Gaźnik na MPI

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.Mam ponego ale gaźnik.Chciałbym przerobić go jeśli to możliwe na MPI.Albo kupić silnik Mpi i zrobić przeszczep.Jak myślicie dużo będzie zachodu i czy sie opłaca w ogóle?
pozdrawiam
  
 
Moim zdaniem się nie opłaca. Wtrysk to i elektronika, a elektronika to sporo roboty. Wydaje mi się, że gra nie warta świeczki.
  
 
za duże koszta i dużo roboty tylko po to aby mieć na oko 10 KM więcej lepiej zmień gaźnik na jakiś sportowy Webber i będzie lepiej
  
 
TRUE
takie rzeczy można robić z zamiłowania, albo na pracę dyplomową
a nie dla efektów.
  
 
Niezupełnie się zgodzę. Wg mnie jeśli planujesz jakieś konkretniejsze dłubanie tj zwiększanie mocy to jak najbardziej ma to sens ale chyba tylko w tym jedynym przypadku, co nie znaczy że na gaźnikach nie można osiągnąć dobrych wyników. Z tego co słyszałem w US najszybsze auta jeżdżą również na gaźnikach. Z drugiej strony gaźnik mocno utrudnia lub uniemożliwia pewne przeróbki w silniku. Dłubania na pewno dużo, bardzo dużo. Do wymiany lub dołożenia:
-pompa paliwa
-regulator ciśnienia
-listwa paliwowa
-wtryskiwacze
-kolektor dolotowy
-przepustnica
-dolot przed przepustnica
-czujniki i sondy
-ECU
-wiązki elektryczne
-silniczki krokowe i inne pierdoły
-coś tam (nie wiem dokładnie co) w układzie zapłonowym
-rózne inne pierdółki i inne o których zapomniałem

tak więc nie wiem jaki dokłądnie cel chcesz przez to osiągnąć, bo to od tego zależy czy warto. Ja bym powiedział że jeśli SWAP- to tak, jeśli konwersja z gaźnika na MPI- dopiero na pewnym dośc wysokim poziomie. Oczywiście z punktu widzenia zwiększania mocy. Pozdr
-
  
 
Nie wiem czy koszt takiego przedsięwzięcia nie przekroczy różnicy w cenie między gaźnikowcem a multiwtryskiem
Tzn. w przypadku gdy Twój egzemplarz nie wyróżnia się niczym szczególnym może lepiej byłoby go sprzedać, dołożyć i kupić fabryczne MPI
  
 
Po za tym wg. danych fabrycznych MPI pali więcej niż gaźnik.
  
 
i jak robić SWAPa to od razu na jakieś 2.0
  
 
Dokładnie, jeśli już przekładać silnik to wsadzić coś konkretnego a nie jednostkę o tej samej pojemności i minimalnie większej mocy.
To już lepiej wsadzić 1.6 MPI od Lantry
  
 
Koszt SWAP- a na 2.0 mysle ze byl by potworny i nikt jeszcze tego u nas nie zrobił i szczerze powiem że myślę że jeszcze duuuuuużo czasu minie zanim się coś takiego pojawi, o ile w ogóle. Natomiast na 1.5 MPI czy 1.6 od Lantry przy dobrych zdolnościach można zrobić nawet samemu, tylko trzeba fachmana co by elektronike jakoś ogarnął- znajomy tak robił, tylko nie w hyundai-u, sam wszystko sobie zrobił poza elektryką- czyli koszt mały. Oczywiście SWAP na 1.6 wydaje się dużo lepszym rozwiązaniem, ALE: jesli chcesz startować w zawodach na 1/4 mili, to z 1.6 ścigasz się z np Mielcarkiem i innymi z Profi. Natomiast w Mini coś tam można jeszcze powalczyć.
Do czego dążę: otóz wg mnie czy SWAP na MPI czy przerobienie gaźnikowca na MPI nie jest zupełnie bez sensu- w pewnych konkretnych, specyficznych sytuacjach wg mnie ma to sens. Zależy co planujesz i czego oczekujesz... Jeśli chcesz na codzień miec nieco więcej mocy czy na jakieś streety, to zgadzam się ze Speedem i Mac-iem w zupełności. Ale nie przekreślajmy gaźnikowego G4DJ...
  
 
Widzę że temat się rozwinął.To były tylko założenie a nie konkretne decyzje.Jakbym sie zdecydował to napewno na jakieś 20 16V-wtedy to bym mógł sie ścigać.W sumie miejsca pod machą nie brakuje.Dzisiaj oglądałem nowy nabytek kolegi 750i i powiem szczerze że moje 1,5 to na rozrusznik u niego by sie nadawało.Widok zniewalający jakby dwa silniki w jednym samochodzie!!!ale cóż kieszeń też nieźle suszy!!!
Może cos pogrzebie w moim hultaju żeby lepiej sie drogi ttrzymał bo buja się jak kołyska na drodze!!!Wy też tak macie?Myślę nad zawiechą twardszą i rozpurkami.