie odksztalcone i operacja w goracej wodzie nie pomogla - odstaje jak cholera, nie zachowalo swojego ksztaltu jak powinino

wytestowalem gorace powietrze (suszarka do wlosow) i robi sie plastelina - super, tylko pozniej troszke ma tendencje do powracania do ksztaltu na zimno, chyba kupie jakas listwe podlogowa i wkleje to tam na klej z pistoletu i bedzie spokoj




[ wiadomość edytowana przez: Cwikus dnia 2005-05-14 16:47:44 ]
  
 
Ja zaatakowałem tą listwę najpierw suszarką do włosów a potem pistoletem na gluty. Troche parzyło w palce ale w końcu się trzyma i jakoś wygląda. Sama podsufitka się siedzi prosto węc jej do blachy nie kleiłem.
  
 
Janow jak dlugo Ci sie to trzyma juz i czy trzymasz auto na sloncu?
  
 
a ja zrobiłem zupełnie coś innego mianowicie na tyl szyby przykleiłem czarny pasek folii i nic nie widać że podsufitka odstaje...
  
 
Cytat:
2005-05-15 18:45:58, Cwikus pisze:
Janow jak dlugo Ci sie to trzyma juz i czy trzymasz auto na sloncu?



Będzie coś koło miesiąca. Auto codziennie stoi na słońcu (no ale upałów w tym roku jeszcze nie było)
  
 
No i poxipol póki co pomógł. Już 500 km się trzyma. Trzeba wywalić wszystkie zszywki, rozszerzyć szpeja, powoli nakładać i co kilkadziesiąt cm nałożyć poxipol (bezbarwny, to jak podsufitka się uwali nie będzie widać). Uważajcie też na długość, bowiem szpej jest szerszy o kilka cm od podsufitki i chowa się po rogach.
  
 
Ta listwe wywalilem i szukalem cos co to zastapi i po dlugich poszukiwaniach znalazlem. Kupilem za pare zeta "koszulke do przewodow elektrycznych karbowana" sa rozne kolory i kupujecie to na metry ja mam czarna .
  
 
Cytat:
2005-05-14 13:25:45, Cwikus pisze:
(najpierw sie chwale, nastepny akapit na temat ) Dzisiaj esperyna wróciła z lakiernika - bajer niesamowity, bowiem pozbyłem się wreszcie po poprzednim właścicielu tuningowanej klapki wlewu (jakieś szpetne chromy tam na około były poprzylepiane, chyba resztki z okien ), zrobione od dołu drzwi kierowcy i lewego pasażera (ruda), prawe drzwi obu pasażerów również (tutaj inne poprawki, pamiątka po krawężniku i ruda na końcu drzwi tylnich). Ogólnie wszystko prócz troszkę poobdzieranych lusterek zrobione - na szczęście lusterka nie rzucają się w oczy i teraz Esperak prezentuje się niesamowicie. Jak tylko zreanimuję cyfrówkę, pochwalę się na forum (3 godziny pastowania! w dwie osoby ) A co do podsufitki - dzisiaj wywaliłem w końcu ten odstający kawał gumy/plastyku z tyłu podsufitki - czy ktoś zastąpił ten szmelc czymś innym, co tam pasuje? Myślałem co by nie pojeździć po sklepach w poszukiwaniu podobnej listwy, ale jest też pomysł przyklejenia po prostu podsufitki na klej do dachu, żeby "karton" nie wystawał na tylną szybę. Boję się jednak konsekwencji, bo co jak mi kiedyś przyjdzie ten podsufitek znowu ściągać? Ktoś to jakoś rozsądnie rozwiązał? Bo to szpeci auto


A klapkę od lampki założyleś?
  
 
Cytat:
2005-10-01 22:03:02, Esperynek pisze:
A klapkę od lampki założyleś?



Zobacz na date posta Cwikusa
  
 
Cytat:
2005-10-01 22:16:33, QLogic pisze:
Zobacz na date posta Cwikusa


Ups...no rzeczywiście trochę to dawno bylo
  
 
klapke od lampki.. jaka? w kabinie? dalej jej nie mam dorobilem sobie jednak swoja i jesli zaliczamy samorobki to tak, mam juz klapke lampki w kabinie
  
 
a pierscienie na pokretla nawiewow masz?? bo pisales ze planujesz..ale sie potem nie pochwaliles...jakby co to pochwal sie)
  
 
qbaj poki co musialem kupic nowy akumulator bo stary dozyl swoich dni, zbyt szybko, nie kupowac akumulatorow delphi... szmelc, drogi na dodatek!

centra rulez