MotoNews.pl

W trosce o pasażerów – Volvo bezkonkurencyjne!

15 kwietnia 2016

Kategoria | Rynek Premium
Marka, model | ,
W trosce o pasażerów – Volvo bezkonkurencyjne!

Motoryzacyjnym synonimem słowa bezpieczeństwo od lat jest marka Volvo. Szwedzi są znani z wprowadzania innowacji do konstrukcji swoich pojazdów oraz poszukiwania nowych sposobów ochrony pasażerów. Starania producenta nie idą na marne. Pomysłowość inżynierów jest ceniona przez ośrodki badające bezpieczeństwo, a dowodów na to nie brakuje nawet we współczesnej historii marki.

Dzieje Volvo XC90 zaczęły się w 2002 roku. 14 lat na rynku motoryzacyjnym to prawdziwa przepaść. Przepaść, która w przypadku szwedzkiego SUV-a zdaje się nie być wcale taka wielka. Dowodem na poparcie tezy niech będzie test amerykańskiej organizacji IIHS, w którym auto uderza zaledwie 10-procentami powierzchni przodu. XC90 praktycznie od początku swojej rynkowej obecności przechodziło testy śpiewająco. Nawet badanie z roku 2014 potwierdziło, że pasażerom auta nie grożą żadne poważne urazy. Dobry wynik Szweda jest o tyle wyjątkowy, że wiele współczesnych modeli omija tę próbę szerokim łukiem.

BMW X5 jeszcze nie odważyło się zmierzyć z zadaniem, podczas gdy nowy Mercedes ML stanął przed ścianą po raz pierwszy dwa lata temu. Warto w tym momencie zaznaczyć, że nowy Mercedes poradził sobie dużo gorzej od starego Volvo. Szwedzki SUV otrzymał w każdej kategorii maksymalną notę. Niemiec choć został oceniony wysoko, wykazał pewne braki w kwestii ochrony nóg oraz nadmiernego uszkodzenia klatki kabiny pasażerskiej. Typologię sukcesu w testach IIHS powtarza druga odsłona XC90 czy chociażby model S60. SUV i sedan są bezkonkurencyjne w swoich klasach oraz wyróżniają się na tle innych aut ze wszystkich segmentów.

Brytyjczykom zabrakło skali – Volvo ciężko ująć w ramy!

Volvo XC90 dobrze poradziło sobie jednak nie tylko za oceanem. Jego konstrukcja została doceniona też
w Europie przez inżynierów zatrudnianych w ośrodku Euro NCAP. Nowa odsłona modelu ma podobne parametry zgniatania blach do większości konkurentów. Wskaźniki wyglądają niemalże identycznie jak chociażby w Audi Q7. Sytuacja zaczęła się zmieniać w momencie, w którym brytyjski instytut sprawdził aktywne systemy bezpieczeństwa montowane w nowoczesnych SUV-ach.

Po ocenie działania m.in. układu automatycznie hamującego w razie wykrycia zagrożenia kolizją, ostrzegającego o zmianie pasa ruchu i korygującego tor jazdy, niemiecki SUV otrzymał 80 procent maksymalnej ilości punktów. Wynik bez wątpienia jest bardzo dobry i może stanowić powód do dumy dla producenta. Szwed mimo wszystko okazał się lepszy. Nowe Volvo XC90 otrzymało notę na poziomie 100 procent. Co więcej, pracownicy Euro NCAP podkreślali, że ocena nie oddaje w pełni wysokiego poziomu bezpieczeństwa. Podczas badania inżynierom zabrakło skali, a więc nawet maksymalna ilość punktów nie jest wystarczająco miarodajna.

Szwedzka wersja bezpieczeństwa nie jest jedynie modelem studyjnym, który sprawdza się wyłącznie w warunkach laboratoryjnych. Żeby się o tym przekonać wystarczy zajrzeć do Muzeum Bezpieczeństwa w Goeteborgu. W jednej z sal wystawowych stoi Volvo S60 rozbite kilka lat temu w prawdziwym wypadku. Auto rozpędzone do ponad 80 km/h uderzyło w twardą przeszkodę. Skala zniszczeń jest ogromna, mimo wszystko mężczyźnie siedzącemu na fotelu pasażera udało się przeżyć.

Najlepszym podsumowaniem materiału na temat bezpieczeństwa pojazdów Volvo jest to, co stało się później. Podróżujący Volvo S60 nie potrzebował dużej ilości czasu na fizyczną rekonwalescencję. W poważnym wypadku doznał jedynie niewielkich obrażeń. Po odzyskaniu stuprocentowej sprawności mężczyzna został zaproszony w charakterze widza na kontrolowaną wersję wypadku, w którym brał udział. Wspomnienie wydarzenia sprawiło, że polały się łzy. Wzruszony pasażer mógł po raz kolejny uświadomić sobie jak ogromną szansę otrzymał nie tylko od losu.

Zdjęcia: Volvo, Newsfeed