Testy Skody Superb w najmocniejszej odsłonie

Testy Skody Superb w najmocniejszej odsłonie18.02.2009
Skoda Superb z napędem na dwie osie znakomicie zaprezentowała się podczas zimowych testów w austriackich Alpach. Celem testów przeprowadzonych w okolicach Salzburga było zbadanie zachowania flagowego modelu Skody ...

...w standardowych europejskich warunkach zimowych. Można było także zaobserwować wpływ systemów bezpieczeństwa i właściwego zachowania kierowców w trudnych sytuacjach, np. gdy opony traciły przyczepność.

Testy Skody Superb w najmocniejszej odsłonie 1 Trasa testów o długości ponad 100 km wiodła przez zaśnieżone drogi wśród górskich krajobrazów okolic Salzburga. Ich zmienne wysokości i śliska nawierzchnia sprawiała, że systemy bezpieczeństwa można było wypróbować w prawdziwie naturalnych, zimowych warunkach. Każdy z samochodów był wyposażony w najsilniejszy w historii koncernu Škoda silnik V6 3.6 FSI DSG 4×4 o mocy 260 KM. Dzięki niemu Superby bardzo dobrze radziły sobie z trudnymi stromiznami i zmienną aurą. Odpowiednio ustawiony moment obrotowy rzędu 350 Nm sprawiał, że był on do dyspozycji kierowców niezależnie od szybkości pojazdu. Bez najmniejszego kłopotu samochody pokonały trudną trasę nawet w trakcie intensywnych opadów gęstego śniegu.

Jazdy prowadzone w największym austriackim ośrodku doskonalenia techniki jazdy ÖAMTC-Fahrsicherheitszentrum w Saalfelden przyniosły znakomite rezultaty. Nowa Škoda Superb z napędem na obie osie doskonale sprawdziła się podczas testów na "Ice Arenie", gdzie jednym z elementów były pętle po lodowej nawierzchni, na której zwykle ścigają się gokarty z metalowymi kolcami. Próby były prowadzone z włączonym systemem ESP i bez jego użycia. Sprzęgło Haldex czwartej generacji zależnie od nawierzchni przekazywało na tylną oś od 4 do 75% napędu.

Testy Skody Superb w najmocniejszej odsłonie 2 Podczas kolejnego sprawdzianu Superby zostały poddane próbom na modułach szkoleniowych odtwarzających niebezpieczne i trudne sytuacje w terenach górskich. Goście testowali auta m.in. na tzw. szarpaku powodującym uślizg tylnej osi oraz na górce z ekstremalnie śliską nawierzchnią. Przy wjeździe pod wzniesienie o kącie nachylenia 15% wystarczyło, że jedno koło zyskało przyczepność, aby kierowcy udało się zapanować nad samochodem. Za bezpieczeństwo w takich sytuacjach, oprócz standardowych systemów, odpowiadało wspomniane sprzęgło Haldex najnowszej, czwartej generacji oraz system HHC - Hill Hold Control, który odpowiada za bezpieczne ruszanie na wzniesieniach. Działa on w ten sposób, że automatycznie hamuje koła, nie dopuszczając do stoczenia się samochodu podczas ruszania pod górę.

Źródło: Skoda Auto Polska