MotoNews.pl
  

Silnik gorący - chłodnica zimna. Pomocy!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich.

Mam Escorta 1.4i rocznik 1989. Od pewnego czasu mam kłopot z układem chłodzenia - jak w temacie. Potrafi się włączyć wentylator, przy zimnej chłodnicy!
Parę dni temu zdemontowałem termostat, sprawdziłem, jest OK.
Przy okazji sprawdziłem drożność chłodnicy i silnika - też dobrze.
Po złożeniu przejechałem 15 km i było dobrze. Na drugi dzień sprawdziłem poziom płynu w zbiorniku wyrównawczym, było trochę poniżej MIN, dolałem płynu do MAX. Gdy wracałem znowu termometr balansował trochę poniżej czerwonego pola. Przystanąłem - chłodnica zimna.
Czy może to być spowodowane "zapowietrzeniem" chłodnicy, co sugerował znajomy mechanik???

Pozdr.
  
 
ja bym stawial na termostat
wywal go calkiem i zobacz co sie bedzie dzialo
  
 
termostat sie prawdopodobnie zawiesil
  
 
no... spróbuję, bo z tym zapowietrzeniem to chyba bez sensu...

Jednak ten termostat sprawdzałem, zanurzyłem go we wrzątku - otworzył sie po ok. minucie. To się kupy nie trzyma.
  
 
Cytat:
2005-05-21 15:26:11, koyo pisze:
no... spróbuję, bo z tym zapowietrzeniem to chyba bez sensu... Jednak ten termostat sprawdzałem, zanurzyłem go we wrzątku - otworzył sie po ok. minucie. To się kupy nie trzyma.



Niekoniecznie bez sensu. Aczkolwiek sprawdziłbym jeszcze nagrzewnicę, bo jeśli zapchana, to do chłodnicy dostaje się tylko część gorącej cieczy.
  
 
Cytat:
2005-05-21 16:19:08, WilK pisze:
...sprawdziłbym jeszcze nagrzewnicę, bo jeśli zapchana, to do chłodnicy dostaje się tylko część gorącej cieczy.



Nagrzewnica chyba działa dobrze. Wentylator na full, a powietrze bardzo gorące. Podczas jazdy w dół na biegu jałowym wyłączałem silnik i z powrotem przekręcałem kluczyk (pompa wodna wyłączona, wentylator nagrzewnicy pracuje) - po kilku sekundach powietrze stygło, włączałem bieg natychmiast powietrze było gorące.
A chłodnica jest po prostu ZIMNA - zero obiegu.
  
 
hm zapowietrzyć chłodnicę ???
2 razy wymieniałem z powodu wypadku, ale nigdy mi się niezapowietrzyła, przy wymianie, wlewaniu dolewaniu itp.

mechanior wymyślił to na poczekaniu, być moje płyn chłodniczy nie krąży.....nie znam się na twoim silniku ale wygląda to dziwnie


  
 
Errare humanum est... Decki mi coś przypomniał... A pompa wodna sprawna? Bo może to przyczyna...
  
 
o Wilku miałem to na końcu jęzora, a moje just pasek mu zleciał ??

  
 
Pasek raczej nie, bo w 1,4 napędza równocześnie rozrząd, a to się da zauważyć Ale pompa jak najbardziej.

Koyo, sprawdź węże przy pompie.
  
 
może i tak, albo zliektryka nie dochodzi do pompy....


  
 
Tesh nie. W 1,4 mechaniczna, napędzana paskiem rozrządu Wiem z autopsji
  
 
ja nie wiem ale jakbyś chciał wiedzieć jak zakleic chłodnicę co by z niej nie kapało.... to mam patent....koszt naprawy 10 zeta ..

  
 
Ja na szczęście całe mam drugą Ale podziel się z Forumowiczami, pewnie Twoja sugestia do porad trafi.
  
 
Cytat:
2005-05-21 16:49:28, WilK pisze:
Errare humanum est... Decki mi coś przypomniał... A pompa wodna sprawna? Bo może to przyczyna...



O pompie pisałem dwa posty niżej. Jest OK.
  
 
ok
wyjąć cieknącą chłodnicę...spuścić resztę płynu, wódki, piwa czy czego tam macie...
otworzyć browka..... przejść do etapu drugiego

etap 2
zaprosić kolegę na browka bo samemu nudno
potrzebne:
browarek (według uznania)
płaski śrubokręt, kombinerki , klej @ składnikowy np Poxi....pol

etap3
porozginać ALUMINIOWE blaszki (te po bokach) które trzymają te plastiki, nie zamocno bo będziemy je zaginać z powrotem.....
z 2 giej strony chłodnicy robimy to samo......po zdjęciu czarnych plastików ukażą nam się kanału przepływowe...
jeszcze jeden browarek....

etap4
w kanały uszkodzone wlepić trochę kleju i zacisnąć kombinerkami
z drugiej strony to samo....

przed montażem plastików oczyścić je dobrze, a uszczelki bo też takie tam som, nasmarować jakimś olejkiem...

założyć plastiki po bokach i pozaginać tak aby to było szczelne
można lekko popukać...
wypić berka......
i mały test szczelności....
np. zakryj wszystkie otwory i dmuchnij

albo jakiś tam inny test wodny...
jak nie cieknie (jak dobrze podoginaliście blachy to nie powinno)
to można montować.... w chłodnicy nie ma aż tak dużego ciśnienia
także powinno działać ....

skończyć piwko

etap 5 mąąąątażżżż i w droge, (OCZYWIŚCIE na 2 GI DZIEŃ BO PILIŚCIE BERKA A PO PIVKU SIĘ NIE JEŹDZI O )

JA JUŻ ZROBIŁEM 15 000 OD CHWILI WŁASNEJ NAPRAWY I JEST OK
ZAOSZCZĘDZIŁEM 400 POWODZENIA...




[ wiadomość edytowana przez: decki dnia 2005-05-21 17:32:13 ]
  
 
Cytat:
2005-05-21 17:05:10, decki pisze:
ja nie wiem ale jakbyś chciał wiedzieć jak zakleic chłodnicę co by z niej nie kapało.... to mam patent....koszt naprawy 10 zeta ..



Wszystko szczelne, nie mam ubytków płynu.

Bez pół litra nie 'razbieriosz'. W desperacji zdemontuję termostat.
  
 
Cytat:
2005-05-21 17:29:01, koyo pisze:
O pompie pisałem dwa posty niżej. Jest OK.



Non vidi, ne explicit. Czyli bez pół litra nie rozbierzesz
  
 
wILKU TAKŻE JAK CUŚ ZROZUMIAŁEŚ Z MOICH WYTYCZNYCH TO GRATULUJE , ALE DZIAŁA I JEST SPOX

  
 
Cytat:
2005-05-21 17:37:16, koyo pisze:
Wszystko szczelne, nie mam ubytków płynu. Bez pół litra nie 'razbieriosz'. W desperacji zdemontuję termostat.



A tam od razu desperacja. Pewne marki aut jeżdżą o wiele lepiej bez termostatu

Decki, moja kulawa łacina nie tyczyła się bezpośrednio Twojego postu. Ot... mam swoje herezje