Jak kupować używane samochody? Instrukcja w 5 krokach

Jak kupować używane samochody? Instrukcja w 5 krokach12.09.2021
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak kupić używany samochód, to dalej nie szukaj! Oto 5 kroków, które pozwolą Ci lepiej ogarnąć taką transakcję.

Potrzebujesz chwili czasu, sporo cierpliwości, narzędzia pozwalającego na sprawdzanie VIN (carVertical lub podobne) i to w zasadzie tyle. Na pewno nie domkniesz transakcji w jeden dzień, a nasze 5 kroków pewnie trzeba będzie podzielić na jakieś tip-topy, ale z tym na pewno dasz sobie radę sam.

Krok pierwszy: zgranie auta i budżetu

Zacznijmy od rzeczy najtrudniejszej, czyli zrównoważenia chęci i możliwości. Zdecydowana większość kierowców chce kupić auto, na które obiektywnie ich nie stać. I jeśli będzie chodziło o dwuletniego Maybacha, to pewnie zdasz sobie z tego sprawę, ale im bardziej pospolite auto, tym trudniej będzie z pewnych wygód zrezygnować.

Zacznij od dwóch kartek: na jednej zapisz budżet (pomniejszony już o pewną kwotę na same poszukiwania, na ubezpieczenie i rejestrację kupionego auta), a na drugiej wypisz – najlepiej od najważniejszych do najmniej istotnych – parametry samochodu, który chcesz kupić. Już pierwszy przegląd serwisów ogłoszeniowych wymusi pewne ruchy na tej liście. Jeśli skreślisz już wszystkie „opcjonalne” dodatki: ksenony, alufelgi i tempomat, a budżet dalej nie pozwoli na żaden sensowny zakup, to znak, że po prostu trzeba odłożyć poszukiwania na później.

Krok drugi: poszukiwanie odpowiednich modeli i egzemplarzy

Wstępne rozeznanie prawdopodobnie zawęziło krąg marek, w których możesz wybierać. Dość często pewnie jeszcze widzisz jakieś konkretne modele innych producentów. Na tym etapie warto poczytać trochę o tym, jakie są ich typowe usterki i na co skarżą się użytkownicy. Im starsze auto, tym mniej ważna staje się lista typowych wad, a ważniejsze stają się choćby skargi na duże spalanie czy przecierające się uszczelki w drzwiach.

Drogą eliminacji dochodzisz na tym etapie do kilku modeli – przejrzyj egzemplarze z górnego pułapu cenowego i spróbuj się zorientować, czego możesz się w swoim budżecie spodziewać. Dzięki temu wyrobisz sobie dobry pogląd na to, ile będą warte auta, które później będziesz oglądać. Jeśli w ogłoszeniach są podane numery VIN, to świetnie, jeśli nie – od razu dzwoń do sprzedających i uzupełniaj sobie te dane. Jeśli któryś numeru nie poda, być może dobrze będzie odpuścić sobie już teraz.

Kupowanie używanego samochodu

Krok trzeci: weryfikacja najlepszych sztuk

Numer VIN, którego zdobyciem zakończyłeś poprzedni krok, można wykorzystać do pierwszego odsiewu aut. Serwisy takie jak carVertical (jest ich kilka, ale ten ostatnio zyskuje sporą popularność) pozwalają sprawdzić historię przebiegu, wypadków, a także prześledzić choćby zmiany właścicieli. To, czy auta powypadkowe będziesz brać pod uwagę, czy od razu odrzucisz, to Twój wybór, natomiast dobrze byłoby pamiętać, że wiele będzie zależało od tego, jak dobrze samochód został po zdarzeniu naprawiony.

Co daje lektura raportu? Najczęściej nie kończy się ani na „zaraz go kupię”, ani na „na pewno go nie kupię”. Zwykle to raczej „mogę go kupić, ale nie za te pieniądze”. To prawidłowa reakcja, choć trzeba przyznać, że od czasu do czasu trafiają się też prawdziwe perełki. To jednak rzadkość, więc niech pusty raport nie uśpi Twojej czujności.

Krok czwarty: oględziny

Kiedy już wybierzesz konkretny egzemplarz wart Twojego czasu, z czystym VIN-em, dobrymi zdjęciami – wtedy nadchodzi czas na oględziny. Umów się ze sprzedającym i obejrzyj samochód. Niekoniecznie radzimy od razu zaczynać szaleństwo z miernikiem lakieru. Lepiej będzie ocenić choćby spasowanie elementów karoserii, otaksować zużycie wnętrza, zweryfikować wszystkie wybite numery VIN w aucie z tym w dokumentach.

Generalnie dobrym pomysłem jest też jazda próbna. Wiadomo – im większe masz doświadczenie, tym więcej się z niej dowiesz, ale niektóre problemy będą oczywiste nawet dla amatora. A skoro auto już jedzie, to zatrzymaj się na SKP. Pełna ścieżka diagnostyczna i podpięcie komputera diagnostycznego kosztują niewiele, a pozwalają ocenić to, czego w czasie jazdy nie widać.

Finalizacja umowy

Sprawdź dokumenty auta i sprzedającego. Tutaj nie może być żadnych, nawet najmniejszych usterek. Dogadajcie się co do ceny – większość samochodów jest wyceniana przez sprzedających z pewnym zapasem negocjacyjnym, ale jeśli samochód jest tani jak na swój wiek i stan, to nie próbuj ugrać zbyt wiele, bo sprzedający najczęściej świetnie zna wartość pojazdu i takimi próbami tylko go zniechęcisz.

To ostatni moment, żeby wszystko sprawdzić ostatni raz. Kiedy podpiszesz umowę, zdecydowaną większość problemów będziesz musiał rozwiązać sam. Jeśli więc masz choćby najmniejsze nierozwiane wątpliwości, może lepiej pozwolić okazji przejechać koło nosa, niż brnąć w nieznane? Zawsze możesz zacząć poszukiwania jeszcze raz.