Suzuki w pampasach

Suzuki w pampasach29.03.2008
W ten weekend zespół Suzuki World Rally Team wystartuje w Rajdzie Argentyny, czwartej rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata FIA. Kierowców czeka impreza o charakterze odmiennym od poprzedniej rundy - Rajdu Meksyku,...

... który odbył się na początku marca. Załogi zamienią upał, kurz i twarde kamieniste OS-y na chłodniejszą pogodę i bardziej miękkie trasy w rejonie miasta Cordoba, około 700 km na północny zachód od stolicy Argentyny – Buenos Aires. Zespół Suzuki liczy na więcej szczęścia, niż w Meksyku, gdzie obie załogi nie ukończyły rajdu, chociaż P-G Andersson jechał na bardzo wysokim szóstym miejscu. Jego kolega z zespołu Toni Gardemeister zaliczył w Meksyku swój setny start w mistrzostwach świata, a w Argentynie również będzie miał powód do świętowania: dzień po rajdzie przypadają jego 33 urodziny. Rajd Argentyny to jedna z najbardziej spektakularnych imprez w kalendarzu WRC. Odcinki specjalne wytyczone są w wysokich górach wśród niezwykłych, egzotycznych krajobrazów. Na trasach OS-ów można napotkać liczne szczyty oraz przejazdy przez wodę, z których zresztą rajd słynie. Na półkuli południowej panuje teraz jesień, dlatego kierowcy muszą liczyć się z deszczem i mgłą. Nawierzchnia argentyńskich OS-ów jest przeważnie miękka i piaszczysta. Podobnie jak w Meksyku, wskutek dużych wysokości silniki mogą tracić nawet do 25 % mocy, zwłaszcza na słynnych, klasycznych OS-ach, takich jak Giulio Cesare i El Condor. Dzięki wyjątkowo licznej, entuzjastycznej publiczności, a także księżycowym krajobrazom, Argentyna to jeden z ulubionych rajdów w światku WRC. Na koniec każdego dnia załogi będą rywalizować na Super OS-ie wytyczonym na stadionie w mieście Cordoba. Organizatorzy przygotowali 21 odcinków specjalnych o łącznej długości 347.91 km.

Samochody Suzuki SX4 WRC nr 11 (Gardemeister) i nr 12 (Andersson): W Rajdzie Argentyny kierowcy napotkają szereg nowych wyzwań, stąd specyficzne przygotowanie obydwu egzemplarzy Suzuki SX4 WRC do tego rajdu. Często spotykane przejazdy przez wodę zwane "watersplash" mogą nie tylko uszkodzić samochód, ale także dostać się do układu ssącego silnika, dlatego przednia część nadwozia SX4 WRC została zmodyfikowana, aby szybko i efektywnie odprowadzić wodę i zapobiec niebezpieczeństwom. Silniki zostały zmodyfikowane dla zwiększenia niezawodności i trwałości w trudnych warunkach. Zespół Suzuki tylko raz do tej pory uczestniczył w Rajdzie Argentyny, gdy był on rundą Rajdowych Mistrzostw Świata Juniorów w roku 2006. Swift wygrał wówczas swą klasę, ale start o wiele bardziej wyrafinowanym samochodem WRC to zupełnie nowe wyzwanie. Przyczepność nawierzchni argentyńskich odcinków jest zmienna. Ponieważ Suzuki nie startowało dotąd samochodem WRC w Argentynie, bardzo ważny będzie odcinek testowy czyli shakedown, podczas którego będzie można sprawdzić ustawienia samochodu w prawdziwie "bojowych" warunkach.Zgodnie z nowymi przepisami dotyczącymi opon, Suzuki podobnie jak konkurenci będzie korzystać z ogumienia Pirelli typu Scorpion o twardej mieszance. W przypadku chłodnej pogody, kierowcy przewidują problemy z rozgrzaniem opon do odpowiedniej temperatury, przynajmniej na niektórych OS-ach.

Kierowcy:
Toni Gardemeister startował do tej pory czterokrotnie w Rajdzie Argentyny, osiągając swój najlepszy wynik – czwarte miejsce – w roku 2005. Od tamtej pory nie startował w argentyńskich pampasach, ale szybkie, płynne szutrowe trasy to jego mocna strona. W Argentynie celem Fina będzie poprawienie swego dorobku – jednego punktu zdobytego w Szwecji w ubiegłym miesiącu. "Byłem chory przed tamtym rajdem, dlatego to nie był mój najlepszy start," powiedział Gardemeister. "Lubię Rajd Argentyny i nie mogę się już doczekać startu po 2 latach przerwy. Wiele odcinków pozostało niezmienionych, dlatego mam nadzieję, że ta przerwa nie okaże się dużym problemem. Na trasie czyha zawsze wiele pułapek, dlatego swojej szansy upatrujemy w spokojnej jeździe i unikaniu niebezpieczeństw. Wiele zależeć będzie od niezawodności. Trzeba będzie uważać na pogodę, która może spłatać figla." P-G Andersson pokazuje od pierwszego startu w tym roku, że potrafi na OS-ach dotrzymywać tempa najlepszym. Start w Argentynie będzie dopiero czwartym występem młodego Szweda za kierownicą samochodu WRC. W Rajdzie Meksyku zajmował doskonałe szóste miejsce, gdy odpadł z rywalizacji. Jego celem na nadchodzący weekend jest pozycja nie gorsza, niż szósta. "Taki jest plan," powiedział P-G. "Do tej pory tylko raz startowałem w Argentynie w roku 2005. Czeka mnie w tym rajdzie sporo nauki, podobnie jak w wielu innych tegorocznych startach. Nawierzchnie dróg są dość specyficzne, dlatego najwięcej problemu może nam sprawić przystosowanie się do nich. Ale największym wyzwaniem będzie utrzymanie się na drodze, bo OS-y są miejscami bardzo szybkie i śliskie!"

Zespół:
Po ustaleniu przyczyn problemów z silnikami w Rajdzie Meksyku, cały zespół Suzuki jest teraz skoncentrowany na osiągnięciu jak najlepszego wyniku i zdobyciu punktów w Rajdzie Argentyny.Całe wyposażenie zespołu Suzuki World Rally Team zostało przewiezione z Meksyku do Argentyny, a nowe silniki dostarczono prosto z JaponiiNowym dyrektorem zespołu został Australijczyk Paul Wilding, który do tej pory był szefem projektu związanego ze startami Suzuki w JWRC. Nobuhiro "Monster" Tajima, szef zespołu Suzuki powiedział przed startem: "Rajd Argentyny słynie jako jeden z najtrudniejszych rajdów w kalendarzu. Na miękkich nawierzchniach można często napotkać potężne kamienie. Po Rajdzie Meksyku poprawiliśmy niezawodność silników, dlatego w Argentynie spodziewamy się dotrzeć do mety i zebrać kolejne doświadczenia potrzebne, by osiągać sukcesy najwyższego kalibru. Najważniejszym celem obydwu naszych kierowców będzie osiągnięcie mety. Jeżeli uda się przy tym zdobyć punkty, będziemy bardzo zadowoleni."

Źródło: Suzuki