MotoNews.pl
  

Gorący tunel środkowy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wczoraj sobie leciałem po trasie, wracając od rodziców i zauważyłem dla mnie dość dziwną rzecz - grzeje się coś w okolicy podłokietnika i mocowania ręcznego. Zimą, z tego co pamiętam też tak było, ale zwalałem to na włączone ogrzewanie i jakos sie nie przejąłem. Teraz to ciut mnie zdziwiło - efekt był taki, że cała dźwignia ręcznego (włącznie z rączką) i wnętrze podłokietnika były gorące jak cholera. Dziś jak jechałem do roboty to samo - tylko oczywiście z mniejszym nasileniem, więc mogłem wyczaić mniej więcej źródło. Co to może być
  
 
Może urwała Ci się osłona tłumika??...między podwoziem a tłumikiem jest taki dodatkowy "płaszcz" z blachy który ma chyba izolować termicznie wydech......no chiba że kończy Ci sie katalizator i z tegoż powodu rozgrzewa się do białości ??
  
 
napisz jaki przebieg i czy wymieniales cos, co wypunktowal wyzej Bogdan?
  
 
Przecież tunel środkowy zawsze i u wszystkich jest ciepły od wydechu
  
 
Cytat:
2005-05-24 00:16:13, -JACO- pisze:
Przecież tunel środkowy zawsze i u wszystkich jest ciepły od wydechu



No ja na ten przyklad nigdy czegos takiego nie zaobserwowalem u siebie. Fakt, ze jakos nie sprawdzalem dokladnie, ale nie wydaje mi sie, zebym mial goraca dzwignie hamulca, ani nic w tych okolicach nawet na trasie
  
 
Cytat:
2005-05-24 00:32:29, QLogic pisze:
No ja na ten przyklad nigdy czegos takiego nie zaobserwowalem u siebie. Fakt, ze jakos nie sprawdzalem dokladnie, ale nie wydaje mi sie, zebym mial goraca dzwignie hamulca, ani nic w tych okolicach nawet na trasie



Bo Ty za wolno jezdzisz
  
 
Przebieg 121 500 i ja nic jeszcze nie dłubałem przy wydechu, a poprzednika też o to nie podejrzewam, więc brzmi to całkiem sensownie.
  
 
mam taki sam objaw jak u ciebie przy podobnym przebiegu esperaka, a katalizator na mur beton mam do wymiany więc to chyba to
  
 
No cholera wie - nie mam czasu się tym zająć, nawet żeby sprawdzić, a z drugiej strony niedawno miałem przegląd i badanie spalin przeszedł śpiewająco. Dodatkowych objawów, jakichś innych niż przy dotychczasowej eksploatacji też nie zauważyłem. No chyba, że od samego początku mama kata do wymiany i nawet o tym nie wiem...
  
 
masz zapchanego kata cwiczylem to w nexii znajomego objaw az topila sie konserwacja w okolicach kata.! wymień go na zwykły tlumik przelotowy lub strumienice luskową(niezniemia glośności wydechu.!) klopot zniknie.

drugi objaw to ze auto jest mułowate i duzo pali (nexia dochodzila do 15L gazu) po wymianie nieprzekracza 8L.! silnik ten sam co u ciebie. przebieg 120tys.
Poprzedni właściciel robił chyba z tym autem cuda zeby wykryć przyczyne zlego spalania, moj znajomy rownież zaliczył kilka ASO, komputerow, analiz i nikt niepotrafil powiedzieć czemu nexia przy BARDZO spokojnej jezdzie pali 15L gazu... aa mogł odrazu przyjsć domnie.. zaoszczedził by pare ładnych stówek ktore wydał...

Przyczyna było prawdopodobnie padajaca uszczelka pod głowicą i płyn który spalany powodowal powstawanie sadzy ktora skutecznie zakleila katala. taka jest moja diagnoza. Co ciekawe uszczelka musial przepuszczac juz od dluzszego czasu poniewaz regularnie ubywalo plynu chlodzacego w nieduzych ilosciach. zwalalo sie to na instalacje gazową i jej złaczki a jednak niedokońca to okazało się sluszne.

Oczywiście uszczelka padla po nastepnych 5 tys km. po rozebraniu silnika moim oczom ukazał się obraz nedzy i rozpaczy, w sumie sam niewierzyłem jakie spustoszenie może zrobic w silniku BORYGO.! wyzarta obudowa termostatu wraz z gniazdem naszczescie do uratowania, totalnie zerzarta uszczelka pod glowcą - niedziwne ze puscila właśnie od strony kanału chłodziwa, poteżne wrzery na przyldze głowicy nawet mocne splanowanie niezlikwidowało ich calkowicie, kompletnie zerzarta obudowa pompy wodnej, i juz w czasie innej naprawy konieczosc wymiany nagrzewnicy bo też ją zerzarło. po zrobieniu silnik chodzi jak malina juz paredziesiat ladnych tysiecy.. wszystkie problemy znikły..!


Uwaga niesugerowac się jak po wyjeciu popatrzycie w katalizator pod slońce i bedziecie widziec światło to nieoznacze że katal jest OK.!

problem z głowy pozdrawiam.!


[ wiadomość edytowana przez: Adminek dnia 2005-06-22 09:13:47 ]

[ wiadomość edytowana przez: Adminek dnia 2005-06-22 09:22:20 ]
  
 
Cześc,
Ja w sprawie gorącego tunelu .
Miałem tak samo - niestety okazało się że katalizator się wykruszył (poza tym miałem okropne brzęczenie).
Niestety już nie mam katalizatora tylko tłumik przelotowy.
Ale samochód jeżdzi i to nawet lepiej .
PZDR
Bojkot
  
 
Cytat:
2005-06-22 09:36:28, BOJKOT pisze:
..... Niestety już nie mam katalizatora tylko tłumik przelotowy.."


Niestety ??! ....czyżbyś był liderem partii Zielonych ??

bez kata jest Super !
  
 
Czyli mój kat też już był na wykończeniu

To wszystko robota gaaaassssssuuuuuuuu...
  
 
No dobra Panowie zwolennicy wypieprzenia kata - jak macie z przeglądami rejestracyjnymi? Bo nie bardzo uśmiecha mi sie co rok płaszczyć przed jakimś fagasem, żeby mnie przepuścił...
  
 
eee tam, jakie plaszczenie ? dajesz troche goorka i wszyscy sa

aha, zeby nie bylo watpliwosci, ja swojego kata nie wypieprzylem - byl zupelnie nie w moim guscie

ja tylko go wyciołem
  
 
Co do kata to wystarczy w starego wbic rure tak zeby obudowa zostala i jest dobrze. Facet na przegladzie wchodzi pod spod i widzi ladny w miare nowy kat (w Es byly aluminiowe wiec z zewnatrz wygladaja nawet po 7 latach jak nowe hehe) . a spalanie no coz... powinno sie w normie miescic bo ja tak mam i jest ok
  
 
KeyJey, nie spalanie, tylko spaliny - mam gass i jak to widzą na przeglądzie to sam widok kata a reguły im nie wystarcza, tylko podłączają pod analizator. I tu wszystko się wyda...
  
 
Moj blad chodzilo mi o spalanie - czyli o sklad spalin...

Katalizator w Espero jest dosc slaby. Poza tym Espero nie ma wbitej normy Euro2 ktora tak naprawde wymaga katalizatora.

Ja katalizatora nie mam i samochod przeglady przechodzi.
  
 
Cześć,
Właśnie tak mam zrobione - w katalizator mam wbitą rurę a obudowa została.
Przegląd za pół roku.
Pożyjemy , zobaczymy.
PZDR
Bojkot
  
 
A ja się zastanawiam, ile kosztuje taka rurka
nr 28 na rys.