Blokujacy sie hamulec

Witam.
Wracajac dzisiaj z roboty mialem awaryjne hamowanie. Pewna starsza kobiecina BTW. ode mnie z roboty (jutro bedzie zjeba bueheheh) wymusila mi pierwszenstwo ale tu nie o tym.
Po tym gwaltownym hamowaniu z predkosci ok.100km/h do praktycznie zera, po przejechaniu kolejnego kilometra pedal hamulca zrobil sie strasznie twardy i jak zawsze schodzil do polowy tak w tym przypadku schodzil moze z pol cm.
Zanim to zauwazylem to przy dohamowywaniu przed skrzyzowaniem zblokowalo mi kola (przy lekkim nacisnieciu pedala) i zaczelo rzucac bryka na boki.
Chwilke pozniej na pustej drodze kopnalem pare razy w pedal, poblokowalem kola cos zdrowo walnelo i pedal powrocil do swojej dawnej pozycji i jak narazie dziala jak dzialal.
Jednak sytuacja ta mnie zaniepokoila. Uklad hamulcowy mam calutki nowy wiec byc tak nie powinno.
Ma ktos moze jakies sugestie co to moglo byc i jak z tym sobie poradzic aby wiecej sie nie zdazylo???

Pozdrawiam i dzieki za pomoc

Na gorących klockach jest właśnie pupka a nie hamowanie


[ wiadomość edytowana przez: Leszek_Gdynia dnia 2005-05-19 11:27:04 ]

Mi też po mocnym hamowaniu zaczął troche trzymać hamulec z przodu, jak rozebrałem zacisk okazało sie że oderwała sie okładzina od blachy a były to nowe ruskie klocki z pieczątką 'sputnik'.

tez to zauwazylem ,tak samo sie ma sprawa z dłuższa jazda np. w miescie.

ja tak do hamulcow, to slyszalem ze serwo hamulca niby sie sprawdza tak ->, jak nacisne na pedal, odpale silnik to powinien pedal mi wejsc glebiej - umnie sie tak nie dzieje, i w ogole czuje ze mam jakies hamulce dupne bo nogi mam silne a mi ciezko idzie naciskanie;D

a gdzie jest serwo ?