MotoNews.pl
1 Czym różni się filtr węglowy od filtra węglowego ?? (151438/26)
  

Czym różni się filtr węglowy od filtra węglowego ??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jako że moja klima została doprowadzona do stanu używalności zainteresowałem się ponownie filtrem przeciwpyłkowym.
Cena takowego w sklepie oscyluje w okolicach 150 PLNów co jest złodziejstwem za kawałek szmaty z węglem, i tu zrodziło się pytanie jak w temacie.
Ogólnie : "
Filtr węglowy
Węgiel aktywny stosowany jest powszechnie w technice jako substancja o znakomitych własnościach absorpcyjnych (pochłaniających). Zastosowanie filtra węglowego jest odczuwane jako usunięcie przykrych zapachów z pomieszczenia. Związane jest to z tym, że za zapach odpowiadają najczęściej cząstki organiczne, które są bardzo dobrze zatrzymywane na węglu aktywnym. Ten rodzaj filtra wymaga okresowej wymiany (zaleconej przez producenta), ponieważ mówiąc obrazowo - zatyka się zatrzymywanymi na nim cząstkami. Filtr węglowy może występować jako samodzielny filtr oczyszczający lub jako fragment blokowego filtra oczyszczającego.
"

Jako że filtr węglowy do okapu kuchennego ( z wyglądu identyczny z tym samochodowym) jest w cenie 18 PLN za płachtę, pokusiłem się o coś takiego :





Cena pojedynczego zestawu wacha się w okolicach 1,5 PLN +koszty kartonika i kropelki

Nie wiem czy filtr będzie miał takie właściwości jak oryginał przeciwpyłkowy ale za tą cenę jestem w stanie zaryzykować, jedno jest pewne - jak będę przejeżdżał koło smażalni to nic nie poczuję
  
 
a w espero jest standardowo gdzieś filtr węglowy??
  
 
Cytat:
2006-06-30 15:46:58, Kolber7 pisze:
a w espero jest standardowo gdzieś filtr węglowy??



Standardowo to nie ma, ale jest miejsce na filtr i jak chcesz sobie zadbać o nosek i płucka to kupujesz taki w sklepie i masz w pełni wypasioną furę


[ wiadomość edytowana przez: Grzegorz dnia 2006-06-30 16:06:37 ]
  
 
A gdzie ten filterek będzie zamontowany???. Jakaś fotka?!
U mnie po domu wala się taki niepotrzebny filtr węglowy od okapu, więc może też bym go sobie zamontował. Tym bardziej, że też kończę reaktywować klimę.
  
 
przerabiałem temat dokładnie w ten sam sposób jakieś 2 lata temu. Filtr węglowy nie usuwał przykrych zapachów (przynajmniej nie zauważyłem takiego efektu) tylko sam dawał specyficzny zapach, ponadto z nawiewów leciało coś jakby tłuszcz, który przez pierwsze kilkanaście dni osadzał się na szybie w pobliżu nawiewów.
Po ok. pół roku wywaliłem filtr węglowy i wstawiłem włókninę odkurzaczową.
Sam filtr p/pyłkowy to świetna rzecz, bo w aucie przestaje się kurzyć i nie trzeba wycierać deski rozdzielczej. Ponadto zapobiega osadzaniu się świństw na parowniku i powinien w części przynajmniej zapobiegać przykremu zapaszkowi z klimy.
Z drugiej strony ogranicza on przepływ powietrza w istotnym stopniu, więc nie polecam go raczej do aut bez klimy w upalne lato.
  
 
Cytat:
2006-06-30 16:17:20, tommi-j pisze:
A gdzie ten filterek będzie zamontowany???. Jakaś fotka?! U mnie po domu wala się taki niepotrzebny filtr węglowy od okapu, więc może też bym go sobie zamontował. Tym bardziej, że też kończę reaktywować klimę.


TU masz zdjęcie zrobione przez Roberta_S a filterek jest dokładnie pod nr 1.

A co do zapachów opisanych przez Roberta_S to nie czuję tego filtra, może zastosowałeś jakiś inny śmierdzący ??
Zaraz po założeniu szczypało w oczy ale to kropelka nie wyschła do końca, teraz jest OK
  
 
Cytat:
2006-07-01 13:45:53, Grzegorz pisze:
TU masz zdjęcie zrobione przez Roberta_S a filterek jest dokładnie pod nr 1. A co do zapachów opisanych przez Roberta_S to nie czuję tego filtra, może zastosowałeś jakiś inny śmierdzący ?? Zaraz po założeniu szczypało w oczy ale to kropelka nie wyschła do końca, teraz jest OK



ja kupilem w castoramie filtr weglowy do okapow, inny producent niż Twojego.
Zapach nie był smrodem, tylko takim specyficznym zapaszkiem, ani przyjemnym ani uciążliwym.
  
 
Cytat:
2006-07-01 13:45:53, Grzegorz pisze:
TU masz zdjęcie zrobione przez Roberta_S a filterek jest dokładnie pod nr 1. A co do zapachów opisanych przez Roberta_S to nie czuję tego filtra, może zastosowałeś jakiś inny śmierdzący ?? Zaraz po założeniu szczypało w oczy ale to kropelka nie wyschła do końca, teraz jest OK



a ja widze, że kolega jest z Katowic... więc może kiedyś zrobimy małego spota połączonego z montażem filtra???? bo ja np nie mam pojęcia jaki kształt wyciąć i w jaki sposób filtr osadzić na miejsce a w sumie taki filtr to dobra rzecz... w nubirze mam filtr przeciwpyłkowy i dużo mniej się deska kurzy niż w espero....

pozdro
  
 
to moze ja sie wchrzanie w rozmowe, pracuje w firmie zajmującej się filtracją powietrza na stanowiskach pracy, więc troszke wiem o filtrach....
filtr węglowy z węglem aktywnym neutralizuje praktycznie wszytskie związki chemiczne ( wszelkie smrodki) ale z wyłapywaniem drobin różnie bywa ( generalnie bardzo szybko się zapycha) więc na dobrą sprawę jeśli chcemy mieć powietrze czyste - najpierw dajemy filtr EU 4-6 , później EU-10 , Później EU-13, a na koniec węgiel aktywny - takie połączenie zapewnia że powietrze będzie czystsze niż na sali operacyjnej , a filtry będą długo spełniały swoją rolę...
w samochodzie ciężko by było upchnąć taką ilość warstw , wiec się kombinuje i chyba njgorszą rzeczą jaką można wymyślic jest kawał szmaty lekko nasączony węglem aktywowanym , ani to ni eczyści z pyłków( bo jest zbyt rzadki), ani ze związków chemicznych ( bo ma zbyt mało węgla i szybko się on spasywuje- można dodac aktywatora , ale to już długa historia)
z tego co ja się znam proponowałbym kawał maty poliestrowej o dokładności EU-10/ EU11 ( w miarę długo wytrzyma, a wyłapuje 95% cząstek o wielkości do 0.3 mikrona) no i cenowo w zaklupie wychodzi nas jakies 300 zeta za 13 metrów kwadratowych... nie wiem na ile da się to kupić w mniejszych ilościach
  
 
Cytat:
2006-07-01 23:47:41, sweeper23 pisze:
to moze ja sie wchrzanie w rozmowe, pracuje w firmie zajmującej się filtracją powietrza na stanowiskach pracy, więc troszke wiem o filtrach.... filtr węglowy z węglem aktywnym neutralizuje praktycznie wszytskie związki chemiczne ( wszelkie smrodki) ale z wyłapywaniem drobin różnie bywa ( generalnie bardzo szybko się zapycha) więc na dobrą sprawę jeśli chcemy mieć powietrze czyste - najpierw dajemy filtr EU 4-6 , później EU-10 , Później EU-13, a na koniec węgiel aktywny - takie połączenie zapewnia że powietrze będzie czystsze niż na sali operacyjnej , a filtry będą długo spełniały swoją rolę... w samochodzie ciężko by było upchnąć taką ilość warstw , wiec się kombinuje i chyba njgorszą rzeczą jaką można wymyślic jest kawał szmaty lekko nasączony węglem aktywowanym , ani to ni eczyści z pyłków( bo jest zbyt rzadki), ani ze związków chemicznych ( bo ma zbyt mało węgla i szybko się on spasywuje- można dodac aktywatora , ale to już długa historia) z tego co ja się znam proponowałbym kawał maty poliestrowej o dokładności EU-10/ EU11 ( w miarę długo wytrzyma, a wyłapuje 95% cząstek o wielkości do 0.3 mikrona) no i cenowo w zaklupie wychodzi nas jakies 300 zeta za 13 metrów kwadratowych... nie wiem na ile da się to kupić w mniejszych ilościach



Nareszcie jakiś głos rozsądku, wielkie dzięki sweeper23 za wyjaśnienia.
Interesujące jest tylko to co sprzedają w sklepie jako ECO filtr węglowy, przeciwpyłkowy. Z tego co pamiętam szmatka w nim jest jeszcze rzadsza niż ta którą kupiłem jako filtr do okapu Sciema o wartości 150 PLN
  
 
Cytat:
2006-07-01 21:22:29, Kolber7 pisze:
a ja widze, że kolega jest z Katowic... więc może kiedyś zrobimy małego spota połączonego z montażem filtra???? bo ja np nie mam pojęcia jaki kształt wyciąć i w jaki sposób filtr osadzić na miejsce a w sumie taki filtr to dobra rzecz... w nubirze mam filtr przeciwpyłkowy i dużo mniej się deska kurzy niż w espero.... pozdro



Kolber nie ma sprawy, ale w świetle tego co napisał sweeper23 lepiej pomyśl jak załatwić kawałek takiej maty EU-10/ EU-11 płachta 13 metrów kwadratowych za 300PLN to lekka przesada, chyba że było by więcej chętnych, można by technologię rozpowszechnić

Co do technologi to lekko ją udoskonaliłem


Wygląda tak samo, tylko kartonowy stelaż zalałem silikonem przez co jest bardziej elastyczny i lepiej przylega do obudowy.
  
 
Niestety klima zaliczyła kolejny pad
Nie wiem co jest grane objawy są takie:
-przez pierwsze dwa dni chodziła idealnie przy kratce temp. spadała do 3 stopni,
-przez kolejne dni klima załączała się ale temp. w kabinie nie spadała znacząco , co ciekawe temp. rurki za kryzą (pod maską) spadała znacznie jednak od prownika do osuszacza temp. była taka jak komorze silnika, co ciekawe o ile zawsze po jeździe z włączoną klimą na obudowie osuszacza skraplała się woda, tak teraz był nawet gorący.
-od wczoraj sprężarka nawet się nie załącza

Moje teoria na teraz jest taka:

Gdzieś koło parownika zrobił się zator, po chwili pracy ciśnienie w układzie wzrosło na tyle że zadziałał zawór bezpieczeństwa w sprężarce i tak kilka razy aż do momenty gdy w układzie na tyle ubyło czynnika że czujnik ciśnienia nie pozwolił na załączenie sprężarki.
Jutro jadę do fahofcuf zobaczymy czy moja teoria się potwierdzi.

Jak ktoś ma jakieś sugestie to chętnie wysłucham.
  
 
Cytat:
Gdzieś koło parownika zrobił się zator, po chwili pracy ciśnienie w układzie wzrosło na tyle że zadziałał zawór bezpieczeństwa w sprężarce i tak kilka razy aż do momenty gdy w układzie na tyle ubyło czynnika że czujnik ciśnienia nie pozwolił na załączenie sprężarki.
Jutro jadę do fahofcuf zobaczymy czy moja teoria się potwierdzi.
Jak ktoś ma jakieś sugestie to chętnie wysłucham.



Moim zdaniem, nie było żadnego zatoru, a po prostu masz gdzieś nieszczelność i stopniowo uciekał ci czynnik z układu.
Czynnik mimo że uciekał to nadal odparowywał w parowniku, z tym ,że było go coraz mniej, więc odparowywał coraz szybciej, nie wypełniając całej przestrzeni w parowniku i nie odbierając z niego ciepła. To dlatego rurka za kryzą była zimna, a wychodząca z parownika ciepła. Klasyczny przypadek.
  
 
Cytat:
2006-07-06 09:17:20, tommi-j pisze:
Moim zdaniem, nie było żadnego zatoru, a po prostu masz gdzieś nieszczelność i stopniowo uciekał ci czynnik z układu. Czynnik mimo że uciekał to nadal odparowywał w parowniku, z tym ,że było go coraz mniej, więc odparowywał coraz szybciej, nie wypełniając całej przestrzeni w parowniku i nie odbierając z niego ciepła. To dlatego rurka za kryzą była zimna, a wychodząca z parownika ciepła. Klasyczny przypadek.



Miałeś rację niestety jest nieszczelność w dwóch miejscach , przy sprężarce no i oczywiście skraplacz.
Ciekawe że przy badaniu szczelności nic nie wyszło. Za wymianę skraplacza w ASO wołają sobie 900PLN , jak bym się zdecydował to odejmą cenę nabicia czyli wyjdzie 750PLN, cóż z tego skoro tyle luźnej gotówy nie mam, przyjdzie jeździć z wentylacją naturalną
  
 
Cytat:
Miałeś rację niestety jest nieszczelność w dwóch miejscach , przy sprężarce no i oczywiście skraplacz.
Ciekawe że przy badaniu szczelności nic nie wyszło. Za wymianę skraplacza w ASO wołają sobie 900PLN , jak bym się zdecydował to odejmą cenę nabicia czyli wyjdzie 750PLN, cóż z tego skoro tyle luźnej gotówy nie mam, przyjdzie jeździć z wentylacją naturalną



Kolegooo!!! zakup sobie sam skraplacz i jedz tylko na ew. wymiane do ASO jak sam lub zkims nie dasz rady !! wyjdzie cie to na pewno taniej !! Sam skraplacz mozna juz od 290-370 pln dostac (dochodzi jeszcze robota i nabicie) !!
pozdr
  
 
Cytat:
2006-07-07 14:01:30, Andi_K pisze:
wyjdzie cie to na pewno taniej !! Sam skraplacz mozna juz od 290-370 pln dostac



Chyba NISSENa a takich sie nie powinno kupowac bo za rok/dwa trzeba kolejny wsadzic.

Skraplacze fabryczne sa inaczej robione a i przede wszystkim z innych materialow.
  
 
Cytat:
Chyba NISSENa a takich sie nie powinno kupowac bo za rok/dwa trzeba kolejny wsadzic.

Skraplacze fabryczne sa inaczej robione a i przede wszystkim z innych materialow.



Nie masz racji KeyJey bo pytalem klubowiczy i zdarzalo sie i tak ze oryg. skraplacz potrafil po 2 latach pasc !!
Poza tym na allegro wystawiaja oryg. juz od 370 pln /Allegrowicz p_kossa/; (oryg. sa srebrne a Nissensy zazwyczaj czarne). Np. tu klik
pozdr


[ wiadomość edytowana przez: Andi_K dnia 2006-07-08 20:39:01 ]
  
 
Ja tydzień temu, skraplacz wymieniałem sam w garażu.
Jest to naprawdę nieskomplikowane, trzeba tylko zdjąć zderzak (chociaż może da się i bez ściągania. Nie wiem, nie sprawdzałem), i zaopatrzyć się w klucze 20 i 22 lub 24( ).
Wygląda to następująco:
1. Zdejmujesz zderzak
2. Odkręcasz górne uchwyty chłodnicy i skraplacza
3. Odkręcasz górną i dolną rurkę od skraplacza (z tym może być ciężko, ale da radę)
4. Odkręcasz wentylator od skraplacza
5. Odchylasz chłodnicę w kierunku silnika (może być konieczne odłączenie górnego węża od chłodnicy)
6. Wysuwasz skraplacz do góry.
7. Montaż nowego skraplacza w odwrotnej kolejności.
Czas operacji to ok 1,5 - 2 godz (bez pośpiechu, wilczając de/montaż zderzaka.
Uwaga na oringi przyłączach skraplacza.
  
 
Cytat:
2006-07-08 23:05:52, tommi-j pisze:
Ja tydzień temu, skraplacz wymieniałem sam w garażu. Jest to naprawdę nieskomplikowane, trzeba tylko zdjąć zderzak (chociaż może da się i bez ściągania. Nie wiem, nie sprawdzałem), i zaopatrzyć się w klucze 20 i 22 lub 24( ). Wygląda to następująco: 1. Zdejmujesz zderzak 2. Odkręcasz górne uchwyty chłodnicy i skraplacza 3. Odkręcasz górną i dolną rurkę od skraplacza (z tym może być ciężko, ale da radę) 4. Odkręcasz wentylator od skraplacza 5. Odchylasz chłodnicę w kierunku silnika (może być konieczne odłączenie górnego węża od chłodnicy) 6. Wysuwasz skraplacz do góry. 7. Montaż nowego skraplacza w odwrotnej kolejności. Czas operacji to ok 1,5 - 2 godz (bez pośpiechu, wilczając de/montaż zderzaka. Uwaga na oringi przyłączach skraplacza.



da się bez demontażu zderzaka, ale trzeba wyjąć chłodnicę. Wolę jednak wyjąć chłodnicę niż zderzak - mniej z tym roboty.