Przedpremierowe zdjęcia 300-konnego coupe Hyundaia

Przedpremierowe zdjęcia 300-konnego coupe Hyundaia18.03.2008
Jako pierwsi prezentujemy "gorące" zdjęcia nowego Hyundaia Genesis Coupe, którego oficjalna premiera nastąpi pojutrze w Nowym Jorku. Przedstawiony kilka tygodni temu Dodge Challenger ma wielkie szanse zostać najbardziej pożądanym autem Ameryki 2008 roku.

Przedpremierowe zdjęcia 300-konnego coupe Hyundaia 1Nowe coupe Hyundaia może za to stać się solą w oku konkurencji w całkiem licznym segmencie sportowych coupe sprzedawanych za oceanem. Hyundai dobrze przygotował się do pojedynku z głównym konkurentem czyli Fordem Mustangiem, ale również z Lexusem, Infiniti, Acurą i BMW.

Pierwsze zdjęcia tego samochodu wykonane podczas zamkniętej dla prasy prezentacji dla dilerów prezentowaliśmy już kilka miesięcy temu. Linia szykownego coupe z pewnością zasługuje na podziw, a stylistom koreańskiej marki należą się słowa uznania. Auto wygląda na tyle dobrze, że po usunięciu logo niewielu trafnie wskazałoby markę pojazdu.

Śmiałe przetłoczenia na masce, błotnikach i drzwiach nadają sylwetce Hyundaia dynamiki, a charakterystyczne załamanie linii okien indywidualnego stylu - tak ważnego w tym segmencie. Hyundai nie ma tradycji w budowaniu mocnych coupe z tylnym napędem, ale pierwsze dane techniczne napawają optymizmem.

Przedpremierowe zdjęcia 300-konnego coupe Hyundaia 2 Pod maską modelu sprzedawanego w USA znajdzie się 3,8 litrowy silnik V6 o mocy 300 KM. Standardowo montowana będzie 6-biegowa skrzynia manualna. Duet ten rozpędzi coupe do 100 km/h w czasie poniżej sześciu sekund. W dodatku cala moc przenoszona będzie na tylną oś. Przyznacie, że brzmi to dość interesująco, szczególnie jeśli mowa o marce, której żaden model sprzed 10 lat nie miał pod maską więcej, niż 145 KM.

Sprzedaż auta za oceanem ruszy na początku 2009 roku.

Oprócz 300-konnej wersji pojawi się też 4-cylindrowa, dwulitrowa, doładowana jednostka o mocy 215 KM. Ceny jak przystało na Hyundaia okazyjne. Za podstawowy wariant Amerykanie zapłacą 19 900 dolarów. Szesć tysięcy więcej wystarczy na bogato doposażoną najmocniejszą wersję V6. Wciąż nie wiadomo kiedy to auto trafi do Europy. Wielu na pewno na to czeka. Oczywiście wśród najmniej zainteresowanych jest nieliczna (na razie) konkurencja.

Źródło: Jalopnik, informacja Moto Target