
Dlaczego Nissan Townstar L2 zaskoczył redakcję?
Kiedy w redakcji pojawił się Nissan Townstar Long, wszyscy byli ciekawi, jak zmierzy się ze stereotypem “komercyjnego pudła”. Szczególnie interesująca była zapowiedź wersji siedmioosobowej – ale już przy pierwszym otwarciu bagażnika emocje zmieniły się w konfuzję. Foteli trzeciego rzędu, na które czekaliśmy, po prostu… nie było. Okazało się, że do testów trafił pięcioosobowy egzemplarz. Takie niespodziewane zaskoczenie tylko podsyciło ciekawość – czy Townstar w wydaniu Long to coś więcej niż przedłużone auto dostawcze?
Nie jest to nasz pierwszy kontakt z tym modelem – wcześniej testowaliśmy krótką wersję Townstara 1.3 DIG-T, która zrobiła pozytywne wrażenie jako praktyczny „dżip” do miasta. Ale czy dłuższy wariant podbije serca rodzin szukających przestrzeni i wygody?
Design i praktyczność: Pudło na długiej bazie
Nissan Townstar Long, mimo wydłużonej bazy, zachowuje zwięzłą bryłę, która nie drażni nadmiarem detali. To samochód rozpoznawalny na parkingu – nie za sprawą finezji stylistyki, a raczej szczerości formy. Przestronny bagażnik (z tylnych siedzeń nawet 2,8 m³) to prawdziwa gratka dla rodzin i wszystkich ceniących praktyczność. Udogodnienia takie jak rozkładane siedzenia pasażerskie i duże drzwi ułatwiają codzienną obsługę.

Wrażenie robi niska podłoga bagażnika i szerokie drzwi przesuwno-uchylne z lewej strony. Mankament? Drugi rząd drzwi przesuwnych, które są tylko opcją, a w naszym egzemplarzu się nie pojawiły. Trochę szkoda, bo to istotne ułatwienie dla rodzin z dziećmi.
A co z legendarną siedmioosobówką? Po zobaczeniu bagażnika dosłownie sprawdziliśmy trzy razy, czy nie ma tam schowanych, składanych foteli. Niestety – Townstar Long 1.3 DIG-T w tej wersji to pięć miejsc i koniec. Wersja 7-osobowa trafiła na rynek dopiero później, ale czy zyska na wygodzie? To pytanie pozostawiamy na inną relację.

Komfort i przestrzeń: Jak się siedzi? Jak się jedzie?
Wnętrze Townstara Longa jest jasne, minimalistyczne i funkcjonalne. Choć nie oczekujcie tu stylowych, designerskich brwi – wszystko skrojone jest pod wygodę i prostotę obsługi. Siedzenia, choć szerokie, nie oferują zbyt wiele oparcia dla kręgosłupa podczas długiej jazdy. Wysoka pozycja za kierownicą wpływa na świetną widoczność, a rozstaw osi pozwala swobodnie rozprostować nogi nawet dorosłym pasażerom drugiego rzędu.
Izba pasażerska w Townstarze Long jest wyraźnie pojemniejsza niż w krótkim wariancie. Pięciu pasażerów podróżuje tu wygodnie, a bagażnik to już prawdziwe królestwo (3,3 m³ przy złożonych siedzeniach).

Porównując Townstara Long z krótszym wariantem, wychodzi na to, że dłuższy model zyskuje wygodę, tracąc na zwrotności w ciasnej zabudowie.
Skrzynia automatyczna – nieśmiały start, codzienna praktyka poprawia błędy
Pod maską mamy ten sam co w wersji krótkiej, 1,3-litrowy silnik benzynowy DIG-T, oferujący 130 KM i 240 Nm momentu obrotowego. W połączeniu z pięciobiegową automatyczną skrzynią biegów daje relatywnie „mięskie” chwilowe niezadowolenie – ruszanie z miejsca w korku bywa lekkie wyzwanie. Skrzynia zdaje się trochę ospała i momentami szarpie przy zmianach biegów, szczególnie gdy niedawno wsiadamy za kierownicę.

Jednak trzeba mieć na względzie fakt, że nasz egzemplarz był praktycznie nowy – a nowoczesne automaty uczą się stylu jazdy kierowcy. Po kilkuset kilometrach praca skrzyni staje się płynniejsza, chociaż nadal nie jest to sprzęt dla miłośników dynamicznej jazdy.
Spalanie, dynamika, ekonomia jazdy: Co pokazały realne pomiary?
Na trasach miejskich i podmiejskich Townstar Long spalał średnio 7 do 7,5 litra benzyny na 100 km. To wynik zadowalający jak na masę i gabaryty auta. Dynamika – wystarczająca do codziennych zadań, choć przy wyprzedzaniu trzeba umiejętnie operować gazem. Silnik pracuje kulturalnie, nie hałasuje przesadnie, a utrzymanie auta w ruchu nie przynosi nieprzyjemnych niespodzianek.

Technologia i wyposażenie: Co oferuje dłuższy Townstar?
Standardem są m.in. dwa elektryczne lusterka, automatyczna klimatyzacja, elektryczne szyby z przodu, radio Bluetooth, ABS, ESP, poduszki powietrzne i system monitorowania ciśnienia w oponach. W wersji Long dostępne są też systemy wsparcia kierowcy, takich jak asystent pasa ruchu, wyświetlacz HUD czy system monitorowania martwego pola.
Fakt – to nie jest poziom luksusu, ale wszystkie najważniejsze ułatwienia są na pokładzie. Poza tym, w porównaniu z krótszym Townstarem, wersja Long wydaje się być nieco lepiej „wypakowana”.

Townstar Long vs Short: Który lepszy?
Oba modele mają swoje zalety. Townstar krótki to bardziej kompaktowy, zwrotny miejski samochód, który świetnie sprawdzi się w gęstej zabudowie. Dłuższy Townstar to propozycja dla rodzin – zachowuje większość miejskich zalet swojego młodszego brata, a oferuje znacznie więcej miejsca dla pasażerów i bagażu.
Ostateczny wybór zależy od potrzeb. Jeśli zależy Ci na miejskim auto, możesz śmiało wybrać krótką wersję. Jeśli potrzebujesz maksimum przestrzeni bez rezygnacji z „dostawczego” ducha – Townstar Long spełni Twoje oczekiwania.

Podsumowanie: Czy warto?
Nissan Townstar Long to ciekawa alternatywa dla klasycznych kombi i miejskich SUV-ów. Sprawdzi się jako auto rodzinne, bo oferuje mnóstwo miejsca, solidny bagażnik i napęd, który nie przynosi większych niespodzianek. Skrzynia automatyczna z czasem nabiera płynności, a spalanie jest na akceptowalnym poziomie.
Jeśli masz dzieci, często podróżujesz z rodziną i nie potrzebujesz brylować stylizacjami – Townstar Long w wydaniu 1.3 DIG-T to świetny kandydat na codziennego kompana. I niech Cię nie zmyli nieobecność foteli trzeciego rzędu – prawdziwa 7-osobowa wersja czeka dopiero na kolejny test!

FAQ – Najczęściej zadawane pytania:
- Czy Nissan Townstar Long ma siedem miejsc?Nie, testowany egzemplarz miał tylko pięć miejsc.
Wersja siedmioosobowa jest dostępna, ale na rynku pojawiła się później. - Jak sprawuje się automat w Townstarze Long?
Na początku pracy może być „ospały” i szarpać, ale z czasem dostosowuje się do stylu jazdy kierowcy. - Czy auto pali dużo?
W naszym teście zużycie wynosiło 7–7,5 l/100 km w mieście, co jest wynikiem akceptowalnym jak na tego typu samochód. - Czym różni się Townstar Long od krótkiego?
Dłuższy wariant oferuje więcej przestrzeni dla pasażerów i bagażu, ale jest mniej zwrotny na ciasnych ulicach. - Czy Townstar to dobra propozycja dla rodziny?
Tak, jeśli zależy Wam na funkcjonalności i przestrzeni, a nie na stylowym wyglądzie – warto rozważyć test Townstar Long.






























