Pierwsza kobieta zdobywcą Pucharu Świata

Pierwsza kobieta zdobywcą Pucharu Świata21.10.2004
Isabelle Patissier zapewniła Nissanowi tytuł w kategorii Production (kategoria dla pojazdów o parametrach zbliżonych do samochodów produkowanych seryjnie) w Pucharze Świata w Rajdach Samochodów Terenowych ...

Życie Isabelle Patissier od najmłodszych lat naznaczone było pasją dla sportów ekstremalnych. Od czasu, gdy zadebiutowała we wspinaczce, aż do jej bieżących sukcesów w sportach motorowych, Isabelle zawsze okazywała determinację i wolę, nie tracąc jednocześnie swego głównego celu - bycia najlepszą. Można powiedzieć, że jest to asertywność charakteru godna temperamentu zwycięzcy.

Pierwsza kobieta zdobywcą Pucharu Świata 1 Isabelle odkryła sport gdy miała pięć lat. Gdy większość jej rówieśniczek bawiła się lalkami, Isabelle zadebiutowała w sporcie twardym i wymagającym: wspinaczce. Wespół ze swoim wujkiem i kuzynami, coraz bardziej była nią zauroczona. Wkrótce poświęcała jej całe weekendy, a niebawem również środy. Wspinaczka stała się dla niej pasją pochłaniającą całe jej życie.

"W wieku lat dwunastu, korzystałam z przerwy obiadowej, by wyskoczyć i potrenować w pobliżu szkoły, na cmentarnym murze. Ludzie nie zawsze mnie rozumieli; myśleli, że zwariowałam." Taki entuzjazm może być zaskakujący, ale pewnym było, że Isabelle osiągnie wyznaczone sobie cele.

Mając lat osiemnaście wzięła udział w pierwszych w życiu zawodach, zdobywając swój pierwszy laur. Droga przed nią była prosta i Isabelle wiedziała, co musi zrobić. Udało jej się przekonać kilku sponsorów, a sobie dała rok na osiągnięcie sukcesu. Przeprowadziła się w pobliże Cassis i codziennie trenowała przez 8 godzin w masywie Calanques. Błyskawiczne postępy i intensywna praca szybko się opłaciły. Pierwszy tytuł Mistrza Francji zdobyła w wieku lat 19, a Mistrza Świata w wieku lat 21. Isabelle kontynuowała swą karierę na tym wysokim poziomie aż do 28-mego roku życia. Było to dziesięć lat wyrzeczeń w zamian za cztery tytuły mistrzowskie w rywalizacji narodowej, dwa tytuły mistrza świata i wice-mistrzowskie w rywalizacji europejskiej. Będąc u szczytu sławy Isabelle zdecydowała się zakończyć swoją karierę. Trudny wybór dla atletki, której życie osadzone było na najwyższych szczytach.

Isabelle postawiła wtedy przed sobą nowy cel, bardziej osobisty, zdecydowała kontynuować edukację. Spędziła 4 lata studiując i broniąc pracę z psychologii na uniwersytecie.

Jako, że spełniła się w swej pierwszej pasji, wspinaczce, pozostała jej inna miłość ... sporty motorowe. W wieku lat 15 Isabelle marzyła o rajdzie Paryż-Dakar, o stawieniu "za kółkiem" czoła ogromnym pustyniom. Zniewolił ją urok tej wielkiej sportowej i ludzkiej przygody. Za pierwszą prawdziwą nagrodę zdobytą we wspinaczce kupiła sobie sportowy samochód. Zadebiutowała w sporcie motorowym trochę przez przypadek, trochę przez odrobinę szczęścia. Luc Alphand, którego znała, przedstawił ją organizatorom Star Cup (Pucharu Gwiazd). Decyzja została podjęta w zaledwie kilku dni i Isabelle wzięła udział w swym pierwszym rajdzie w Spa.

Pierwsza kobieta zdobywcą Pucharu Świata 2 Podobnie jak przy wspinaczce, Isabelle zdecydowała poświęcić sportom motorowym nieco więcej niż dzień. "Pożerała" kilometry i pragnęła jeździć, jeździć i jeździć. Uczestniczyła w wyścigach na wytrzymałość, wyścigach na lodzie i zawodach crossowych, również kartingowych. Były to dyscypliny zróżnicowane, ale zawsze zbliżające ją do imprez rajdowych.

To Cyril Neveu w końcu pozwolił jej zbliżyć się do tego "nowego świata". Fred Vivier poszukiwał partnera-kierowcy na Rajd Tunezji 2000. Samochód z kierownicą po prawej stronie nie był tym o czym marzyła, ale wiedziała, że stanowi dla niej przepustkę. Propozycję przyjęła. Niestety to doświadczenie nie miało trwać zbyt długo, jako, że po 70 kilometrach pierwszego odcinka specjalnego silnik odmówił posłuszeństwa. Isabelle spędziła swoją pierwszą noc na pustyni - noc której miała nigdy nie zapomnieć! Ten krótki pobyt na pustynnym szlaku jedynie pobudził jej apetyt. Wzięła udział w Pucharze Gazelles, jednak tylko po to, by stwierdzić, że ten w 100% zfeminizowany świat jej nie odpowiada. Szukała prawdziwej rywalizacji.

Był jeszcze po drodze Rajd Master, ale tym wielkim, tym za którym Isabelle tęskniła był Dakar. Po raz pierwszy przystąpiła do rywalizacji w 2002 roku, wraz z wieloletnim przyjacielem, żeglarzem Stevem Ravussinem. Ponownie Rajd ukończyła przedwcześnie, jednak miała tym razem spotkać kogoś, kto miał mieć znaczący wpływ na ciąg dalszy jej kariery.

Dobry Samarytanin przybył jej z pomocą, gdy awaria zatrzymała ją na trasie. Pilot, odprężony i zrelaksowany wywarł na niej ogromne wrażenie, a był nim nie kto inny jak Bernard Irissou. Od tego momentu stali się przyjaciółmi. Bernard wydał się również być pod wrażeniem mistrzyni wspinaczki o wyraźnie ukształtowanym charakterze: "Gdybyś szukała pilota to jestem gotów..." - powiedział.

W 2003 roku Isabelle wyruszyła na swój drugi Dakar, w dalszym ciągu wraz ze Stevem Ravussinem. Kierowała Choupette, dużym buggy o nadmiarze mocy, ale wtedy właśnie styl, w jakim prowadziła zwrócił uwagę po raz pierwszy. W sezonie 2003 planowała rywalizacje w rajdach Tunezji i Maroka. Steve Ravussin, odnoszący sukcesy żeglarz wracał na morze, wiec Isabelle natychmiast pomyślała o Bernardzie Irissou. I tak powstał duet.

Dakar 2004 stał się dla Isabelle prawdziwym punktem zwrotnym, jako że podeszła do rajdu bardzo profesjonalnie. Wyniki, jakie osiągnęła na Choupette, zwróciły uwagę Koncernu Nissan, który zwrócił się do niej z propozycją startu w barwach Teamu Nissan France Dessoude. Współczłonkami zespołu był Kenjiro Shinozuka, Paul Belmondo i Thierry De Lavergne. Wyzwanie było ogromne, a Isabelle doskonale zdawała sobie sprawę, o jaką stawkę gra. Stała przed szansą spełnienia swych marzeń - stania się zawodowym kierowcą rajdowym.

Pierwsza kobieta zdobywcą Pucharu Świata 3 "Kiedy dołączyłam do Teamu Nissan France Dessoude, poczułam, że wspinam się o kolejny stopień. Przystępowałam do organizacji o określonej strukturze. Oddawali do mojej dyspozycji środki ludzkie i techniczne, ale oczekiwali ode mnie wiele, zarówno pod względem mojego zaangażowania, jak i moich wyników. Był cały szereg momentów, kiedy czułam się coraz bardziej pewna, że rajdy terenowe to właśnie moja działka sportu. Dakar poszedł dosyć dobrze, jako że ukończyliśmy go na drugim miejscu w kategorii T1. Był to dosyć zachęcający rezultat..."

Po Dakarze Isabelle pozostała w składzie teamu Nissana na sezon 2004. Tym razem cel był przejrzysty - zdobyć Puchar Świata w klasie T1 - Isabelle marzyła o podjęciu tego wyzwania i zaangażowała się w to przedsięwzięcie w 200%. W lutym, by przygotować się do rajdu Tunezji, gdzie piaski królują niepodzielnie, wzięła udział w Dessert Express w Omanie. Impreza ta nie liczy się w punktacji Pucharu Świata, a jest otwarta tylko dla pojazdów klasy T1. Isabelle pokonała rywali, ale wyniosła z tego tygodnia ogrom doświadczeń. Choć koncentrowała się na pokonywaniu wydm, najistotniejszym jednak okazało się wczucie w jej Nissana Pathfindera. Zaczęła czuć się swobodnie za kierownicą tego lekkiego i zwinnego samochodu, nad którym panowała coraz lepiej z każdym przejechanym kilometrem. Oman był również przychylny Bernardowi. Ten nietypowy rajd, bez itinerera, to prawdziwa zabawa na orientację. Również w zakresie nawigacji trzeba się było wykazać błyskotliwościa i inteligencją. Bernard przyznał, że na tych zawodach poczynił tak wielkie postępy, jak na żadnej innej imprezie kiedykolwiek wcześniej.

Pierwsza kobieta zdobywcą Pucharu Świata 4 Zespół był nastawiony bojowo i mocno umotywowany, kiedy w kwietniu stanęli na starcie Rajdu Tunezji, pierwszej rundy Pucharu Świata w rajdach samochodów terenowych. Isabelle wiedziała, że konkurencja w kategorii T1 jest sroga i że jej główny rywal, Jean Pierre Strugo, z pewnością nie był nowicjuszem. Choć z początku wszyscy byli spięci, z czasem zespół nabierał coraz większej pewności siebie. Isabelle ścigała się w sposób idealny. Bernard, pilniej niż kiedykolwiek, podawał polecenia z regularnością i precyzją. Żadnych błędów w nawigacji i żadnych w prowadzeniu samochodu. Para działała w idealnej symbiozie. Po tygodniu rajdu duet Patissier-Irissou sięgnął po swe pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata.

"W Tunezji nauczyłam się wielu rzeczy. Przed startem czułam, że wytyczony przede mną cel będzie bardzo trudny do osiągnięcia. Nauczyłam się jednak, że ważnym jest nie czuć onieśmielenia. Zwycięstwo nigdy nie przychodzi łatwo, trzeba dać z siebie wszystko, ale zdałam sobie sprawę, że kontrolując sprawy, próbując przewidywać, można sobie dać najlepszą szansę osiągnięcia celu. Po Tunezji czułam, że wszystko jest możliwe i że Puchar Świata jest w naszym zasięgu. Rajd Maroka tylko to potwierdził..."

W czerwcu konkurenci do Pucharu Świata stanęli w szranki w Maroku. Tegoroczny rajd miał być krótki, ale trudny. Trasa miała być całkowicie nowa, co znaczyło, że na trasie należało oczekiwać wielu niespodzianek.

Tak jak wcześniej w Tunezji, Isabelle popisała się perfekcyjną jazdą. Zdystansowała rywali i zakończyła rajd z bezpieczną przewagą. Jej drugie z rzędu zwycięstwo dało zespołowi solidną przewagę w klasyfikacji Pucharu Świata.

Po zakończeniu Rajdu Maroka Isabelle tak przedstawiła swoje wrażenia: "To co naprawdę mnie motywuje to duch panujący w zespole. Te dwa sukcesy są w równej mierze efektem wysiłku zespołu jak i kierowców. Mechanicy dają z siebie wszystko, bo przyświeca im jeden cel - wygrać. Bez nich bylibyśmy niczym. Muszę również podziękować Bernardowi. Historię tych sukcesów zapisujemy wspólnie. Z każdym dniem angażuje się bardziej. Jego nawigacja staje się coraz lepsza tak jak poprawia się stopień, w jakim ja poprawiam jakość mojego kierowania. Postępy czynimy wspólnie, tak jak czynimy je indywidualnie w naszych osobistych zakresach odpowiedzialności. To, co się dla mnie najbardziej zmieniło po przystąpieniu do zespołu Nissana, to pojęcie odpowiedzialności. Czuję się odpowiedzialna za samochód, mojego zmiennika i cel, jaki przed nami postawiono.

Pierwsza kobieta zdobywcą Pucharu Świata 5 Nienawidziłabym się, gdybym zawiodła zespół i zawiodła zaufanie pokładane we mnie. Do zdobycia tytułu pozostała jeszcze długa droga, ale nasze pragnienie osiągnięcia tego celu jest dziesięciokrotnie silniejsze niż poprzednie. Wiem, że mam wiele szczęścia, że mogę realizować swoją pasję w takich warunkach. Nissan mi zaufał i nigdy nie będę mogła w wystarczający sposób wyrazić mojej wdzięczności za zapewnienie mi warunków do wyrażenia samej siebie. Często używam mojego ulubionego wyrażenia - o jaka frajda! Ale to jest szczere. Dla mnie rywalizacja właśnie na tym polega. Jestem pasjonatką, umotywowaną w 400%, jestem wymagająca, a czasami również trochę zbyt niecierpliwa, ale to właśnie cena sukcesu."

Po Maroku nadszedł czas na Rajd Orientu w Turcji. Z motywacją potężną jak nigdy, nasz duet zaliczył kolejne zwycięstwo. Tym razem Isabelle była już jedynie o krok od swego celu. Tytuł miała już prawie w garści. Jeżeli tylko włoska eliminacja Rajd Baja, odwołany wcześniej w trakcie trwania sezonu, nie zostanie zastąpiony to nikt już nie będzie miał szansy jej doścignąć w klasyfikacji ogólnej.

Pomimo wszystko i w celu lepszego przygotowania się do Dakaru, zdecydowano, że zespół weźmie udział w Desert Challenge UAE. Po wymagającym i trudnym rajdzie, który ukończyli na drugim miejscu nie było już wątpliwości - byli Mistrzami...

Ostatecznie Isabelle Patissier zapewniła Nissanowi tytuł w kategorii Production (kategoria dla pojazdów o parametrach zbliżonych do samochodów produkowanych seryjnie) w Pucharze Świata w Rajdach Samochodów Terenowych. Tytuł godny pozazdroszczenia, ale zdobyty w efekcie wspaniałych wyników. Isabelle jest również pierwszą kobietą kierowcą, która zapewniła sobie ten tytuł.

Niezależnie od tego, co miałoby się wydarzyć w Pucharze Świata, Koncern Nissan Francja chce kontynuować swoją współpracę z Isabelle w 2005 roku. Weźmie ona udział w Rajdzie Dakar na samochodzie Nissan Pathfinder w kategorii T1, ale tym razem jej celem będzie zwycięstwo. W Pucharze Świata 2005 roku zostanie wystawiona w wyższej kategorii T2 na nowym samochodzie Nissan Pathfinder. Będzie to dla niej kolejny etap do pokonania, choć cel pozostanie niezmienny - być na czele... jedyny cel dla mistrzów.

Isabelle Patissier (FRA)

Urodzona 1 marca 1967 roku

Miała tylko 5 lat gdy odkryła uroki górskich wędrówek. Błyskawicznie wspinczka stała się jej prawdziwą pasją. Ukończywszy naukę zdecydowała się w pełni poświęcić wybranej dyscyplinie. Osiągnięcie najlepszych wyników wymagało codziennych treningów, które trwały nie krócej niż 8 godzin. Podczas 10 letniej kariery zdobyła wiele tytułów światowych i narodowych. W 1995 roku zakończyła karierę zawodniczą i podjęła studia psychologiczne. Pragnąc spróbować nowych przygód, podjęła również nowe wyzwanie - sporty motorowe. Jej zamiłowanie do przygody naturalnie skierowało ją ku rajdom samochodów terenowych. Aby osiągnąć swój cel, próbowała wszelkich form sportu motorowego: rajdów terenowych, wyścigów, wyścigów na lodzie i kartingu...

Historia Kariery

1988
Mistrzyni Francji we wspinaczce

1990
Mistrzyni Świata we wspinaczce
Mistrzyni Francji we wspinaczce

1991
Mistrzyni Świata we wspinaczce
Mistrzyni Francji we wspinaczce

1992
Vice-Mistrzyni Europy we wspinaczce
Mistrzyni Francji we wspinaczce

1993 i 1994
Vice-Mistrzyni Europy we wspinaczce

2000
2-ga w 3COM Star Challenge
3-cia w Trophy of the Gazelles

2002
Puchar Andros w kart-crossie
Rajd Paryż Dakar
20-ta w Rajdzie Maroka

2003
Rajd Paryż Dakar
20-ta w Rajdzie Tunezji
12-ta w Rajdzie Maroka

2004
2-ga w kategorii T1 w Rajdzie Dakar 2004
1-wsza w Oman Dessert Express
1-wsza w T 1, Rajd Tunezji
1-wsza w T 1, Rajd Maroka
1-wsza w T 1, Rajd Orientu