MotoNews.pl
4 [126] przeguby-co zrobic (99639/0)
  

[126] przeguby-co zrobic

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
siema, mam problem z przegubami. po raz 3 stalo sie cos takiego ze powyrywalo mi sruby laczace zabierak z przegubem i znow musze wymienic przegub!! co moze sie takiego dziac ze znow mi wyrwalo te sruby??wszystko jest na "oryginalnych" czesciach sruby bylyu mocno i dobrze dokrecone(podkladki tez byly) i kurde cos sie dzieje!!moze macie jakas dobra reade co mozna zrobic aby uniknac takich usterek, bo to jest trzoche wkurwiajace jak trzeba dzwonic znow po kolesia zeby mnie scholowal z miasta jesli ktos mi moze pomoc to prosilbym o rade!!
sorki za literoekw i jak sa, ale poprostu dzis mam dzionekm do picia i wlasnie....pije
pozdrawiam i czekam na jakoas pomoc z mym problemem.
PAPA


[ wiadomość edytowana przez: CarvMachine dnia 2006-07-22 00:03:59 ]
[ powód edycji: jak myślisz?? ]
  
 
podkladki sprezynujace musza tam byc i nie ma bata, musi trzymac. chyba ze masz cos zajebiscie krzywe i powierzchnia zabierak/przegub jest nierownolegla.
  
 
chyba ze ukrecasz gwint jak mocujesz zabierak do przegubu....
  
 
Ja przed wczoraj też przerabiałem ten temat. Tylko że u mnie 3 śruby gdzieś się odkręciły i poodpadały i zabierak trzymał się na jednej. Wyjeżdżając z parkingu na wyboju śruba się wygieła aż zabierak rozerwało i jego 1/3 odpadła. Śruby też były mocno dokręcone i podkładki sprężynujące były. Ale ja się nie dziwie że się poodkręcały bo przy strzelaniu ze sprzęgła to takie obciążenia idą że przędzej czy później muszą się poodkręcać lub w gorszym przypadku pourywać.
  
 
jak ja je mecze 3 krotnie wiekszym momentem niz podaje 650ka na te przeguby i nic sie nie dzieje to nie w tym szukalbym winy. temat poruszany juz n-razy
  
 
mi sie też odkręcały to wkręciłem na pakuły do rur od wody i nic sie nie wykręca
  
 
polecam klej anaerobowy do gwintów....
  
 
taśma teflonowa i mozna zaryzykować śruby imbusowa mają większą twardość wiec ani sie nie odkręci ani nie zerwie
  
 
moze to byc dalatego ze sruby przegobow sa kansrukcyjnie obliczane na rozciaganie i na takie obciazenia maja miec najwiekrza wytrzymalosc. W momencie kiedy np. otwory na sroby w zabieraku rozkalibruja sie to zabierak wzgledem przegubu przekreca sie i w ten sposob obciaza sruby sila zcinajaca, co powodowac moze ich urwanie albo wyginanie przez co moga sie luzowac pekac lub urywac. Pozdrawiam
  
 
co ma twardość do odkręcania??
można jeszcze zastosować taki patent, ze wkreca sie szpilki w przegub ( szpilki 8.8 uciete imbusy) i normlanie skrecic nakretkami z podkladakami sprezynowymi....podobno sie sprawdza lepiej niz sróby:>
  
 
oj MA Panie Kolego!!!! A dokladnie chodzi o dwa rodzaje wytrzymalosci materialowej na rozciaganie i zcinanie Wkoncu jestem jush Technikiem Mechanikiem (na 5 )
  
 
[quote]
2005-06-05 13:23:18, armata pisze:
co ma twardość do odkręcania??
Jak nie wiesz to zobacz sobie jak sie dokręca śruby impusowe i maszynowe w aluminium szczególnie to widać!! impus poprostu lepiej dociąga i zarazem nie jest tak łatwo go odkręcić!!
  
 
no i znów dziś dał o sobie znak przegub....
poważnie nie mam zielonego pojęcia co może być powodem ich tak szybkiego wyczerpywania się
półosie proste, wahacze też wporządku
Możliwe aby źle wycentrowana flansza miała jakikolwiek wpływ na to, albo złe umiejscowienie silnika (za bardzo w tył, lub za wysoko)

W okresie dwóch miesięcy wymieniłem 4 przeguby i 1 zabierak...
  
 
moze nie wygladasz, ale w sumie dlugosc dzwigni tez jest wazna, a ze masz dluga noge to i sila ktora jest wywierana przez stope na pedal gazu jest poprostu nieproporcjonalna do wytrzmalosci przeguba ktory to pan mietek w szescdziesiatym piatym obliczyl na 22 kunie
 
 
Comar... sorry ale nie wiem o czym Ty do mnie rozmawiasz

Tak się prezentuje kąt między przegubem a zabierakiem... podejżewam że to nie jest narmalne
jeśli tak jest to co mogę zrobić aby podnieść skrzynię, bo to mi wygląda jakby sanki były za nisko. Próbowałem lewarkiem podnieść zamą skrzynie, ale całe autko idzie w górę, także chyba tam niema za bardzo miejsca na podniesienie jej :/
POMOCY, bo brak mi już sił !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


PRAWIE dokręcone


  
 
piter_s1
A moze to urok tej przekoszonej budy.....
Gdzie zasadniczo punkty mocowania np:wachacza....sanek...moga byc poprzesuwane o te pare mm
  
 
Niewydaje mi się. Dobrze wkleic śruby na klej Technicol'a (anaerobowy) lub Loctita 275 lub 638 na zawsze;]
  
 
piter a ty sie czasem nie boisz ze ci sprezyna wpadnie w ta belke? bo minimalnie rudawo tam :/ btw... ten kat to moze sprawdz na opuszczonym aucie co
bo o ile wiem to w przypadku wachacza trojkatnego zmienia sie on w miare zmiany wysokosci...
  
 
przecież to krzywy wahacz. jak jestes hardkorowiec to mozesz dac podkladki pod sroby mocujace piaste do wahacza tak zeby nie bylo odchylenia flansza/przegub, a jak nie to kombinuj nowy/inny wahacz....
  
 
Niom racja, kszyfy;/ Nie zauwazyłem. Do wymiany;]