MotoNews.pl

Land Rover testuje elektrycznego Defendera w warunkach rzeczywistych

06 sierpnia 2013

Electric Defender 9

Land Rover Electric Defender zadebiutował na tegorocznym Międzynarodowym Salonie Samochodowym w Genewie, a teraz brytyjska marka wyprodukowała sześć egzemplarzy tego modelu w celu przeprowadzenia badań nad możliwością wprowadzenia napędu elektrycznego do produkcyjnych wersji pojazdów terenowych i jego zachowaniem w rzeczywistych warunkach offroadowych.

Pierwszy Electric Defender – pick up z napędem na wszystkie koła został wysłany do niezwykłego ogrodu botanicznego Eden Project w Kornwalii, w którym będzie służyć jako środek transportu dla odwiedzających placówkę. SUV bez problemu może uciągnąć do 12 ton w terenie o nachyleniu do 6%

Electric Defender wyróżnia się oryginalną konfiguracją z pojedynczą baterią może przejechać po jednokrotnym naładowaniu do 80 km, przy czym zachowuje jeszcze rezerwę awaryjną do przejechania kolejnych 19 km. Rozwijając niewielką prędkość może ciągnąć wagoniki z turystami poruszając się po całym ogrodzie botanicznym przez 8 godzin zanim wymagać będzie ponownego podłączenia do ładowarki. Ostatnio dodano jednak do niego drugą baterię litowo-jonową, co powinno wydłużyć czas użytkowania elektrycznego Defendera, a przy okazji optymalizuje rozłożenie masy pojazdu i zwiększa jego stabilność. Co zadziwiające, SUV jest w stanie ciągnąć cały „pociąg” złożony z wagoników dla turystów korzystając tylko z jednego silnika elektrycznego generującego moc 94 KM i maksymalny moment obrotowy 330 Nm.

Jedną z nowych technologii, jakie producent testuje aktualnie w elektrycznym Defenderze jest funkcja kontroli zjeżdżania samochodu ze wzniesienia połączona z systemem odzyskiwania energii z układu hamulcowego. Można w ten sposób regenerować nawet do 80% mocy baterii. Podczas każdego zjazdu ze wzniesień w Eden Project testowy SUV odzyskuje do 30 kilowatów energii elektrycznej.

Zdjęcia: Land Rover, opracowanie: BM