Stacyjka w corolli

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich. Jezeli problem byl juz na forum to sorry za zawracanie glowy, ale przejzalem sporo watkow i nic nie znalazlem. Mam Corolle 1.4 1999rok liftback i od pewnego czasu (dokladnie ostatnich wakacji) pojawia sie problem z uruchomieniem silnika. Najczesciej gdy rozgrzeje sie na sloncu. Trzeba kilka razy krecic kluczykiem, mocno dociskac i wyczuc w ktora strone. Kilka razy kichnie i przerwie az w kancu zaskoczy. Obawiam sie, ze za ktoryms razem ukrece kluczyk lub stacyjke.
Czy ktos zetknal sie z tym i wie co trzeba zrobic (tj. ile to kosztuje w serwisie ).
Zaczelo mnie troche pilic, bo musze wyjechac na dluzej i zostawic samochod zonie. A ona nie daje sobie z tym rady.
Z gory dzieki za info.
Pozdrawiam.
  
 
8u mnie pomogło dorobienie nowego kluczyka. miałem wyrobiony i nie za każdym razem stacyjka się przekręcała.
  
 
U mnie wyrobionym kluczykiem nie dało się z kolei otworzyć drzwi ani klapy bagażnika. Miałem na szczęście drugi nieużywany, więc dorobiłem z niego duplikat. I teraz używam tylko duplikatu, oryginalny schowałem
  
 
Dzieki za pomoc.
Niestety nie jest to sprawa wyrobionego kluczyka. Sprawdzilem z zapasem i trzecim (co to niby bagaznika nie otwiera) i jest to samo. Musze mocno przekrecic do oporu i lekko naciskac na dol, gdzies tam zaczyna kontaktowac i odpala. Ale jak wszystko sie wygrzeje na ostrym sloncu (tak ze parzy) to mozna zapomniec. Kilka minut przekrecania i probowania. Pewnie az kluczyk nieco wystudzi w srodku stacyjke .
Moze ktos zna porzadny warsztat w Gdansku (nie ASO), ktory nie zdziera skory i jest w stanie to naprawic?
Pozdrawiam.
  
 
Mialem ten sam problem po nagrzaniu moja toyotka nie odpalala za pierwszym razem az sie zbuntowala i klops musisz wymienic stacyjke ja zaplacilem w serwisie oklo 500 zl z robocizną mam ten sam roczni 1999 i podobno po 90000 tysiacach ten problem moze wystąpić
  
 
Wczoraj oddalem do naprawy w dosc duzym zakladzie slusarskim (dorabiaja klucze naprawija zamki, otwieraja samochody-mam nadzieje ze tylko na zyczenie klienta ), poleconym w warsztacie. Facet rozkrecil pol samocodu, cos wymienil i na razie pali jak zloto. Kosztowalo to 150 pln. Mam nadzieje ze bedzie tak nastepne 90kkm.
Dzieki wszystkim za pomoc. Pzdr.
  
 
przeczytaj moja wypowiedz wczesniej ten problem mozesz usunac przez wymiane stacyjki mialem to samo az wreszcie odmówil posuszeństwa i tylko laweta teraz mam wymieniona stacyjke i wszystko smiga jak ta lala.