Po co nam opony zimowe?

Po co nam opony zimowe?24.11.2006
Najkrócej można odpowiedzieć, żebyśmy bezpieczniej dojechali do celu. A nawet; żebyśmy w ogóle dojechali. I może trudno w to uwierzyć, ale są tacy, którzy odnoszą się do opon zimowych sceptycznie ...

Najkrócej można odpowiedzieć, żebyśmy bezpieczniej dojechali do celu. A nawet; żebyśmy w ogóle dojechali. I może trudno w to uwierzyć, ale są tacy, którzy odnoszą się do opon zimowych sceptycznie.

Zdecydowana większość kierowców wie, że zima zawsze zaskakuje drogowców oraz, że jeden typ opony nie może sprostać w optymalny sposób różnorodnym wymogom i warunkom pogodowym. Każdy, kto spróbował jazdy na oponach zimowych, staje się natychmiast ich zwolennikiem, ponieważ szybko przekonuje się, że zapewniają one jazdę bezpieczniejszą i swobodniejszą, a w konsekwencji też szybszą.

Po co nam opony zimowe? 1 Testy dowiodły, że w warunkach zimowych droga hamowania samochodu z dobrymi "zimówkami" skraca się średnio o 30 % w porównaniu z oponami letnimi, a to przekłada się na kilkadziesiąt (!) metrów bezpieczeństwa. Ponieważ zima na polskich drogach jest zazwyczaj dłuższa niż w kalendarzu, bo trwa od listopada do marca, "zimówki" mieć trzeba. Co to znaczy "zima na drogach" i w związku z tym, kiedy należy opony zimowe założyć? Musimy pamiętać, że zimowe warunki pogodowe to nie tylko pokryte lodem lub śniegiem drogi, ale także niskie temperatury. Za graniczną temperaturą, poniżej której guma bieżnika stosowana w warunkach letnich znacznie pogarsza swe własności, przyjęło się 7 st.C. I właśnie od rodzaju gumy, z którego zbudowana jest opona zaczynają się różnice. Rodzaj gumy wpływa na twardość, elastyczność i współczynnik tarcia. Guma już taka jest, że jej przyczepność do nawierzchni bardzo zależy od temperatury. Także pod wpływem temperatury zmienia się elastyczność gumy, potrzebna dla jej prawidłowej pracy w oponie. Dlatego między innymi stosowane w produkcji opon letnich sadze, są w oponach zimowych zastąpione masami silikonowymi.

Tak jak nie ma uniwersalnej mieszanki gumowej, która zapewniałaby optymalną przyczepność i elastyczność w lecie i w zimie, tak nie ma dobrych opon uniwersalnych. Tym bardziej, że oponę zimową od letniej różni też bieżnik. Każdy wie, że "zimówki" mają bardziej otwartą i głębszą rzeźbę bieżnika, (tak jak w zimowych butach) oraz wiele odpowiednio ukształtowanych nacięć lamelkowych, a większość opon zimowych ma kierunkową rzeźbę bieżnika. Nie wdając się w szczegóły, możemy stwierdzić, że "ukierunkowanie" bieżnika ma na celu skuteczniejsze odprowadzenie błota pośniegowego i wody, tak by zminimalizować ryzyko aquaplaningu. Fachowcy używają skrótowego zwrotu - opona kierunkowa. Taka opona ma lepszą przyczepność do śniegu i lodu gdy toczy się w jedną stronę, a gorszą, gdy toczy się w drugą.

Po co nam opony zimowe? 2 Żeby jeszcze bardziej utrudnić nam wybór opon, ale - na szczęście - ułatwić jednocześnie prowadzenie samochodu, swego czasu wymyślono opony nie tylko kierunkowe, ale i niesymetryczne. Taka opona dzięki innej budowie bieżnika po stronie zewnętrznej, lepiej trzyma się nawierzchni na zakrętach. Tak więc w szczególnym przypadku niesymetrycznej opony kierunkowej znów będziemy mieli analogię do butów. Będzie opona prawa (jak but prawy) będzie i lewa (jak but lewy). Różnica polega na tym, że zakładając lewy but na prawą nogę... itd. możemy się potknąć, a źle zakładając opony możemy się "pośliznąć".

Możemy także rozważyć zakup "zimówek" o numer węższych od opon letnich. Węższe opony mocniej wbijają się w śnieg, bo przecież większy jest w nich nacisk na każdy centymetr kwadratowy powierzchni. Jeżeli opona będzie węższa, to aby nie pogorszyć komfortu jazdy i zminimalizować negatywny wpływu dziur w jezdni na zawieszenie naszego samochodu, powinna być wyższa - podpowiada Grzegorz Kowalczyk, dyrektor techniczny Centrum Motoryzacyjnego Toruńska. A jeżeli opona będzie wyższa, to dla zachowania podobnej średnicy koła, czy też jak mówią fachowcy - promienia dynamicznego, mniejsza powinna być średnica obręczy – tłumaczy . Czy to ważne? Ano tak, ponieważ ów promień dynamiczny ma duży wpływ na własności jezdne samochodu - wyjaśnia Grzegorz Kowalczyk. Najlepiej prześledzić to na przykładzie: Załóżmy, że nasze letnie opony to R 205/50/15. Zimowe, które powinniśmy kupić, będą węższe i wyższe, czyli R 195/55/15. Idealną będzie sytuacja, kiedy wraz z oponami zmienimy felgi i zimą będziemy jeździć na ogumieniu oznaczonym R 195/60/14. Proszę sobie tymi liczbami nie zaprzątać głowy, bo oczywiste jest, że w dobrych serwisach możemy liczyć i na fachowe doradztwo, i na tabele przeliczeniowe.

Pozostaje jeszcze wyjaśnienie jednej wątpliwości: Dlaczego nie jeździć na "zimówkach" przez cały rok? Między innymi dlatego, że z uwagi na własności masy z której są wykonane, gorzej tłumią drgania i hałas. Zmniejsza się też sterowność samochodu. No i przede wszystkim szybciej ściera się bieżnik, a przecież wraz z utratą bieżnika tracimy najważniejszą zaletę opony zimowej - przyczepność. Nie warto zatem jeździć na oponach zimowych podczas suchych i ciepłych tygodni kalendarzowej zimy. I takie stwierdzenie można przyjąć jako argument za tym, by dwa komplety opon mieć na dwóch kompletach obręczy. Zima w Polsce atakuje przecież falami i oczywiście zawsze zaskakuje. Także kierowców.

Tekst: Kamila Dzika, Zdjęcia: Pirelli