Dohc - jak poszaleje to nie ma wolnych obrotow :(

Zrodzil sie kolejny problem z moim dohc. Silnik przeszedl okres docierania i zaczalem sobie pozwalac na wiecej. No i sie pokopalo - jak przejade sie troche szybciej (testowalem sobie ile mi zajmie 0-100 ) tak ze dwa razy to cos mu odbija i nie ma wolnych obrotow. Jak go trzymam na 1500 rpm to chodzi w miare rowno, jak staram sie utrzymac 1000 rpm to chodzi jakby na 3 gary. Jak zdejme noge z gazu to momentalnie gasnie. Jak ma dobry humor to trzyma wolne na 600rpm (normalnie jest ustawione na 950). Co dziwne - wystarczy zgasic silnik, i ponownie zapalic i juz ma wolne na 950 rpm ... ale tylko do czasu jak sie nie doda gazu. Postoi 2 dni w garazu i dopiero mu przechodzi Przewody WN sa nowiutkie, natomiast kopulka ma 2000km, swiece maja 1000km przebiegu. Jezdze na aparacie bezstykowym z argenty, modul tez z argenty, zreszta tak samo jak gaznik. Pomozcie bo w weekend mam okazje sie poscigac na 1/4 mili a w czwartek jestem ustawiony ze Stasiem

Ssanie automatyczne ale dziala dobrze. Takie objawy mam tylko jak poszaleje - a silnik bardziej mi sie grzeje jak np. stoje w korku. Mysle ze ssanie mozna wykluczyc.

No tak, o cewce nie wspomnialem. Ta co jest ma przebieg 200km. Moglaby sie tak szybko zuzyc?

Cytat:

2005-05-20 23:42:00, crashman pisze: No tak, o cewce nie wspomnialem. Ta co jest ma przebieg 200km. Moglaby sie tak szybko zuzyc?

W garbusie identycznie bylo z kondensatorkiem - 3 nowe kupilismy i dopiero jak zalozylismy staaaaary od kumpla to jezdzil - partia padnieta.

Cewke kupilem nowa ze sklepu i jest jeszcze na gwarancji. Pogrzebalem ostatnio na forum FSOAK i dowiedzialem sie ze powodem moze byc zdychajacy modul. Zaloze modul od poldka i zobacze co sie bedzie dzialo. Relacje czy pomoglo zdam za kilka dni bo obecnie jestem w trakcie (niestety ) przechodzenia na gaznik polonezowski.

a spasowanie zaworów??? sprawdzałeś luzy?